Fajna reklama OSK, ile to kosztuje, też dam taką....?

OSKFajna reklama OSK, ile to kosztuje, też dam taką....? a może przedstaw się i napisz coś mądrego?

Kursanci tu nie wchodzą , to portal L-instruktor jak sama nazwa wskazuje więc o reklamie trudno tu mówić...Treść skierowana jest do szkoleniowców a nie potencjalnych klientów.

Generalnie dobry artykuł. Smutny...

Tak, to rzeczywiście my wszyscy, szkoleniowcy do tego się przyczyniliśmy i nasi szefowie, którzy nie są w stanie walczyć o normalność w naszym zawodzie, bo są całkowicie uzależnieni od wymogów WORD i swoich indywidualnych interesów. Przez totalne skłócenie środowiska, brak wzajemnego szacunku i kultury osobistej oraz zwykłe chamstwo wielu kolegów wypowiadających się nawet na tym forum. Najgorsze jest jednak to, że z tych samych powodów nie mamy prawdziwej, zdeterminowanej i UCZCIWEJ reprezentacji branżowej. Pomijają nas też fundacje działające w zakresie szeroko rozumianego BRD. To my powinniśmy być dla nich podmiotem, bo to my uczymy nawyków i praktyki. Ale w tych fundacjach sa też ci, którzy nam dyktują warunki. Nie ma możliwości szkolenia innego niż pod WORD, a w zasadzie pod egzaminatora, nawet jak nie zna on do końca prawa. Są zapisy i łatwo to sprawdzić, ale kto się odważy to wskazać, ten od razu może pożegnać się z zawodem. WORD-y to istne koterie – zamkniete środowiska powiązane ze sobą wspólnymi interesami, zaleznościami i stanowiskami. Bez wątpienia są ukierunkowanie na własne, egoistyczne cele, mające za nic nas jak i społecznośc przyszłych kierowców. Bez zahamowań pozbędą się osób niewygodnych. Znamy takich uznanych mędrców, którzy w obawie przed utratą pozycji w środowisku nigdy nie prznają racji instruktorowi. By to zmienić trzeba silnego państwa, bo tylko ono może rozbić układy, klany i koterie. Jak na razie to rozbito nas formalnie i przez lekceważenie i całkowite uzależnienie. Może przyjdzie kiedyś znów taka chwila, że powiemy dość tej samowoli i bezczelności. Podręczniki dla szkół muszą być opiniowane i zatwierdzane do stosowania, a książki pomocne w procesie szkolenia może napisać byle kto, byle był ze środowiska nieomylnych i zarozumiałych ekspertow. Teraz znów ci sami ludzie będą brać kasę za pytania i za nic będa mieli nasze do nich uwagi. Róbmy filmy i pokazujmy anonimowo idiotyzmy wymagane przez egzaminatora. Sami wiecie o czym mówię.