System sam w sobie nie jest zły ale jest wypaczany i staje się patologiczny przez ludzi, w moim założeniu przez niektórych zarządców. Co do wypowiedzi Pana Mosinskiego to zadam jedno pytanie: jeśli ludzie czytają o tym że Wordy zarabiają na egzaminach poprawkowych to o czym sobie pomyślą? kogo za to obwinia? Można z kogos zrobić złodzieja nie mówiąc tego wprost. Sugestia to straszna broń, notorycznie używana przez polityków. A na to pozwolić nie mogę.

Balthier...kucharzem, sprzątaczem, ogrodnikiem, pielęgniarką i tak dalej... możesz podać jaką szkołę pielęgniarską skończyłeś? z tego co opisujesz domy opieki w Niemczech są na dużo niższym poziomie niż w Polsce. u nas są sprzątaczki, za które nie trzeba wykonywać pracy, albo jest własna kuchnia i kucharki/kucharze zajmujący się tylko tym, albo katering, są firmy zajmujące się utrzymaniem ogrodów, natomiast funkcja pielęgniarki i opiekun/ka to osobne stanowiska. opiekun nie może podawać lekarstw i zastrzyków, a pielęgniarka tak.

u nas zakres obowiązków jest taki: Z-1 Organizowanie środowiska i otoczenia podopiecznego. Z-2 Organizowanie i planowanie pracy na własnym stanowisku. Z-3 Przygotowanie podopiecznego do samoopieki. Z-4.Pomaganie i towarzyszenie podopiecznemu w codziennych czynnościach z zakresu samooobsługi. Z-5 Podstawowe pielęgnowanie podopiecznych, chorych i niesamodzielnych. Z-6 Pomaganie przy usprawnianiu ruchowym chorego/niepełnosprawnego. Z-7 Kontaktowanie się z różnego rodzaju instytucjami i organizacjami społecznymi w celu rozwiązywania problemów zdrowotnych, materialnych, mieszkaniowych, rodzinnych i prawnych podopiecznego. Z-8 Rozwiązywanie problemów dotyczących spraw administracyjno-prawnych podopiecznych. Z-9. Zapewnienie jakości opieki i przestrzegania procedur.

Ja nie robię w domu opieki tylko w domach prywatnych. W domach opieki jest cały sztab ludzi, pielęgniarki, kucharki, sprzątaczki, ogrodnicy, itd. Ja natomiast w prywatnym domu muszę być "wszystko w jednym". Mimo, że w Niemczech domy opieki (raz wizytowałem) to sanatoria gdzie każdy ma własny pokój, to oni wolą jednak odejść we własnym domu. Jak myślisz, że to taka łatwa praca to zapraszam. Jeśli po kilku dniach nie wybiegniesz z krzykiem: "Ja chcę do domu!!!" to uznam, że jesteś gość!

Balthier Natomiast nigdzie nie przeczytałem wypowiedzi Posła Mosińskiego gdzie by atakował personalnie samych egzaminatorów. Proszę nie wprowadzać czytelników w błąd. . Sugerowanie że egzaminatorzy "oblewają" żeby zwiększyć dochód ośrodka jest wystarczająco podłe. To jawna sugestia że łamią prawo a przecież tego nie robią tylko stosują się do obowiązującego prawa. To prawo powinno być modyfikowane i urealniane a nie finansowanie egzaminowania.

Balthier...Jeśli po kilku dniach nie wybiegniesz z krzykiem: "Ja chcę do domu!!!" to uznam, że jesteś gość! po pierwsze nie mam tendencji do krzyczenia, po drugie nie mam tendencji do biegania poza sportem, po trzecie w swoim życiu udzielałem się jako wolontariusz w różnych fundacjach, po czwarte każdy wybiera taki zawód jaki sprawia mu satysfakcję, Ty nie zostałeś egzaminatorem, ja opiekunem, chociaż jakby mi dawali 100 000zł/m to bym się zastanowił. po piąte jaki kim naprawdę jesteś? bo wizytacja to w języku polskim - kontrolna wizyta władz zwierzchnich w podlegającej im placówce, więc jeżeli pracujesz w urzędzie nadzorującym domy opieki w Niemczech, to po co pracujesz prywatnie?

Już naprawdę nie mogę Cię zrozumieć. Czy ja pisałem, że pracuje w jakimś urzędzie? Jestem zatrudniony przez Polską agencję pracy wysyłającą ludzi na zlecenia do Niemiec.

Balthier...w Niemczech domy opieki (raz wizytowałem) to sanatoria... wygląda więc na to, że używasz wyrazów języka polskiego nie znając ich znaczenia. napisałeś, że "wizytowałeś" dom opieki, a wizytacja to w języku polskim - kontrolna wizyta władz zwierzchnich w podlegającej im placówce, więc jeżeli w tym domu dokonywałeś wizytacji, to musisz być przedstawicielem władz zwierzchnich nad domami opieki. chyba, że w takim domu opieki byłeś raz przypadkowo, jako osoba postronna, ale w takim razie to nie mogła być wizytacja, którą może dokonywać tylko jednostka nadzorująca i która ma określone cele. to tak jakbyś napisałem zamiast; "chodziłem do szkoły", "wizytowałem szkołę", dlatego czytający gubi się, czy jesteś uczniem, czy też pracownikiem wydziału oświaty/kuratorium. a że ja traktuję Cię poważnie, to również, to co piszesz biorę na poważnie.

