Jak się chce zrozumieć, to można to zrobić, a jak się ma wątpliwości, to można grzecznie zapytać. Ja rozumiem to co napisał SULF następująco i myślę, że to on potwierdzi: Przejeżdżając przez skrzyżowanie na wprost z drogi podporządkowanej przecinamy pasy ruchu na drodze z pierwszeństwem. Ponieważ nie zmieniamy kierunku jazdy nie mamy powodu do włączania kierunkowskazu. Jadąc tak nie zmieniamy też pasa ruchu. Zmiana pasa ruchu nie polega na takim przejeżdżaniu przez sąsiednie pasy jezdni drogi poprzecznej. Zmiana pasa ruchu to manewr, który polega na zmianie położenia pojazdu względem krawędzi jezdni drogi po której porusza się kierujący, czyli wjazd na sąsiedni oznaczony znakami pas ruchu tej jezdni. Zmiana pasa ruchu, przy braku znaków wyznaczających pasy ruchu na jezdni, to przemieszczenie się pojazdu na tej jezdni w bok o szerokość pojazdu wielośladowego, co wynika z przepisów prawa o ruchu drogowym".

ANTYKOPIUK Tak dokładnie o to chodzi. Dziękuję za zrozumienie. Tutaj chyba nie ma co dalej dyskutować. Podtrzymuję co do tematu - nie istnieje przepis mówiący o tym, w jaki sposób lub też który pas ruchu należy zająć wykonując zmianę kierunku jazdy. To, że z 2 pasów robią się 3, a nie są oznaczone linie prowadzące pasy ruchu to wina organizacji ruchu. Natomiast jeśli organizator ruchu na danym skrzyżowaniu nie ustalił ich, to kierujący ma prawo wybrać każdy pas ruchu, a z kwestii szkoleniowej - nawet zachęcać do prawego pasa aby kontynuować jazdę, lecz nie jest to wymóg konieczny, bo można za chwilę też zmienić pas na prawy. Jeśli są osoby, co uważają inaczej, proszę podać przepis nakazujący lub zobowiązujący kierującego do innego zachowania się względem wyboru pasów ruchu.

Sulf Tak dokładnie o to chodzi..Świetnie. Cieszę się ,że szanowni zaczęli odróżniać zmianę pasa ruchu od jego przeciecia czy zajecia. Brawo Panowie.

To, że jazda na wprost przez jezdnię drogi poprzecznej jest przecinaniem jej pasów ruchu, to jest oczywiste. Nie jest to zajmowanie pasów ruchu, bo zajmowanie pasa ruchu to ustawienie pojazdu na pasie ruchu zgodnie z jego przebiegiem. Przepis mówi, że kierujący na jezdni drogi nie może zajmować więcej niż jednego wyznaczonego znakami pasa ruchu. Może na dowolny pas ruchu wjechać kończąc manewr zmiany kierunku jazdy jedynie wtedy, gdy wyznaczone znakami pasy ruchu są na jezdni drogi z której rozpoczynany jest manewr lub w ogóle nie wyznaczono znakami pasów ruchu na skrzyżowaniu. Oczywiście tylko wtedy, gdy zmiana kierunku jazdy dozwolona jest tylko z jednego pasa ruchu. Nie ulega wątpliwości, że najbezpieczniej jest zawsze zakończyć manewr zmiany kierunku jazdy w lewo z lewego pasa ruchu na lewym pasie i na te po prawej wjeżdżać by je zająć, kolejno je zmieniając. Przy skręcie z kilku pasów każdy pilnuje swego pasa. Jazda zgodna z przebiegiem jezdni i jej pasów ruchu, z równoczesną ich zmianą od lewego do prawego, z włączonym lewym kierunkowskazem, jest wg mnie niebezpieczna, nieprzewidywalna i sprzeczna z prawem. Nie może być wtedy mowy o przecinaniu pasów ruchu, gdyż wg mnie jest to ich, sprzeczna z art. 22 PoRD, zmiana.

OBSERWATOREX Jazda zgodna z przebiegiem jezdni i jej pasów ruchu, z równoczesną ich zmianą od lewego do prawego, z włączonym lewym kierunkowskazem, jest wg mnie niebezpieczna, nieprzewidywalna i sprzeczna z prawem. Nie może być wtedy mowy o przecinaniu pasów ruchu, gdyż wg mnie jest to ich, sprzeczna z art. 22 PoRD, zmiana.Prawdopodobnie znowu coś sobie Pan uroił. Chodzi o prosty skręt np w lewo z drogi o jednym pasie ruchu i zajecie najdalszego prawego pasa ruchu na drodze poprzecznej. Nic wiecej. Coś mi zabrania takiego manewru ? Zaznaczam ,że skręcam w lewo od lewej krawędzi zgodnie z Art 22.

