Mamy XXI wiek, Internet i aparat fotograficzny w telefonie komórkowym, Chińczyków w kosmosie i na koncie trzy polskie misje wojskowe w Afryce Czarnej. Zatem nie ma co dziadować i próbować zrobić sobie krzywdę holując motocykl - Tomasz Kulik.
https://www.l-instruktor.pl/aktualnosci/t-kulik-motocykla-nie-holowac.html
Wojciech Szemetyłło 23 października 2017, 12:57 Holowanie motocykla szczególnie o ciężarze 100 kg i więcej powinno być ustawowo zakazane.Konstruktorzy nie bez powodu nie przewidzieli takiej możliwości. Jest to po prostu niebezpieczne i praktycznie z technicznego punktu widzenia nie możliwe do wykonania.Taki zestaw zagraża bezpieczeństwu innych uczestników ruchu i już to umożliwia wyeliminowanie go z drogi.Pozdrawiam i cieszę się,że młodsze pokolenie szkoleniowców ma identyczną opinię na ten dobrze nam znany problem.
W100% popieram obie wypowiedzi.
Mam inne zdanie. Jest to sytuacja awaryjna i nie jest prawem zabroniona. Jeśli się to robi z głową nie jest też szczególnie niebezpieczna. Mamy XXI wiek ale motocykl jak każda inna maszyna może się zepsuć :-(
A ja holowałem Varadero 1000 z bagażem, które wypluło uszczelkę pod głowicą. Jak ? A no tak, prawą nogą opartą o lewy kufer motocykla, jak się ruszy to później już leci ;) wiem wiem nie wolno itd. ale potrzeba matką wynalazku, a assistance czasem po prostu nie obejmuje niektórych usług ;) lub za długo trzeba by było czekać, aż by kogoś w lesie znaleźli ;)