WSA rozstrzyga ws. egzaminu

/ /

WSA rozstrzyga ws. egzaminu

W związku z przybierającą na sile falą nieparlamentarnych komentarzy pojawiających się w rozmowach pod artykułami, redakcja podjęła decyzję o zamknięciu forum dyskusyjnego L-instruktora.
Istniejące posty zostaną zarchiwizowane, treść będzie możliwa do przeglądania, nie będzie jednak możliwości kontynuowania dyskusji.
Autor Wiadomość

Konto usunięte

Konto usunięte
24 sierpnia 2017, 19:13

Przejście dla pieszych, szczególna ostrożność , egzaminowany nie jest ślepcem, być może zwolnił by zatrzymać się przed przejściem i egzaminator zatrzymujący pojazd osiem metrów przed przejściem, nie z powodu zagrożenia, a z powodu asekuranctwa, szukania kasy lub głupoty. Dowiaduję się, że w Polsce nie Sąd, a egzaminator ma uprawnienia do interpretacji obowiązującego prawa, gdyż Sąd wie tylko co znaczy czerwony sygnał na sygnalizatorze i znak STOP. Okazuje się, że INSTRUKTOR to niekompetentny NIKT, a Pan Egzaminator to ten który jest mądrzejszy od Sądu, gdyż nie raz był biegłym uświadamiającym niekompetentnych sędziów. Co za idiotyzm twierdzić, że ten kto ma obowiązek posiadać właściwą wiedzę i kompetencje, nabywa je wg orzecznictwa w cudowny sposób z chwilą objęcia stanowiska lub pełnienia funkcji, a wykazanie takiemu zarozumiałemu osobnikowi niewiedzy, to podważanie kompetencji. Tak to podważanie KOMPETENCJI, gdyż polscy egzaminatorzy tkwią nadal w Kodeksie drogowym z 1983 roku, czyli w czasach gdy obowiązywało prawo drogowe made in PRL, w wielu miejscach sprzeczne z Konwencja wiedeńską o ruchu drogowym oraz o znakach i sygnałach drogowych. W 1997 ustawa, a w 2002 roku rozporządzenie w sprawie znaków wprowadziło Polskę do wspólnoty europejskiej w oparciu o Porozumienia europejskie i Konwencję wiedeńska o ruchu drogowym, a w WORD i GDDKiA, że o MI które tego nie widzi, wciąż uczą BEZPRAWIA, na dodatek co WORD inaczej. Kto dał uprawnienia dyrektorom WORD na stanowienie prawa w postaci prawa korporacyjnego, wg Krajowej Rady Samozwańczych Audytorów tak samo ważnego jak ustawowe, i ustalanie zasad ruchu na tzw. trudnych obiektach. KRA nadała sobie prawo do interpretowania obowiązującego prawa w formie "stanowiska". I nikt tego nie raczy zauważyć.

______________
post moderowany

Konto usunięte

Konto usunięte
24 sierpnia 2017, 21:18

I należy podkreślić bardzo wyraźnie, że takie przypadki oblanych egzaminów właśnie w podobnych sytuacjach są MASOWE! Jeśli przepisy dopuszczają oblanie zdającego w takiej sytuacji gdzie nie ma żadnego zagrożenia dla uczestników ruchu (bo np. pieszy znajduje się w odległości 10 metrów) to należy to zmienić!

Konto usunięte

Konto usunięte
25 sierpnia 2017, 13:53

Szanowny Panie Ryszard Roman Dobrowolski - nie ma Pojęcia o temacie.

Konto usunięte

Konto usunięte
25 sierpnia 2017, 16:46

Ryszard Roman DobrowolskiPrzejście dla pieszych, szczególna ostrożność , egzaminowany nie jest ślepcem, być może zwolnił by zatrzymać się przed przejściem i egzaminator zatrzymujący pojazd osiem metrów przed przejściem, nie z powodu zagrożenia, a z powodu asekuranctwa, szukania kasy lub głupoty. Dowiaduję się, że w Polsce nie Sąd, a egzaminator ma uprawnienia do interpretacji obowiązującego prawa, gdyż Sąd wie tylko co znaczy czerwony sygnał na sygnalizatorze i znak STOP. Okazuje się, że INSTRUKTOR to niekompetentny NIKT, a Pan Egzaminator to ten który jest mądrzejszy od Sądu, gdyż nie raz był biegłym uświadamiającym niekompetentnych sędziów. Co za idiotyzm twierdzić, że ten kto ma obowiązek posiadać właściwą wiedzę i kompetencje, nabywa je wg orzecznictwa w cudowny sposób z chwilą objęcia stanowiska lub pełnienia funkcji, a wykazanie takiemu zarozumiałemu osobnikowi niewiedzy, to podważanie kompetencji. Tak to podważanie KOMPETENCJI, gdyż polscy egzaminatorzy tkwią nadal w Kodeksie drogowym z 1983 roku, czyli w czasach gdy obowiązywało prawo drogowe made in PRL, w wielu miejscach sprzeczne z Konwencja wiedeńską o ruchu drogowym oraz o znakach i sygnałach drogowych. W 1997 ustawa, a w 2002 roku rozporządzenie w sprawie znaków wprowadziło Polskę do wspólnoty europejskiej w oparciu o Porozumienia europejskie i Konwencję wiedeńska o ruchu drogowym, a w WORD i GDDKiA, że o MI które tego nie widzi, wciąż uczą BEZPRAWIA, na dodatek co WORD inaczej. Kto dał uprawnienia dyrektorom WORD na stanowienie prawa w postaci prawa korporacyjnego, wg Krajowej Rady Samozwańczych Audytorów tak samo ważnego jak ustawowe, i ustalanie zasad ruchu na tzw. trudnych obiektach. KRA nadała sobie prawo do interpretowania obowiązującego prawa w formie "stanowiska". I nikt tego nie raczy zauważyć. ______________ post moderowany No żeś poleciał z tekstem. WSA wskazało tylko to że na podstawie zapisu z kamer nie jest w stanie ocenić zdarzenia ponad wszelką wątpliwość. Wskazał też że osobą upoważnioną do oceny osoby zdającej jest EGZAMINATOR siedzący w samochodzie i to ON ma uprawnienia do oceny danej sytuacji. Nie może unieważnić egzaminu na podstawie domniemania . Egzaminator nie interpretował tylko ocenił sytuację jako " nieustąpienie pierwszeństwa".

