1b. Przed wejściem na przejście dla pieszych, pieszy jest obowiązany zatrzymać się i upewnić, czy kierujący pojazdem ustępuje mu pierwszeństwa. Już widzę tych zatrzymujących się przed przejściem dla pieszych, gdy nadawany jest sygnał zielony lub zielony migający :-))) Senatorem nie jestem więc nie zgłoszę poprawki.

Leszek Drugi1b. Przed wejściem na przejście dla pieszych, pieszy jest obowiązany zatrzymać się i upewnić, czy kierujący pojazdem ustępuje mu pierwszeństwa.Już widzę tych zatrzymujących się przed przejściem dla pieszych, gdy nadawany jest sygnał zielony lub zielony migający Ja też widzę tych nawróconych kierujących, którzy widząc z daleka żółte światło na sygnalizatorze zwalniają a nie dodają "gazu", albo widząc oczekującego na wjazd zwolnią lub się zatrzymają skoro dziś przed przejściem wyprzedzają innych kierujących. Kierujący ma ustawowy i czysto ludzki OBOWIĄZEK zrobić wszystko by zmniejszyć ryzyko utraty zdrowia lub życia każdego CZŁOWIEKA, dlatego warto zmienić swoje NAWYKI szybkiej jazdy, nawet o te niewinne 10 szybciej niż wolno, "bo radarek i tak nie chwyci". Mniej agresji i więcej empatii na drodze i w życiu, bo na tym forum widać, że chamstwo i agresja nie przeszkadza ani moderatorowi ani nikomu z czytających, także Panu.

O czym Ty piszesz? Pewnie o rondach byś chciał sobie tutaj popisać, co? Temat dyskusji jest taki: SEJM: "TAK" DLA PIESZYCH

Leszek DrugiO czym Ty piszesz? Pewnie o rondach byś chciał sobie tutaj popisać, co? Temat dyskusji jest taki: SEJM: "TAK" DLA PIESZYCH Nie wiesz o czym piszę? O napastliwości i arogancji. O tym, że całe szczęście, ze nie jesteś senatorem. Jaką poprawkę byś wniósł? Żeby piesi fruwali nad przejściami bo jak przechodzą to zmniejszają płynność ruchu? Masz słuszne obawy, że pieszy się nie zatrzyma, a ja mam obawy o pieszych, że nadal ich nie będą zauważać kierujący. Coś w tym złego? O rondach nawet nie wspomniałem, ale dobrze, że ten problem podniosłeś, bo na rondach ginie wielu pieszych. Nagminne jest wyprzedzanie na przejściach dla pieszych zarówno przed wjazdem na ronda jak i podczas zjazdu z nich.

Mam propozycję: Może Redakcja zorganizuje spotkanie: MrErdek1 kontra Leszek Drugi na ubitej ziemi do śmierci jednego albo drugiego...

obserwujacyMam propozycję: Może Redakcja zorganizuje spotkanie: MrErdek1 kontra Leszek Drugi na ubitej ziemi do śmierci jednego albo drugiego... Wpis pozbawiony jakiegokolwiek sensu. Zapraszam do merytorycznej dyskusji, ale w tym temacie sprawa jest prosta. Pieszego jako najsłabszego uczestnika ruchu drogowego trzeba chronić nawet wtedy gdy jest jeszcze w stadium embrionalnym, bo to wg jednej z nauk CZŁOWIEK, który może być transportowany w łonie matki NA PRZEJŚCIU DLA PIESZYCH. Więc niech obserwujący zamiast nawoływać do walki na śmierć i życie niech pomyśli o miłości do bliźniego. Amen.

Wyobraźmy sobie, że jutro jest 1. stycznia 2017. Dochodzimy do PdP i akurat zapaliło się zielone. Zgodnie z prawem musimy jako piesi "zatrzymać się i upewnić, czy kierujący pojazdem ustępuje nam pierwszeństwa". Czy ma to sens? Sens biurokratyczny - tj. karanie pieszych mandatami. A poza tym, to po wejściu w życie nowelizacji radzę częściej sprawdzać dopasowanie zagłówka.

Przepis który dotyczy KIERUJĄCYCH to ten: Z zastrzeżeniem ust. 1a, kierujący pojazdem, zbliżając się do przejścia dla pieszych jest obowiązany zachować szczególną ostrożność i ustąpić pierwszeństwa pieszemu, który znajduje się na przejściu dla pieszych lub OCZEKUJE na możliwość wejścia na nie.” To, że ustawodawca nakłada na pieszego obowiązek zatrzymania się by bezmyślnie nie wszedł na przejście to chyba dobrze dla kierujących. Ważne, że każe mu się upewnić czy może on wejść na przejście i ja widzę w tym sen. A co do zagłówków to uwaga dotyczy raczej przejść niekierowanych. Wystarczy uspokoić ruch, zdjąć przed przejściem nogę z gazu, zwolnić i jak trzeba to się spokojnie zatrzymać lub pojechać dalej. A jak to się robi to wystarczy pojechać do Czech, Austrii lub Niemiec.

Śmieszą mnie takie obawy, bo gdy jeździłem po Albanii to mając zielone musiałem ustąpić wchodzącym na przejście na czerwonym. Sam przy Policji wchodziłem tak i jakoś nikt nie trąbił i nie było problemu, bo nikt tam nie goni jak wariat przez miasto. pieszy jest tam święty. Zabijesz pieszego, nawet gdy jest to jego wina, i możesz trafić na rodzinę która kultywuje tradycję zemsty rodowej. Pocieszmy się tym, że u nas jest inna tradycja i miłość do bliźniego. A tak na poważnie, to może w przyszłości być jeszcze gorzej. Mogą wprowadzić przepis, że przejście dla pieszych to CHODNIK. Brrr.

Są takie przejścia(zwłaszcza w centrach miast), na których piesi przechodzą non stop :) Kto odważy się nie wpuścić pieszego? ...a koreczek za przejściem rośnie i rośnie. Druga sprawa, ktoś sobie stoi przy przejściu, ale nie chce przejść, o czym nie wie kierujący. Bezsensowne utrudnianie ruchu?

Leszek DrugiSą takie przejścia(zwłaszcza w centrach miast), na których piesi przechodzą non stop :) Kto odważy się nie wpuścić pieszego? ...a koreczek za przejściem rośnie i rośnie. Druga sprawa, ktoś sobie stoi przy przejściu, ale nie chce przejść, o czym nie wie kierujący. Bezsensowne utrudnianie ruchu? Przekonujący jest też argument, że i tak pieszy nie mia prawa wejść przed nadjeżdżający pojazd zanim nie upewni się, że ustępuje mu on pierwszeństwa. Senat odrzucił nowelizację Prawa o Ruchu Drogowym, która nakłada na kierowców obowiązek ustąpienia pierwszeństwa pieszemu czekającemu na przejście na przejściu dla pieszych, więc jak na razie po problemie.