Jesteś na forach znany nie od dziś z czepiania się słówek i brania wszystkiego aż nazbyt dosłownie. Z tą "wizytacją" to przepisałeś wyjaśnienie słowo w słowo z google lub słownika języka Polskiego. Niewątpliwie taki wysoki poziom dociekliwości się chwali, pytanie tylko czy ma konkretnie tutaj sens, bo zakładam że dobrze wiedziałeś co dokładnie miałem na myśli. Jakbym był urzędnikiem z kontroli to bym takiej placówki RAZ nie wizytował, ale pewnie więcej razy. Ale za bardzo odbiegliśmy już od tematu. Jeśli jesteś zainteresowany szlachetną i wszechstronnie rozwijającą wiele talentów pracą opiekuna w DE to zapraszam na PW. Tymczasem tutaj trzymajmy się tematu.

to może w swoich wypowiedziach używaj tylko tych słów, co do których masz 100% pewności, co znaczą.

Balthier...bo zakładam że dobrze wiedziałeś co dokładnie miałem na myśli... no właśnie z tym jest kłopot, bo mając w pamięci Twoją wypowiedź z innego forum: Balthier...Być może kiedyś powstanie powiedzenie w stylu: "Łokietek zjednoczył Polaków, a Blacksmith uczynił ich równymi"... widzę, że Twoja wyobraźnia nie ma żadnych ograniczeń. nie dość, że jest ponad rzeczywistością, ale też jest ponad logiką i zdrowym rozsądkiem.

@Egzaminator- To zlikwidujcie swoją flotę aut egzaminacyjnych i niech się upowszechni zdawanie na autach OSK jak w innych cywilizowanych krajach. Jeden egzamin oblałem gdy w aucie WORD hamulec był dużo czulszy niż w aucie OSK. Absolutnie.... powtarzam.... absolutnie nie czuje się winny tego oblania i uważam to za dziadostwo i niesprawiedliwość. Tak samo nic nie mam do swojego byłego OSK. A brak możliwości zatrzymania się na łuku uważam za głupotę. Czy Pan też nie zatrzymuje się w razie czego na parkingu?

@Cyryl- Mam ponowną prośbę aby trzymać się tematu. Mam prawo chyba do swoich marzeń i wyobraźni. Tak jak Ty masz pewnie swoje. Ale to nie jest miejsce na ocenianie wyobraźni i tym podobnych.

ale przecież dzisiaj możesz zdawać na pojazdach OSK co najmniej od 2013 roku.

Po kolei. - zarzut: Pan Banaszkiewicz wykorzystał nagranie przeciwko swojemu niewygodnemu koledze, ktory był jego przełożonym. Odpowiedz: Pan Banaszkiewicz niczego nie wykorzystał bo nie ma dostępu do nagrań. Pan Banaszkiewicz wiedząc, że jego przełożony zasypuje jego kolegów egzaminatorów oficjalnymi pytaniami czemu wydłużają czasy egzaminów, postanowił przeciwdziałać patologii i zatrzymać deprawacja procesu egzaminowania w WORD Łodź. Pan Banaszkiewicz nie wiedział ile trwał egzamin i czy egzaminator zrobił obowiązujące zadania. Bo jeśli może trwać 24 minuty to czemu nie 20 a może 15. I do czego w ten sposób dojdziemy? To już chyba Wordach było? - zarzut: Pan Banaszkiewicz potwierdza pokontrolne uwagi NIK. Odpowiedz: Pan Banaszkiewicz domaga się nowej kontroli NIK, która obejmie wszystkie Wordy w Polsce oraz wskazane zagadnienia. Pan Banaszkiewicz uważa kontrolę NIK za wyrywkowa (obiela tylko 3 ośrodki) oraz dziwi się że wszyscy skupili się na wnioskach dotyczących egzaminow a nie na licznych pozostałych kwestiach podjętych przez NIK w tej kontroli - zarzut: Wordy ogrodzone odpowiedz: to dyrektorzy odgradzaja egzaminatorów od instruktorów i osób postronnych. - zarzut: reżyserowanie egzaminow przez egzaminatorów odpowiedź: rezyserowanie to na przykład osoba nie ustępuje pierwszeństwa ale nie widać tego w kamerze egzaminator nie mówi o błędzie bo boi się że nadzór uniewazni egzamin bo nie będzie błędu widać w kamerze i takie przykłady można mnożyć. Skąd o tym wiedziałem? Bo ta choroba toczy cały nasz kraj. Egzaminatorzy muszą udowadniać że koło nie jest kwadratowe, egzaminatorzy rezyseruja egzaminy dla własnego bezpieczeństwa. W poszczególnych Wordach powstały specjalne stanowiska do oglądania, przeglądania, kontrolowania egzaminów. To co miało chronić przed korupcja teraz służy do prześladowania egzaminatorów i kształtowania ich pracy - zarzut: Pan Banaszkiewicz kwestionuje egzamin 24 minutowy czyli minute za krótko i Pan Banaszkiewicz zakiwal się. Odpowiedź: trwał o 16 minut za krótko jak ustalił urząd, nie wiem skąd ta 1 minuta. I nie wiem czemu się miałem zakiwac. Teza jest jedną - egzaminy maja być przeprowadzone zgodnie z przepisami i nie mogą być skracane pod żadnym powodem. Nie po to ktoś wymyśli przepisy żeby ktoś inny miał je zmieniać badz powodował by inni je zmieniali.

