Widzę, że nie ma odpowiedzi na moje pytanie, więc może zobrazuję to łatwiej. Są dwa wyjazdy obok siebie łączące się z droga publiczna na kształt TT . Lewa droga to strefa ruchu, a prawa droga to droga wewnętrzna. Samochód który chce skręcić w prawo z drogi oznaczonej "strefa ruchu" + znak ustąp pierwszeństwa, stoi i czeka aż z jego lewej strony przejedzie samochód, który znajduje się na drodze publicznej. W tym samym momencie powili dojeżdża samochód, który znajduje się na "drodze wewnętrznej" + znak ustąp pierwszeństwa i chce skręcić w lewo. Pomiędzy wyjazdami z tych dwóch dróg jest odległość około 10 metrów. Gdy samochód jadący mija samochód stojący na wyjeździe ze "strefy ruchu" ten się włącza do ruchu za nim w prawo i jedzie już drogą publiczna. Moje pytanie ponieważ jeden wyjazd jest z parkingu, a drugi ze stacji benzynowej to w rozumieniu przepisów nie tworzą one skrzyżowania, więc zasada prawej reki tu nie obowiązuje. Czyli samochód wyjeżdżający ze strefy ruch nie musi ustąpić pierwszeństwa samochodowi wyjeżdżającemu z drogi wewnętrznej, który jest po jego prawej stronie w tym wypadku? Bardzo mnie ta sprawa nurtuje, ponieważ nigdzie na internecie nie znalazłem takiej sytuacji. Napewno oboje kierowcy musza zachować szczególna ostrożność, ale przecież ktoś musi pierwszy wyjechać i w tym momencie samochód znajdujący się na drodze "strefa ruchu" mógł się już bezpiecznie włączyć do ruchu ponieważ samochód już go minął.

Niestety "fachowcy" uważają, pomimo zapewnienia o misji i powołaniu, że szkolić to mogą jedynie za pieniądze, i to tylko tak jak wymagają tego od nich egzaminatorzy, a nie tak jak wymaga tego prawo, więc nic z tego kolego. Napisz jak uzasadniał nałożenie na ciebie mandatu policjant i dlaczego się z tą decyzja nie zgadzasz.

ANTYKOPIUKNiestety "fachowcy" uważają.Pomóż Pan Panu, a nie popisujesz się po raz kolejny.

Pat...nie tworzą one skrzyżowania, więc zasada prawej reki tu nie obowiązuje... tu bym nie do końca się zgodził, bo: "Art. 25. 1. Kierujący pojazdem, zbliżając się do skrzyżowania, jest obowiązany zachować szczególną ostrożność i ustąpić pierwszeństwa pojazdowi nadjeżdżającemu z prawej strony, a jeżeli skręca w lewo – także jadącemu z kierunku przeciwnego na wprost lub skręcającemu w prawo. 2. Przepisu ust. 1 nie stosuje się do pojazdu szynowego, który ma pierwszeństwo w stosunku do innych pojazdów, bez względu na to, z której strony nadjeżdża. 3. Przepisy ust. 1 i 2 stosuje się również w razie przecinania się kierunków ruchu POZA SKRZYŻOWANIEM."

ANTYKOPIUKNiestety "fachowcy" uważają, pomimo zapewnienia o misji i powołaniu, że szkolić to mogą jedynie za pieniądze, i to tylko tak jak wymagają tego od nich egzaminatorzy, a nie tak jak wymaga tego prawo, więc nic z tego kolego. Napisz jak uzasadniał nałożenie na ciebie mandatu policjant i dlaczego się z tą decyzja nie zgadzasz. I kto się odezwał i popisał pisaniem byle czego, nie na temat, bez sensu? Oczywiście Prokopiuk.

@Pat.. Rozumiem, że jest droga z pierwszeństwem do której, z jej prawej strony dochodzą dwie, oddalone od siebie o 10 metrów, osobne drogi. Pierwsza jest wylotem ze "strefy ruchu" (PARKING) oznaczona znakiem A-7 "ustąp pierwszeństwa", a następna, wylotem z drogi wewnętrznej (stacja paliw), też oznaczona znakiem A-7. Obie drogi wewnętrzne kończą się na znakach końca strefy i końca drogi, i są znakami dla jadących tymi drogami. Dla zasad ruchu odcinki tych dróg od tych znaków do drogi z pierwszeństwem są drogami podporządkowanymi, które tworzą dwa osobne skrzyżowania. Jadącego drogą z pierwszeństwem nie interesuje nic poza tym, że ma pierwszeństwo przed nadjeżdżającymi z jego lewej i prawej strony. Znaki A-7 ostrzegają o drodze z pierwszeństwem, zatem wyjeżdżający z tych dróg mają obowiązek ustąpienia pierwszeństwa nadjeżdżającym z ich lewej i prawej strony, dokładne tak jak włączający się do ruchu, gdyż nie ma tam drogi podporządkowanej po drugiej stronie drogi z pierwszeństwem. Obaj ustępują zatem pierwszeństwa każdemu jadącemu drogą z pierwszeństwem, po czym mogą wjechać na tą drogę. Obaj maja obowiązek zachować szczególną ostrożność i sygnalizować zamiar zmiany kierunku jazdy włączonymi kierunkowskazami. Zamierzający jechać w prawo powinien mieć włączony prawy kierunkowskaz, który wyłącza w momencie wjazdu na jezdnię drogi z pierwszeństwem. Jako pierwszy mógł wjechać kierujący wyjeżdżający z parkingu, gdyż jako pierwszy miał wolną drogę. Znajdując się już na drodze z pierwszeństwem miał pierwszeństwo przed wyjeżdżającym 10 metrów dalej ze stacji paliw, dla którego jednoznacznie poruszał się drogą z pierwszeństwem i to zgodnie z jej przebiegiem. Mając wolną prawą i wg niego już także lewą, nie upewnił się, czy z jego lewej strony nie nadjeżdża nikt inny i wjechał na drogę doprowadzając z własnej winy do zdarzenia drogowego. Nie ma tu znaczenia skąd na tą drogę wjechał ten inny użytkownik. Gdyby to było z punktu widzenia zasad ruchu w całości jedno skrzyżowanie, czyli wyjazd w tym samym miejscu z parkingu i stacji paliw, np. typu K, to pierwszeństwo miałby wyjeżdżający ze stacji paliw. Tu są jednak dwa osobne wyloty i dwa osobne skrzyżowania, zatem wina wyjeżdżającego ze stacji paliw jest bezsporna.

OBSERWATOREXANTYKOPIUKNiestety "fachowcy" uważają, pomimo zapewnienia o misji i powołaniu, że szkolić to mogą jedynie za pieniądze, i to tylko tak jak wymagają tego od nich egzaminatorzy, a nie tak jak wymaga tego prawo, więc nic z tego kolego. Napisz jak uzasadniał nałożenie na ciebie mandatu policjant i dlaczego się z tą decyzja nie zgadzasz. I kto się odezwał i popisał pisaniem byle czego, nie na temat, bez sensu? Oczywiście Prokopiuk.Umiemy czytać ze zrozumieniem ? Nawet już sam nie wiesz co piszesz ?