Non stop 24 h :)

nauka jazdy jest usługą i zwykle idzie się za klientem, a że ci pracują lub uczą się, jazda w dni wolne nie jest rzadkością. miałem taki okres, że jeździłem w soboty i niedziele, ale weekend robiłem sobie w czwartek i piątek. dla mnie to bez różnicy. w poprzednim tygodniu byłem na wyjeździe nad jeziorkiem w poniedziałek i wtorek, bo w sobotę i niedzielę pracowałem.

Klient nasz Pan! I opierając się głównie o to założenie nie ma możliwości "odpuszczenia" sobie szkoleń w weekendy czy nawet niektóre święta, mówię tu o moim OSK. Jako instruktorzy nauki jazdy razem z mężem nie wyobrażamy sobie odmówienia kursantowi szkolenia np. w niedzielę czy inne święta. Takie ograniczenie w jakimkolwiek ośrodku skazuje odgórnie na niepowodzenie. W całym ogromnym kręgu osób pragnących zdobyć prawo jazdy, duży % stanowią takie osoby, które z różnych przyczyn mogą odbywać szkolenia praktyczne jedynie w niedziele lub inne dni. No i co w takiej sytuacji zrobić? Przecież każdy uczeń ma prawo ustalić z instruktorem najlepszą opcję dla siebie... Gdybym od tej pory soboty i niedziele ustanowiła moim prywatnym czasem wolnym wykluczając możliwość szkolenia kogokolwiek i przyjmowania interesantów, sama siebie - właścicielkę i instruktorkę OSK skazałabym na brak klientów, a tym samym konieczność później zrezygnowania z działalności.