Balthier. A brak możliwości zatrzymania się na łuku uważam za głupotę. Czy Pan też nie zatrzymuje się w razie czego na parkingu? mnie też zdażyło się kilka razy na czerwonym przejechać i mandatu nie dostałem co nie znaczy że na egzaminie też tak ma być. Płynna jazda do tyłu to umiejętność zapanowania nad samochodem w stopniu większym od tego z możliwością zatrzymywania, wychodzenia i oglądania ile zostało do przeszkody. To chyba jest jasne a że nie dla wszystkich to inna sprawa. Egzamin (każdy) to kwestia umowna.

nockSugerowanie że egzaminatorzy "oblewają" żeby zwiększyć dochód ośrodka jest wystarczająco podłe. To jawna sugestia że łamią prawo a przecież tego nie robią tylko stosują się do obowiązującego prawa. To prawo powinno być modyfikowane i urealniane a nie finansowanie egzaminowania. Panie nock. Ale żołnierze i kaci też stosują się do obowiązującego prawa. Żołnierze na polecenie nie zabijają tylko eliminują siły przeciwnika. A Kaci też głowy nie ścinali tylko wykonywali prawomocny wyrok sądu? No tak. Panie nock.... To, że coś odbywa się z obowiązującym prawem to nie znaczy, że TO JEST DOBRE!!! Bo idąc tą drogą to NKWD czy żołnierze Wehrmachtu, Gestapo, SS, itd. też robili "swoje" zgodnie z obowiązującym prawem ich krajów ojczystych. Może i podałem skrajne przykłady, ale podałem je po to aby uwidocznić sens głupoty Pańskiego poglądu.

Zmiana finansowania musi nastąpić, bo w aktualnej sytuacji ZAWSZE będzie podejrzenie co do zwiększania przychodów WORD kosztem zdających. Moje pytanie jest następujące... Skoro egzaminatorzy twierdzą, że nic nie mają z oblanych egzaminów (jak "skov" z forum prawojazdy.com) to czemu podnosi się oburzenie środowiska na inicjatywę Pana Mosińskiego? Przecież wam egzaminatorom to zwisa kto będzie płacił pensje, komu będziecie podlegli i komu będzie płacił zdający za egzamin? To czemu jest taki sprzeciw środowiska WORD'ów? Bo takie podejście: "My NIC nie mamy z tylu egzaminów poprawkowych, ale zmianie finansowania się sprzeciwiamy!" rodzi mocne podejrzenia o to jak jest naprawdę. Nic nie sugeruję, ale ja w swojej pracy dostaję "coś tam" pod stołem na koniec zlecenia.

zmiana finansowania to jedno i tutaj, nie widzę, aby to miało jakiś znaczący wpływ na zdawalność, bo ta zależy od zgodności z rozporządzeniem w sprawie egzaminowania i jeżeli tego rozporządzenia się nie zmieni, to cały egzamin pozostanie w takiej samej formie. ale jest jeszcze jedna rzecz istotna, której tu nie widać - nadzór nad WORD, podobnie jak nadzór nad OSK. w tej chwili wszelkie kontrole ograniczają się do spraw formalnych, zgodności dokumentów, wielkości sal, wymiarów placu manewrowego, czy wysokości pachołków. nie słyszałem jeszcze o kontroli OSK lub WORD, gdzie ocenie podlegało by merytoryczne prowadzenie zajęć, czy to teoretycznych, czy praktycznych oraz ocena przeprowadzania egzaminu. czyli urządy mające formalny nadzór nad WORD i OSK faktycznie nie ją żadnego obrazu na merytoryczną stronę szkolenia czy egzaminowania. także nawet jeżeli te zmiany wejdą w życie, będą miały charakter kosmetyczny, bez większego wpływu na system egzaminowania czy szkolenia.

@Cyryl- Na szczęście sama zmiana podległości i finansowania to nie koniec. Są plany aby umożliwić (wzorem np. Anglii) jazdy z osobą towarzyszącą posiadającą PJ. A także cały czas pracują nad innymi pomysłami zmian. Ten projekt jest jeszcze kwestią otwartą. Na prawojazdy.com na forum Chat wstawiłem filmik, możesz się zapoznać.