Szanowny Panie, znam realia egzaminacyjne, prawda jest taka, że jeśli wskazówka obrotomierza dwukrotnie wyjdzie poza 2600 obr/min to egzamin zakończy się wynikiem negatywnym. Egzaminator będzie podchodzić literalnie do przepisu. To samo z biegiem 4. Pozdrawiam

Nie zwracaj uwagi na obrotomierz, jeżeli tak uważają wybitni fachowcy, to ja się pytam poco on jest w prawie każdym samochodzie

Hamowanie silnikiem nie wpisuje się w tzw. "oszczędna jazdę". Wynika to z praw fizyki. Wymagania na egzaminie(wobec kandydatów na prawo jazdy) odnośnie zarządzania obrotami silnika jest negatywną ingerencją w WOLNOŚĆ(szeroko rozumianą - jak w Konstytucji). W "dobie Internetu", każdy kto posiada pojazd silnikowy, jest w stanie SAMODZIELNIE oszacować SWOJE wydatki na paliwo. W kontekście ustawy PoRD nie ma w przepisach sprzęgniętego z z innymi ustawami obowiązku władania nad silnikiem pojazdu pod kątem ECO-Drivingu (czyli ekologicznej jazdy). Te nowe wymogi są KARY GODNE. Mam nadzieję, że zostaną wycofane, jako sprzeczne z Konstytucją.

Boję się, że egzaminatorzy faktycznie - jak zauważono wyżej - nie poradzą sobie z właściwym ocenianiem nowych zadań, a na pewno ich większość. Znam trochę to środowisko i wiem dobrze ile oni "ważą". Pan Krzysztof słusznie zauważył, że ktoś, kto nie ma jeszcze prawa jazdy, ba, nawet nie rozpoczął kursu na prawo jazdy, robi szkolenie w ramach kwalifikacji wstępnej. Ćwiczy tam m.in.na płytach poślizgowych zagadnienia z doskonalenia techniki jazdy, nie mając podstawowych, czytaj żadnych umiejętności w kierowaniu pojazdami. To jakaś paranoja,nieporozumienie, rzeczywistość nie do wytłumaczenia niczym. Ktoś powinien za ten stan rzeczy odpowiedzieć, to trzeba zmienić dla dobra BRD.

Jestem instruktorem i OCZYWISCIE uczę kursantów tak jak podają podręczniki, i inne dotyczące zasad ekojazdy. Ale naprawdę sam uważam to za brednie !!! Pomijając kwestię bezpieczeństwa - bo ta jest tu bezdyskusyjna- to propagowane zasady "ekojazdy" są anty -eko !!! Przeprowadziłem doświadczenie : 200 km trasy drogami krajowymi samochodem VW Sharan 1,9 TDI zgodnie z zasadami ekojazdy - spalanie 6,1l/100km ! Super ? NIE!!! te same 200 km przejeżdżam drugi raz techniką szybki rozpęd na maxa - oczywiście w granicach predkości dopuszczalnych - potem luz (bieg jałowy) i jazda na luzie dopuki predkośc nie spadnie o 20 km/h. Poniżej 50 km/h na luz nie włączam. Efekt : 5,2l/100 km !!!! Nie wierzę więc ponawiam próbę tą samą trasą : ekojazda : 6,0 l/100km , ale stylem " na luzie " -5,1l/100 km. błędy pomiarowe niemozliwe. paliwo odmiezam menzurką ! Moje dwukrotnie przeprowadzone doswiadczenie wykazało wzrost zużycia paliwa gdy się jeździ EKO o 20%. Kto więc i po co oszukuje kierowców zalecając ekojazdę ?

Leszek Długi - wg Twojego sposobu myślenia nakaz zapinania pasów bezpieczeństwa też jest niezgodny z Konstytucją? Ekojazda to nie tylko oszczędność paliwa - to oszczędność środowiska! A ono jest dobrem wspólnym - tak jak pieniądze w NFZ. Zapytasz jaka oszczędność? odpowiem przykładem dotyczącym tylko pojazdów osobowych w Szczecinie: przyjmując średnią drogę przebytą jednej doby na 5 km łącznie pojazdy te emitują do atmosfery na dobę ok 130 Ton (tak, ton - tysięcy kilogramów) dwutlenku węgla. Nie chcę wiedzieć ile emitują pojazdy w Warszawie czy innym większym mieście. Ach! Dane z 2010 roku. Dziś mamy więcej pojazdów.

piotrek