jest na to bardzo prosty sposób,by to zmienić-wystarczy uświadomić tworzącym prawo o szkoleniu,by zwiększyli podstawę programową do 40 godzin obowiązkowej praktyki-a wtedy instruktorzy będą skłonni poświęcić więcej czasu na to czego na egzaminie nie będzie

żartujesz? zawsze znajdzie się tatuś co przyjdzie i powie zeby czasu na pierdoły nie marnować,tylko nauczyć żeby synuś zdał egzamin,czy 30, czy 40 czy 150 zrobisz godzin obowiązkowych,to presja będzie żeby uczyć pod egzamin i koniec

Po pierwsze kursant wydaje pieniądze i się uczy by uzyskać uprawnienia i nie zmieni tego gadanina o umiejętnościach, które weryfikuje państwowy egzaminator. Po drugie to nie kursant decyduje o tym gdzie będzie jeździł, a instruktor . Po trzecie w programie nauczania nie ma jazdy L-kami po autostradach i drogach ekspresowych. Temu właśnie, a nie ćwiczeniu w ciągu jednej godziny poślizgów, powinny służyć jazdy doszkalające po uzyskaniu uprawnień i pewnego doświadczenia. Po czwarte wreszcie. Pytam dlaczego jazda na wprost innym pasem ruchu niż prawy, pomijam wymóg formalny - art. 16.4 prd, ma być niebezpieczna? W Niemczech pojazdy o masie całkowitej do 3,5 tony mają prawo na terenie zabudowanym poruszać się na wprost dowolnym pasem ruchu, a polskie prawo przy obowiązku jazdy na wprost przy prawej krawędzi jezdni dopuszcza wyprzedzanie z prawej strony. My nakazujemy jazdy przy prawej krawędzi jezdni ale dajemy pierwszeństwo temu który zamierza wjechać na pas ruchu z prawej strony, czyli temu który oddala się od prawej krawędzi jezdni, a w Niemczech pierwszeństwo ma ten który zbliża się do prawej strony, czyli ten z lewej. No i na koniec mój ulubiony temat obiektów typu RONDO i RUCHU OKRĘŻNEGO. Skoro okrężnie biegnący pas ruchu to podłużny pas jezdni, to znaczy, że jezdnia biegnie TEŻ OKRĘŻNIE. Zgodnie z art. 16.4 prd kierujący ma obowiązek jechać przy jej prawej krawędzi. Jazda okrężnie biegnącą jezdnią do czasu jej opuszczenia nie wymaga stosowania się kierującego do art. 22 prd. A jak są uczeni kursanci jadący na lewą stronę tak zorganizowanego ronda? NAKAZUJE się im włączenie lewego kierunkowskazu w celu wskazania kierunku w którym zamierzają się udać (brak takiego obowiązku w prawie, gdyż sygnalizuje się zamiar ZMIANY KIERUNKU, a nie kierunek) i zajęcie lewego pasa ruchu przy wolnym prawym, tylko po to by zaraz zmienić go na zewnętrzny. I to jest BRD?

Proszę Was, dajcie już sobie siana z tymi rondami z każdym temacie.

to jak się uczy kandydatów podczas szkolenia to jedno, a jak oni później jeżdżą, to już druga sprawa, na którą instruktorzy nie mają wpływu.

Leszek DrugiProszę Was, dajcie już sobie siana z tymi rondami z każdym temacie. Wielka szkoda, że nie raczył Pan zauważyć, że rozmawiamy tu o OBOWIĄZKU jazdy przy prawej krawędzi jezdni, także tej zmieniającej swój kierunek na skrzyżowaniu oraz na obiektach skanalizowanych zagospodarowanym na cele publiczne placem lub niedostępną publicznie wyłączoną z ruchu wyspą środkową. Na tych obiektach biegną przecież jezdnie, okrężnie na tych zorganizowanych wg zasad "ruchu okrężnego" i na wprost do wylotów na tych zorganizowanych wprost wg ogólnych zasad ruchu. Szkoda, że nie raczy Pan zauważyć jak ogromny wpływ na bezpieczeństwo ruchu na naszych drogach mają niczym nieuzasadnione wymysły ekspertów powielane na kursach w OSK, gdyż dotyczą właściwego rozumienia określenia droga, pas ruchu. jezdnia, skrzyżowanie, w tym skrzyżowanie o ruchu okrężnym którym rondo w rozumieniu zasad ruchu nie jest, że nie sygnalizuje się kierunku jazdy, a zamiar jego zmiany, że znak C-12 drogowcy stosują jako znak nakazu KIERUNKU JAZDY z prawej strony wyspy na rondzie pomimo, że od 2002 roku nie jest nawet znakiem nakazu kierunku jazdy, itd.

