Musimy wziąć tę odpowiedzialność

/ /

Musimy wziąć tę odpowiedzialność

W związku z przybierającą na sile falą nieparlamentarnych komentarzy pojawiających się w rozmowach pod artykułami, redakcja podjęła decyzję o zamknięciu forum dyskusyjnego L-instruktora.
Istniejące posty zostaną zarchiwizowane, treść będzie możliwa do przeglądania, nie będzie jednak możliwości kontynuowania dyskusji.
Autor Wiadomość

Konto usunięte

Konto usunięte
14 grudnia 2018, 23:42

Moja pierwsza propozycja to likwidacja placu manewrowego dla kat. B. Co ta to szanowni Państwo ?

Konto usunięte

Konto usunięte
17 grudnia 2018, 14:14

Tym razem nie wypowiem się w temacie a jedynie wyrażę swoje uznanie dla Pana Paska za trafne spojrzenie w tej oto materii: https://www.prawodrogowe.pl/informacje/news-tygodnia/andrzej-pasek-kodyfikacja-prawa-drogowego-tak-czy-nie

Konto usunięte

Konto usunięte
17 grudnia 2018, 16:19

a ja mam parę wątpliwości, bo z jednej strony samorząd egzaminatorsko instruktorski miałby wyrażać zdanie, bronić praw i spowodować szacunek wszystkich członków (egzaminatorów i instruktorów), a z drugiej wyeliminowanie z tych zawodów osób, które nie powinny takich zawodów wykonywać. moim zdaniem jedno przeczy drugiemu.

Konto usunięte

Konto usunięte
17 grudnia 2018, 18:25

@Cyryl, jeżeli pojawia się postulat o "przywróceniu szacunku" to znaczy, że go obecnie nie ma. Pytanie, kto inny miałby wyrażać ten szacunek jak nie kursanci i egzaminowani? Czy jakiś organ administracji nadzorujący działanie tych profesji? - bo chyba tylko te podmioty pozostają. Bronić prawa, tak? Czego w obecnym systemie brakuje, by instruktor pracując czuł się pewnie? Czy kodeks pracy nie wystarczy? Piszesz też o "wilczym bilecie" w przedmiotowym zawodzie. Proszę bardzo: raz na dwa lata instruktor/egzaminator zdaje ponownie egzamin dopuszczający go do zawodu instruktora. Selekcja musi być :-) Jak rozumiem, monitorowaniem tychże kwalifikacji miałby się zajmować postulowany samorząd zawodowy. Bardzo "ciekawe".

Konto usunięte

Konto usunięte
18 grudnia 2018, 06:37

no tak, ale egzaminy dodatkowe nawet co pół roku nie spowodują tego, że zdający je instruktor czy egzaminator będzie miał szacunek. są ludzie którzy mają wiedzę więcej niż przeciętną w tym zawodzie, ale w żaden sposób nie przekłada się to na jakość ich pracy. druga sprawa: jeżeli instruktor jest dobry to dlaczego ma się czuć niepewnie? Wrocław jest dużym miastem jak na polskie warunki, ale ktoś kto powiedzmy wykonuje ten zawód 10 lat, wie który instruktor, egzaminator jest dobry (nie pobłażliwy), a którego nigdy nie chciałby zatrudnić, gdyby zakładał swoje OSK. kolejna sprawa polega na tym, że nie każdy instruktor pasuje każdemu uczącemu się. bo jedni nie chcą się u niego uczyć, ale inni czekają w kolejce, aby akurat u z nim jeździć. powoływanie takich tworów jak tan samorząd zrównuje wszystkich, instruktor przestaje być osobą, ale staje się statystycznym pracownikiem wśród których wszyscy są identyczni.

Konto usunięte

Konto usunięte
19 grudnia 2018, 11:10

To o czym piszesz Cyrylu, to jest powszechny problem, który nie tylko dotyka branży nauki jazdy. Weźmy dentystę, nauczyciela-korepetytora, trenera szachów, radcę prawnego, etc. "Dobry" instruktor, będzie polecany za jego osiągnięcia widziane po stronie klienta (kursanta, który stał się kierowcą przy pierwszym podejściu do egzaminu). Bardzo subiektywne i niekoniecznie służne oceny. O ile jednak łatwo wskazać błąd dentysty, niekompetencję radcy prawnego - bo dotyczą wymiernych sytuacji - o tyle obarczenie instruktora oceną negatywną będzie zadaniem trudnym lub niemożliwym (poza skrajnościami, np. wmawianie że B-20 to pierwszeństwo a D-1 to obowiązek ustąpienia). Problem jest na tyle szeroki, że sięga nawet gwałtownego spadku poziomu studiów wyższych, co trafnie określił śp. prof. Bogusław Wolniewicz stwierdzeniem "masa ciśnie w dół". Posiadanie PJ jest masowe – czy tego sobie życzymy, czy nie.

Konto usunięte

Konto usunięte
19 grudnia 2018, 15:39

nie wiedzę żadnej trudności w ocenie instruktora, jeżeli zdający oblał z powodu braku umiejętności lub wiedzy, to moja wina, ale jeżeli z innych przyczyn, to nie moja. każdy może się pomylić, nie zauważyć, może zeżreć go stres, przed tym nie potrafi uchronić żaden instruktor. ale nie może powiedzieć, że oblałem bo nigdy takiej rzeczy nie robiłem. natomiast jeżeli chodzi o podobne twory, to ja o swoje sam potrafię zadbać, nie będę chodził za kogoś, ale również nie chcę, wręcz nie życzę sobie aby ktoś działał w moim imieniu.

Konto usunięte

Konto usunięte
19 grudnia 2018, 23:42

Panie Cyryl - pan z góry zakłada ze to ma być maszyna by pana odstrzelić. A może chodzi oninstruktorownnonkat A ktorzybpotrafia na jednej godzinie mieć 8 kursantów - tak 8. A może chodzi o właścicieli którzy na wszystkim oszukują? Nie mówię tu o kompetencjach boninobtych możemy porozmawiać. Jeśli instruktor zaczyna naukę od słów - „masz zielone to się nie rozgladajbtylko but” to chyba nie jest ok? Albo gdy instruktor używa zwrotu - „ pamiętaj na egzaminie musisz się zatrzymać przed ta linia bo w życiu to i tak nie będziesz musiał hamować.

Konto usunięte

Konto usunięte
20 grudnia 2018, 20:27

nie chodzi mi o to, jak to nazwałeś, że boję się odstrzelenia, bo byłoby to trudne. właściciel wobec mnie jest OK pod warunkiem, że coś potrafię i jestem w stanie coś wywalczyć dla siebie. ale chodzi o popieranie za wszelką cenę wszystkich przedstawicieli zawodu i tych, o których zachowaniu wspomniałeś.

Serwis wykorzystuje ciasteczka (cookies) w celu utrzymania sesji zalogowanego Użytkownika, gromadzenia informacji związanych z korzystaniem z serwisu, ułatwienia Użytkownikom korzystania z niego, dopasowania treści wyświetlanych Użytkownikowi oraz tworzenia statystyk oglądalności czy efektywności publikowanych reklam. Użytkownik ma możliwość skonfigurowania ustawień cookies za pomocą ustawień swojej przeglądarki internetowej. Użytkownik wyraża zgodę na używanie i wykorzystywanie cookies oraz ma możliwość wyłączenia cookies za pomocą ustawień swojej przeglądarki internetowej.