Robert ProkopiukOBSERWATOREX Jazda zgodna z przebiegiem jezdni i jej pasów ruchu, z równoczesną ich zmianą od lewego do prawego, z włączonym lewym kierunkowskazem, jest wg mnie niebezpieczna, nieprzewidywalna i sprzeczna z prawem. Nie może być wtedy mowy o przecinaniu pasów ruchu, gdyż wg mnie jest to ich, sprzeczna z art. 22 PoRD, zmiana.Prawdopodobnie znowu coś sobie Pan uroił. Chodzi o prosty skręt np w lewo z drogi o jednym pasie ruchu i zajecie najdalszego prawego pasa ruchu na drodze poprzecznej. Nic wiecej. Coś mi zabrania takiego manewru ? Zaznaczam ,że skręcam w lewo od lewej krawędzi zgodnie z Art 22. Przecież napisałem, że wtedy, oczywiście zachowując szczególną ostrożność, można to zrobić!. "Może na dowolny pas ruchu wjechać kończąc manewr zmiany kierunku jazdy jedynie wtedy, gdy wyznaczone znakami pasy ruchu są na jezdni drogi z której rozpoczynany jest manewr lub w ogóle nie wyznaczono znakami pasów ruchu na skrzyżowaniu. Oczywiście tylko wtedy, gdy zmiana kierunku jazdy dozwolona jest tylko z jednego pasa ruchu".

Czy byłby Pan łaskaw pisać na trzeźwo ?

Robert ProkopiukCzy byłby Pan łaskaw pisać na trzeźwo ?Takie karygodne i prostackie zachowanie jest twoim znakiem rozpoznawczym, nie tylko na tym forum, więc już nikogo to nie dziwi. Ja mógłbym prosić ciebie, byś czytał dopiero jak wytrzeźwiejesz. Jak łatwo zauważyć, na tym forum nie masz pochlebców i klakierów. Masz już chorobliwą awersje do tych, którzy mają inne zdanie od twojego. W to co wierzysz to nie wiedza, a ślepa wiara w peerelowskie wpływowe do dziś autorytety, nazbyt często, z winy wojny, bez wiedzy i wykształcenia. Prawdziwa wiedza to prawda, a nie zbiór wymysłów, kłamstw i manipulacji. *************Na całym świecie kierujący przed wykonaniem manewru zmiany kierunku jazdy ma obowiązek zajęcia właściwego miejsca na jezdni drogi po której się porusza. Czyni to dlatego, że sygnalizując zamiar zmiany kierunku jazdy lub nie włączając kierunkowskazów, sygnalizując jazdę zgodną z przebiegiem jezdni tej drogi, nie może zasygnalizować niczego innego. Poza tym jego jazda ma obowiązek być czytelna dla każdego i zgodna z przyjętymi w całej Europie prostymi i jednoznacznymi zasadami ruchu, a nie wymysłami ekspertów z czasów PRL. Jadący widząc obok siebie innego skręcającego , tak jak i jadący drogą poprzeczną, musi być pewnym, co do zasady, że skręcający skończy manewr na pasie ruchu zgodnym z tym z którego zaczął ten manewr wykonywać. Podobnie jest z sygnalizowaniem zamiaru zmiany pasa ruchu. PASA, a nie kilku pasów. Jazda na wielopasowej jezdni drogi z włączonym lewym kierunkowskazem, od lewej do prawej krawędzi jezdni jest nieprzewidywalna i sprzeczna z obowiązującymi zasadami ruchu , a zatem jest zaprzeczeniem troski o BRD. O niepisanym wyjątku skrętu na dowolny pas ruchu drogi poprzecznej napisałem poprzednio. Takim skrętem jest np. skręt w prawo dozwolony tylko z prawego pasa ruchu okrężnie biegnącej jezdni, na dowolny pas ruchu drogi wylotowej. Jeżeli ktoś nadal uważa, że taka jazda, zgodna z obowiązującym prawem, jest wadliwa i niebezpieczna, to ja na to nie mam wpływu.

OBSERWATOREX Jak łatwo zauważyć, na tym forum nie masz pochlebców i klakierów. Masz już chorobliwą awersje do tych, którzy mają inne zdanie od twojego..Nie piszę z kilkunastu nicków. To i nie mam. A awersję mam na głupotę. I po co ten cały bełkot nie na temat. Chodzi tylko o zajęcie dowolnego pasa ruchu na drodze poprzecznej. O nic więcej. Dla Pana była to "zmiana pasa ruchu" gdy pasy ruchu były tylko przecinane. Pan jak zwykle w swoim stylu pisze o pokrewnej sytuacji, która nie ma nic wspólnego z głównym tematem. Po co to ? Chce Pan błysnąć ?

No właśnie - na kktóry pas można wjechać, kto w przypadku tej sytuacji na filmie miał pierwszeństwo: https://www.youtube.com/watch?v=Y8iiTIHCh-8