Cyrylto jak się uczy kandydatów podczas szkolenia to jedno, a jak oni później jeżdżą, to już druga sprawa, na którą instruktorzy nie mają wpływu. Święta prawda. To tak jak w każdej szkole. Są prymusi i mniej zdolni, są ambitni i pracowici oraz obiboki bez ambicji. Szkoła uczy wg określonego programu i określonych metod, a stopień opanowania wiedzy sprawdza PAŃSTWOWY EGZAMINATOR. Skoro władza zamierza oceniać instruktora wg kar dla wyszkolonego przez niego kierującego, to znów wychodzi na wierzch, kto jet świętą krową dla władzy, a kto chłopcem do bicia.

Napisane jest ,że kierujacy ma poruszać się MOŻLIWIE blisko prawej krawędzi.A nie szorować prawy krawężnik.

Leszek DrugiProszę Was, dajcie już sobie siana z tymi rondami z każdym temacie. Troll właśnie wymyślił drogę jednokierunkową wokół wyspy i teraz będzie z tym walczył.

PITER (brak takiego obowiązku w prawie, gdyż sygnalizuje się zamiar ZMIANY KIERUNKU, a nie kierunek) i zajęcie lewego pasa ruchu przy wolnym prawym, tylko po to by zaraz zmienić go na zewnętrzny. I to jest BRD?Zamiar zmiany kierunku jazdy. I to jest czytanie ze zrozumieniem PoRD ? Cytata...5. Kierujący pojazdem jest obowiązany zawczasu i wyraźnie sygnalizować zamiar zmiany kierunku jazdy... koniec. Jak pisałem, nie zmądrzałeś pomimo zmiany nicka.

Robert ProkopiukPITER (brak takiego obowiązku w prawie, gdyż sygnalizuje się zamiar ZMIANY KIERUNKU, a nie kierunek) i zajęcie lewego pasa ruchu przy wolnym prawym, tylko po to by zaraz zmienić go na zewnętrzny. I to jest BRD?Zamiar zmiany kierunku jazdy. I to jest czytanie ze zrozumieniem PoRD ? Cytata...5. Kierujący pojazdem jest obowiązany zawczasu i wyraźnie sygnalizować zamiar zmiany kierunku jazdy... koniec. Jak pisałem, nie zmądrzałeś pomimo zmiany nicka. No właśnie. A ty kierunkowskazem wskazujesz kierunek w jakim zamierzasz się udać, a o tym w ustawie ani słowa.

Robert ProkopiukPITER (brak takiego obowiązku w prawie, gdyż sygnalizuje się zamiar ZMIANY KIERUNKU, a nie kierunek) i zajęcie lewego pasa ruchu przy wolnym prawym, tylko po to by zaraz zmienić go na zewnętrzny. I to jest BRD?Zamiar zmiany kierunku jazdy. I to jest czytanie ze zrozumieniem PoRD ? Cytata...5. Kierujący pojazdem jest obowiązany zawczasu i wyraźnie sygnalizować zamiar zmiany kierunku jazdy... koniec. . A co to za bełkot? Tak, to jest właśnie czytanie ze zrozumieniem. Przed wjazdem na skrzyżowanie kierujący wybiera kierunek, i nie sygnalizuje kierunkowskazami w którą stronę zamierza pojechać. Nie ma w obowiązującym prawie takiego obowiązku. Kierujący sygnalizuje ZAMIAR ZMIANY KIERUNKU JAZDY, czyli zamiar opuszczenia drogi po której się porusza w dowolnym jej miejscu, także na skrzyżowaniu z inną drogą. Utożsamianie w oparciu o chłopski rozum, nazywany przez ignorantów logiką, wskazania kierunkowskazem strony skrzyżowania ze wskazaniem zamiaru zmiany kierunku jazdy może dotyczyć tylko prostych obiektów, ale gdy po jednej stronie skrzyżowania jest kilka wylotów, obiekt jest złożony lub droga zmienia na nim swój kierunek to się już rozumkiem małego Kazia tego nie ogarnie.