Konto usunięte

Konto usunięte
26 sierpnia 2017, 08:26

BalthierI należy podkreślić bardzo wyraźnie, że takie przypadki oblanych egzaminów właśnie w podobnych sytuacjach są MASOWE! A jakieś dane na poparcie tej tezy? Bo takie gadanie bez żadnych podstaw to jak twierdzenie o zamachu na pewien bardzo bobrze wszystkim znany lot.

Konto usunięte

Konto usunięte
26 sierpnia 2017, 19:05

Również uważam ,że w obowiązującym porządku prawnym to sąd ma prawo do orzekania i interpretacji prawa.Egzaminator jest stroną w tym sporze i z szacunkiem oraz pokorą powinien przyjąć do wiadomości ogłoszony wyrok .

Konto usunięte

Konto usunięte
27 sierpnia 2017, 13:13

ustąpienie pierwszeństwa – powstrzymanie się od ruchu, jeżeli ruch mógłby zmusić innego kierującego do zmiany kierunku lub pasa ruchu albo istotnej zmiany prędkości, a pieszego – do zatrzymania się, zwolnienia lub przyspieszenia kroku; słowo klucz - "zmusić" pieszy zatrzymał się dobrowolnie. Nie został zmuszony. Wg mnie jest to błąd egzaminatora.

Konto usunięte

Konto usunięte
27 sierpnia 2017, 23:16

hej hej RyszardzieSzanowny Panie Ryszard Roman Dobrowolski - nie ma Pojęcia o temacie.To wykaż się wiedzą i pojęciem i odnieś się do tego co napisałem w sposób konkretny. To co napisałeś to dopiero popis znajomości tematu.

Konto usunięte

Konto usunięte
28 sierpnia 2017, 00:22

Uczę prawie 30 lat i stwierdzam, że niektóry kursant po 30 godzinach jazdy nadal jest "ślepcem". Wiele razy na ostatnich lekcjach, dosłownie ryczę na kursanta który po prostu nie dostrzega wchodzącego na przejście pieszego. Uważam że w opisanej sytuacji egzaminator miał rację przerywając egzamin. Pomimo iż osoba przechodząca zatrzymała się na pasach, zdający nie powinien jechać i poczekać aż przejdzie na drugą stronę ulicy.

Konto usunięte

Konto usunięte
28 sierpnia 2017, 08:46

instruktor z podkarpaciaUczę prawie 30 lat i stwierdzam, że niektóry kursant po 30 godzinach jazdy nadal jest "ślepcem". Wiele razy na ostatnich lekcjach, dosłownie ryczę na kursanta który po prostu nie dostrzega wchodzącego na przejście pieszego. Uważam że w opisanej sytuacji egzaminator miał rację przerywając egzamin. Pomimo iż osoba przechodząca zatrzymała się na pasach, zdający nie powinien jechać i poczekać aż przejdzie na drugą stronę ulicy.I uważasz za prawidłowe zatrzymanie pojazdu 8-10 metrów przed przejściem??? Gdzie jest linia zatrzymania? Poza tym, co znaczy, że zapis z kamer nie potwierdził żadnej z wersji? Chyba egzaminowany poruszał się z dozwolona prędkością, a skoro zatrzymanie zapisano tak daleko od przejścia, to na nagraniu musiał być widoczny pieszy i w tym przypadku to SĄD MA OBOWIĄZEK ocenić zachowanie pieszego i kierującego. EGZAMINATOR uczynił to podczas egzaminu i to zostało zakwestionowane.

Konto usunięte

Konto usunięte
28 sierpnia 2017, 20:47

Trzeba być ciężkim idiotą, totalnie popapranym lewakiem, żeby zapisać w ustawie pierwszeństwo pieszego przed 24 tonowym TIR-em

Konto usunięte

Konto usunięte
30 sierpnia 2017, 23:46

W artykule brak podstawowych danych. Kto zatrzymał pojazd? Zatrzymanie 8 m od pieszej - wygląda na to że egzaminowany hamował. Właśnie przez hamowanie egzaminowany nie ustąpił pierwszeństwa pieszej gdyż była na przejściu i zwolniła krok. Nieustąpienie pierwszeństwa wcale nie jest związane z stworzeniem zagrożenia dla BRD. Nieustąpienie pierwszeństwa = przerwany egzamin.

Konto usunięte

Konto usunięte
15 września 2017, 20:28

Czy mógłbym prosić o datę wyroku sądu oraz sygnaturę akt.

Serwis wykorzystuje ciasteczka (cookies) w celu utrzymania sesji zalogowanego Użytkownika, gromadzenia informacji związanych z korzystaniem z serwisu, ułatwienia Użytkownikom korzystania z niego, dopasowania treści wyświetlanych Użytkownikowi oraz tworzenia statystyk oglądalności czy efektywności publikowanych reklam. Użytkownik ma możliwość skonfigurowania ustawień cookies za pomocą ustawień swojej przeglądarki internetowej. Użytkownik wyraża zgodę na używanie i wykorzystywanie cookies oraz ma możliwość wyłączenia cookies za pomocą ustawień swojej przeglądarki internetowej.