Dla mnie i pewnie wielu innych to wyjaśnienie jest ostateczne i w pełni zrozumiałe! Nazwisko i autorytet autora powinno zakończyć i odłożyć do lamusa dalszy ciąg dyskusji nad tą sprawą.

To oczywiste. Wynika z przepisów. Ale co jakiś czas znajduje się agent, który ma problem z czytaniem ze zrozumieniem.

w.szDla mnie i pewnie wielu innych to wyjaśnienie jest ostateczne i w pełni zrozumiałe! Nazwisko i autorytet autora powinno zakończyć i odłożyć do lamusa dalszy ciąg dyskusji nad tą sprawą. To ja chyba mogę się uważać za młodocianego wybrańca PRAWDY najwyższej. Bo to co oznajmił szanowny Pan Drexler to ja już byłem nauczony i wiedziałem w pierwszych godzinach jazd w moim skromnym OSK... nie chwaląc się rzecz jasna.

______________
post moderowany

Rozumiem, że w strefach zamieszkania tak, ale inżynier ruchu akceptuje i zatwierdza ustawianie tego zestawu znaków w miejscach, gdzie po przejechaniu progu trzeba jechać 20 km/h zupełnie niepotrzebnie, a skrzyżowanie odwołujące jest po ok. 200 metrach.

Udzielona odpowiedź jest oczywiście poprawna. Ograniczenie prędkości obowiązuje do najbliższego skrzyżowania lub znaku odwołania ograniczenia prędkości i to wszystko na ten temat. Znaki na jednym słupku nie stanowią tu wspólnego znaku, tak jak nie stanowi jednego znaku znak A-7 "ustąp pierwszeństwa" ze znakiem "strefa zamieszkania". Przy takim oznakowaniu drogi poprzecznej i znaku D-1, na drodze z pierwszeństwem, mamy skrzyżowanie, które odwołuje ograniczenie prędkości, natomiast brak tych znaków (A-7 i D-1) tego nie czyni, a wyjeżdżający ze strefy zamieszkania są włączającymi się do ruchu. Tak orzy okazji jedna uwaga dotycząca stref zamieszkania : Progów w strefach zamieszkania się nie znakuje. Nadużyciem jest twierdzenie, że za progiem świadomie ogranicza się prędkość znakiem przed progiem, gdyż przeczy temu znak dla kierunku przeciwnego ustawiony przed progiem, a nie na początku drogi. Dojeżdżając do znaku B-33 kierujący też może poruszać się z prędkością normatywną 50 km/h. Przy obecnej regulacji należałoby, przy długich odcinkach za progiem ustawić znak odwołania ograniczenia prędkości. W ogóle odwoływanie ograniczenia prędkości skrzyżowaniem jest dziś absurdalne, szczególnie, że systemy rozpoznawania znaków nie istniały w czasach PRL, w których wymyślono ten oszczędnościowy sposób, co zmusiło do definicji skrzyżowania wstawić wyjątki od zasady.

Jaki by był sens "kładzenia" progów zwalniających i stawiania przed nimi znaku B 33 z ograniczeniem prędkości gdyby znak ten obowiązywał tylko na tym Progu zwalniającym? jadę 50... na progu zwalniam do 30 np a potem znowu 50? Gdzie tu sens? Po coś ten "policjant" tam jest umieszczony... Inną sprawą jest, to że jeżeli już przed 1 progiem mamy znak B 33 i prędkość ta obowiązuje do skrzyżowania bądź do odwołania to po co stawiać te znaki B 33 przed każdym następnym progiem jeśli nawet do Skrzyżowania nie dojechaliśmy...?

Do bani takie przepisy !!!! U nas jest droga przez las prosta i równa 10 km fajnej drogi... Obok drogi biegnie ścieżka rowerowa - tez super. Tylko problem taki że w połowie tej drogi ścieżka rowerowa przecina drogę i ścieżka biegnie drugą stroną drogi. W miejscu przecięcia się ścieżki i drogi mamy GARBA i ograniczenie do 20km/h. No i dupa... Od garba do końca drogi jakieś 5 km w obie strony nie ma innych znaków ani skrzyżowań - i co mam jechać ponad 5 km z prędkością 20 km/h - PARANOJA !!!! Nawet rowerzyści jadą szybciej!!! Polska, cała Polska - Wstyd !!!!

Błędne oznakowanie. Ograniczenie prędkości jest potrzebne tylko w jednym konkretnym miejscu, a nie na całej długości drogi.

AdamDo bani takie przepisy !!!! U nas jest droga przez las prosta i równa 10 km fajnej drogi... Obok drogi biegnie ścieżka rowerowa - tez super. Tylko problem taki że w połowie tej drogi ścieżka rowerowa przecina drogę i ścieżka biegnie drugą stroną drogi. W miejscu przecięcia się ścieżki i drogi mamy GARBA i ograniczenie do 20km/h. No i dupa... Od garba do końca drogi jakieś 5 km w obie strony nie ma innych znaków ani skrzyżowań - i co mam jechać ponad 5 km z prędkością 20 km/h - PARANOJA !!!! Nawet rowerzyści jadą szybciej!!! Polska, cała Polska - Wstyd !!!! Tak jak napisał Prokopiuk, to błąd w oznakowaniu, a nie wadliwe przepisy. Za progiem powinny być, z obu stron, znaki odwołujące ograniczenie prędkości. To jest normalne oznakowanie takich miejsc. Ktoś ma dobrą pamięć i wciąż pamięta stare, sprzeczne z prawem, stanowisko resortu. Zgłoś do zarządcy drogi i bez problemu to oznakowanie poprawią.

Robson1916Inną sprawą jest, to że jeżeli już przed 1 progiem mamy znak B 33 i prędkość ta obowiązuje do skrzyżowania bądź do odwołania to po co stawiać te znaki B 33 przed każdym następnym progiem jeśli nawet do Skrzyżowania nie dojechaliśmy...? Jak to po co? Przecież producent/sprzedawca znaków musi zarobić :)