Nasze prawo jest niezgodne z Konwencją Wiedeńską i zgodnie z naszym prawem w przypadku wyznaczenie pasów ruchu nie wolno zajmować więcej niż jednego pasa - czyli można jechać dowolnym wyznaczonym pasem ruchu.

ronda sronda - pipczenie bez sensu i bez celu. po prostu napiszcie że lewy pas jest "nie dla ofiar losu" "lewy pas to nie przelewki" niby śmieszne, ale po prostu prawdziwe. a temat rond... Piter pisz doktorat na ten temat znafffco

kopanNasze prawo jest niezgodne z Konwencją Wiedeńską i zgodnie z naszym prawem w przypadku wyznaczenie pasów ruchu nie wolno zajmować więcej niż jednego pasa - czyli można jechać dowolnym wyznaczonym pasem ruchu.Co to za brednie? Nasze prawo jest zgodne z naszym prawem - genialne!!!. Nie wolno zajmować więcej niż jednego wyznaczonego pasa to znaczy, że nie wolno jechać "okrakiem" na dwóch pasach ruchu. Skoro w Polsce istnieje obowiązek jazdy przy prawej krawędzi jezdni to innym pasem ruchu niż prawy wolno jechać na wprost tylko wtedy gdy prawy jest zajęty lub wyłączony z ruchu.

kiedyś jeszcze za komuny, gdy podatek drogowy płaciło się na poczcie i dowód wpłaty woziło się w dowodzie rejestracyjnym jak OC, mój szwagier jechał środkiem drogi. zatrzymany przez funkcjonariusza MO na pytanie dlaczego nie jedzie prawą stroną tylko środkiem, wyciągnął dowód wpłaty podatku drogowego i powiedział: płacę cały podatek drogowy więc mam prawo do całej drogi, jak będę płacił połowę, to będę jeździł połową jezdni.

Cyrylpłacę cały podatek drogowy więc mam prawo do całej drogi, jak będę płacił połowę, to będę jeździł połową jezdni. salwom śmiechu nie było końca

Cyrylkiedyś jeszcze za komuny, gdy podatek drogowy płaciło się na poczcie i dowód wpłaty woziło się w dowodzie rejestracyjnym jak OC, mój szwagier jechał środkiem drogi. zatrzymany przez funkcjonariusza MO na pytanie dlaczego nie jedzie prawą stroną tylko środkiem, wyciągnął dowód wpłaty podatku drogowego i powiedział: płacę cały podatek drogowy więc mam prawo do całej drogi, jak będę płacił połowę, to będę jeździł połową jezdni. Zapewne wtedy ty stałeś przed skrzyżowaniem na zielonym, bo twój szwagier przejeżdżał je na czerwonym.

