Postulaty są jak najbardziej bardzo rozsądne, ale niestety nie poruszono tutaj bardzo istotnych spraw o które tyle walczyliśmy, mam na myśli usankcjonowanie szkolenia osób z uprawnieniami, które z różnych względów zatraciły umiejętności, oraz nie podjęto próby doprecyzowania szkolenia motocyklowego w kontekście 50% godzin zajęć jakie mogą być prowadzone przy użyciu motocykli spełniających wymagania dla niższych kategorii prawa jazdy. Tak jak wspomniałem we wcześniejszych komentarzach, w/g tego zapisu w praktyce nie będzie możliwości stopniowania trudności przechodząc z motocykla 125cc, poprzez 250 cc, następnie 500cc bo te dwa ostatnie nie będą spełniać ,,wymagań dla niższych kategorii"

Reasumując bałagan pozostaje w dalszej części a obecna kosmetyka przypomina pudrowanie noska trupowi czytaj. ustawie :)