Wszystko zaczyna się od kontroli drogowej. Policjant mierzy prędkość, policjant zatrzymuje, policjant stwierdza że kobieta rodzi, policjant wypisuje mandat, policjant zatrzymuje PJ, wypisuje 15 min pokwitowanie zatrzymania PJ, życzy miłego dnia ...i gratuluje udanego porodu, informuje starostę. No chyba nie tak to powinno wyglądać? Ano nie wygląda, bo art. 3 ma zastosowanie i zawiera w sobie normę tzw. wyższej konieczności. Tutaj nie potrzeba żadnego wyroku TK, tylko znajomości przepisów i ułamka zdrowego rozsądku przy ich interpretowaniu. To samo zresztą dotyczy jadącej na sygnale karetki z prędkością o 51 km/h większą od dopuszczalnej w O.Z. Czy Policja zatrzymuje ją do kontroli? Zabiera kierującemu PJ? Nonsens.

Jak zwykle Leszek Drugi popisuje się filozoficznymi wywodami o zdrowym rozsądku przy INTERPRETACJI obowiązującego prawa. Niestety Leszek Drugi posługuje się jak zwykle CHŁOPSKIM ROZUMEM, a ten nikogo nie upoważnia do interpretowania prawa. Problemem jest brak jakiegokolwiek zapisu lub odwołania np. do stanu wyższej konieczności. Jest to równoznaczne z tym, że nie dość, że nie ma żadnego wyjątku, to nie ma też możliwości odwołania się od np. niesłusznej decyzji, co jest wadą prawną która na mocy wyroku trybunału ma obowiązek być usunięta.

jeżeli prawo nie przewidziało takiej sytuacji, trzeba po prostu zmienić prawo, a jego dotychczasowy autor powinien przeprosić.