Co to za brednie? Nasze prawo jest zgodne z naszym prawem - genialne!!!. Nie wolno zajmować więcej niż jednego wyznaczonego pasa to znaczy, że nie wolno jechać "okrakiem" na dwóch pasach ruchu. Skoro w Polsce istnieje obowiązek jazdy przy prawej krawędzi jezdni to innym pasem ruchu niż prawy wolno jechać na wprost tylko wtedy gdy prawy jest zajęty lub wyłączony z ruchu. No brednie to wypisujesz. 1.Gdzie napisałem że nasze prawo jest zgodne z naszym prawem - geniuszu? 2.Art 16.4. Kierujący pojazdem jest obowiązany jechać możliwie blisko prawej krawędzi jezdni. Jeżeli pasy ruchu na jezdni są wyznaczone, nie może zajmować więcej niż jednego pasa. Ten artykuł i wyłącznie ten artykuł (innych nie ma) określa pozycję pojazdu przy jeździe na wprost różnymi drogami z wyznaczonymi i niewyznaczonymi pasami ruchu. Jazda możliwie blisko prawej krawędzi jezdni dotyczy wyłącznie jezdni o niewyznaczonych pasach ruchu!! gdy pasy ruchu wyznaczono masz nimi jeździć byle nie dwoma naraz - no tak to jest napisane !!! Wyznacza się pasy ruchu znakami. To zgodnie z hierarchią przepisów gdy wyznaczono pasy ruchy nie mają zastosowania przepisy ogólne z ustawy (jazda możliwie blisko prawej krawędzi jezdni) tego się nie da pogodzić przepisy zabraniają. Więc jak wyznaczono pasy ruchu to jadę tym który mi się podoba. Karanie za jazdę lewym pasem ruchu nie ma jakichkolwiek podstaw prawnych. Poprawić prawo a później wymagać od kierujących -tędy droga - poczytać Konwencję Wiedeńską i dostosować nasze prawo czytaj "wstępne prawne notatki" do tego co ma być.

PITERkopanNasze prawo jest niezgodne z Konwencją Wiedeńską i zgodnie z naszym prawem w przypadku wyznaczenie pasów ruchu nie wolno zajmować więcej niż jednego pasa - czyli można jechać dowolnym wyznaczonym pasem ruchu.Co to za brednie? Nasze prawo jest zgodne z naszym prawem - genialne!!!. Nie wolno zajmować więcej niż jednego wyznaczonego pasa to znaczy, że nie wolno jechać "okrakiem" na dwóch pasach ruchu. Skoro w Polsce istnieje obowiązek jazdy przy prawej krawędzi jezdni to innym pasem ruchu niż prawy wolno jechać na wprost tylko wtedy gdy prawy jest zajęty lub wyłączony z ruchu.Co to za brednie? Nasze prawo jest zgodne z naszym prawem - genialne!!!. Nie wolno zajmować więcej niż jednego wyznaczonego pasa to znaczy, że nie wolno jechać "okrakiem" na dwóch pasach ruchu. Skoro w Polsce istnieje obowiązek jazdy przy prawej krawędzi jezdni to innym pasem ruchu niż prawy wolno jechać na wprost tylko wtedy gdy prawy jest zajęty lub wyłączony z ruchu. No brednie to wypisujesz. 1.Gdzie napisałem że nasze prawo jest zgodne z naszym prawem - geniuszu? 2.Art 16.4. Kierujący pojazdem jest obowiązany jechać możliwie blisko prawej krawędzi jezdni. Jeżeli pasy ruchu na jezdni są wyznaczone, nie może zajmować więcej niż jednego pasa. Ten artykuł i wyłącznie ten artykuł (innych nie ma) określa pozycję pojazdu przy jeździe na wprost różnymi drogami z wyznaczonymi i niewyznaczonymi pasami ruchu. Jazda możliwie blisko prawej krawędzi jezdni dotyczy wyłącznie jezdni o niewyznaczonych pasach ruchu!! gdy pasy ruchu wyznaczono masz nimi jeździć byle nie dwoma naraz - no tak to jest napisane !!! Wyznacza się pasy ruchu znakami. To zgodnie z hierarchią przepisów gdy wyznaczono pasy ruchy nie mają zastosowania przepisy ogólne z ustawy (jazda możliwie blisko prawej krawędzi jezdni) tego się nie da pogodzić przepisy zabraniają. Więc jak wyznaczono pasy ruchu to jadę tym który mi się podoba. Karanie za jazdę lewym pasem ruchu nie ma jakichkolwiek podstaw prawnych. Poprawić prawo a później wymagać od kierujących -tędy droga - poczytać Konwencję Wiedeńską i dostosować nasze prawo czytaj "wstępne prawne notatki" do tego co ma być.