Super. Wreszcie coś na czasie... A do meritum: Czy takie oświadczenie będzie na pewno honorowane w sądzie? Zwłaszcza, że chyba musiałoby być podpisywane za każdym razem kiedy siada za kierownicą? I gdyby mogli się Państwo dowiedzieć jak w takiej sytuacji zachowa się ubezpieczyciel - będzie wina umyślna instruktora?

Instruktor nie ma przecież alkomatu w oczach, dlaczego więc ma być karany za winę kursanta w sytuacji, gdy "gołym okiem" nie da się stwierdzić w jakim ów adept jest stanie. Może obowiązkowe badanie bezdotykowym alkomatem nie byłoby głupim rozwiązaniem...

No proszę - jak już kursantka wpada na pomysł "dodania sobie odwagi" to co potem będzie z niej za kierowca? ;-) Fajny artykuł na czasie! A co instruktor może..oby sąd w tej kwestii okazał się "mądrzejszy" niż przepisy.

Należy zabrać prawo jazdy dla instruktora bo jechał z pijakiem. Zabrać prawo jazdy dla pasażerów autobusu bo jechali z pijakiem,

złośliwyNależy zabrać prawo jazdy dla instruktora bo jechał z pijakiem. Zabrać prawo jazdy dla pasażerów autobusu bo jechali z pijakiem, Jestem za, należy także odebrać prawo jazdy wszystkim, którzy uczyli się u tego instruktora przez ostatnie 5 lat. A tak serio to należałoby kazać zdawać ponownie maturę i prawo jazdy baranom z Wiejskiej

oczywiście, wszystko jak zwykle wina instruktorów.,dobrze ze ktos porusza ten temat bo ja już trace nerwy tyle lat od tego. niby takaprosta sprawa jej oczywiście instruktor zawsze winny!!!!!