Witam serdecznie ! Panie Dariuszu zgadzam się z Panem ,że zajęcia teoretyczne powinny składać się z dwóch części .Prawda jest taka że dopiero po kilkunastu godzinach jazdy tak naprawdę człowiek zaczyna rozumieć o co tu właściwie chodzi z tymi przepisami i zupełnie inaczej je się rozumie w trakcie zajęć praktycznych w ruchu drogowym. pozdrawiam Anna

super pomysl,tylko kto go zrealizuje.

Co to znaczy uczyć się testów? Z książek się uczy a nie testów!!! (nieważne w jakiej formie książka będzie) Życzę autorowi artykułu, żeby na najbliższą wizytę u stomatologa, trafił do takiego, który nie z książek się uczył tylko z testów......

Moim zdanie to zajęcia praktyczne powinny być prowadzone jednocześnie teoria a zaraz po praktyka, czyli na teori przerobić temat a na praktyce przerobiony temat wdrażać w życie.

Skoro do egzaminów teoretycznych - według niektórych opinii - mamy przygotowywać się z książek, a nie z na podstawie pytań testowych i obsługi systemu informatycznego, który będzie wykorzystany na tym egzaminie, to proponuję, żeby do egzaminu praktycznego nie przygotowywać się jeżdżąc samochodem, tylko na podstawie przyswojenia wiedzy zawartej w instrukcji obsługi tego samochodu. Tam jest zawarta cała wiedza na temat prowadzenia i obsługi pojazdu. Wystarczy ją przyswoić, a później wykorzystać w praktyce. To tak samo jak nauczyć się przepisów z kodeksu, a potem wykorzystać tę wiedzę podczas rozwiązywania testów na egzaminie.

Testy na egzaminie są jedną z form sprawdzania wiedzy kursanta może też być jedną z form nauki, żyjemy w innych czasach kursanci chcą się uczyć skutecznie i efektywnie jedną z form może być uczenie się na podstawie pytań egzaminacyjnych nie widzę nic w tym złego skoro ma być tak dużo pytań ,które opiszą całość materiału który powinien znać kierujący aby mógł poruszać się bezpiecznie w ruchu drogowym i w końcu o to chodzi,a to będzie sprawdzane na egzaminie państwowym

Egzamin testowy jak i nauka polega na zapamiętaniu pewnych zasad i przepisów Instrukcja obsługi pojazdu to też teoria którą trzeba też znać ,dlatego egzamin jest dwuczęściowy i sprawdzana jest praktyka a tej nie nauczysz się na pamięć tak więc twoje wywody Hakelberyy to demagogia świadcząca o niezrozumieniu tematu.Hakelberyy Twoja bajka to XX w. a my żyjemy XXI w. gdzie czas ma dużą wartość

Huckleberyy- domyślam się że jesteś instruktorem. Powiem Ci, że Twoja teoria powaliła mnie na kolana. Szkolenie teoretyczne uczymy teorii i szkolenie praktyczne też uczymy teorii? Dobry jesteś!!! ;) Ale ucz tak dalej! Wystarczy że Twojemu kursantowi na egzaminie pokażą to samo zadanie tylko na innym skrzyżowaniu i już jest pokonany. Nie prościej nauczyć się przepisu? Obojętnie czy z książki, płyty, telefonu, komputera czy jeszcze czegokolwiek innego. Ma znać przepis a nie testy!!! Testy to ma obowiązek rozwiązywać a nie znać!