Co jeszcz musi się stać zeby ci wielcy uczeni od ruch drogowego którzy stracili mnustwo czasu i pieniędzy , stworzyli wielki NIEWYPAŁ Dlaczego ten poważny system niezostał przetestowany a nie dopiero teraz na żywym organiżmie ,ludzie muszą płacić za eksperymenty ale ja zapewniam że polacy to nie taki głupi naród jak uważają rządzący to jeszcze odbije się porządną czkawką ,tylko szkoda ludzi

Jestem instruktorem. Prowadzę OSK w Puławach. Niedawno kilku moich kursantów zdawało egzamin teoretyczny w Radomiu. Dwojgu z nich trafiło się to samo pytanie. Brzmiało ono mniej-więcej tak: W jakiej sytuacji nie należy zastosować defibrylatora AED? 1 U osoby leżącej w deszczu, 2 U kobiety w ciąży, 3 U osoby powyżej 1 roku życia. Przyznam szczerze, że to pytanie sprawiło mi trudność. Konsultowałem sprawę ze znajomym ratownikiem medycznym z kilkuletnią praktyką i on też musiał się chwilę zastanowić zanim udzielił jednoznacznej odpowiedzi. Czy rzeczywiście osoba ubiegająca się o prawo jazdy musi odpowiadać na tak specjalistyczne pytanie? Zwłaszcza, że ma na odpowiedź określony czas? Po co pytanie dotyczące defibrylatora, jeżeli nie wozi się ich w samochodach i w ogóle są mało dostępne? Dodam, że było to pytanie za więcej niż jeden punkt.

A miało być tak pięknie , Panowie Panowie co jeszcz można zepsuć

Czytając ten krótki opis z posiedzenia podkomisji wszystko jest po staremu.Pan Jarmuziewicz nie zmienia zdania, ciekawy jestem kiedy ten człowiek się opamięta i huknie się w swoją pierś i powie pomyliłem się.Pytania powinny być sformułowane w prosty sposób a nie na zasadzie "co poeta miał na myśli",poparte jednoznacznym materiałem filmowym.Panie Jarmuziewicz ,Pan nie likwiduje lipy ale tworzy jeszcze większą poprzez brak nadzoru ze strony Ministerstwa nad tym całym systemem.Panie Dyr.Szklarski pasowałoby wiedzieć .że popełnienie dwóch błędów nie powoduje oceny negatywnej egzaminu w części teoretycznej/takich mamy specjalistów,a Pan nie po raz pierwszy mija się z prawdą,proszę odsłuchać wywiad z prI PR/.Nauczać trzeba rzeczy praktycznych,potrzebnych w codziennej rzeczywistości.Kurs na prawo jazdy kat.B nie jest kursem na mechanika samochodowego ,komu potrzebny tak rozbudowany program dotyczący budowy samochodu,co to ma wspólnego z bezpieczeństwem na drodze.Już w tej chwili łatwiej skończyć studia niż zdać egzamin na prawo jazdy w tej naszej kochanej Polsce,co nie jeden z kursantów mówi.Obudzicie się Panowie, w niedalekiej przyszłości gdy drastycznie spadnie liczba osób przystępujących do egzaminu na prawo jazdy i to nie tylko w wyniku niżu demograficznego a wzrośnie liczba osób prowadzących pojazdy bez wymaganych uprawnień.Gdy w kolejnym roku wzrośnie liczba zabitych na polskich drogach znowu będziecie zastanawiać co jest tego przyczyną.Czy znów będzie winny system szkolenia?

Jarmuziewicz (...)!!! I zabierz ze soba Bogdanowicza!!! _______________ post moderowany

LUDZIE BEDA JEZDZIC BEZ UPRAWNIEN I WTEDY SIE .....

Tak jak pytania egzaminacyjne na Egzamin Państwowy układały jakieś spółki i nie pozwajają do ich wglądu to idżmy dalej ,to niech budżet państwa też ułożą jakieś spółki bez możliwości do jego wglądu, ktoś powie że jest to absurd , pewnie będzie miał rację, ale czy nie jest absurdem układanie pytań przez jakieś spółki. Ministrowie nie są do pracy oni są od konfitur i rządzenia i to jest POLSKA właśnie

Brak możliwości wglądu do bazy pytań jest idiotycznym wymysłem! Przecież dla uczącego się zasad jazdy byłby bardzo pomocnym narzędziem, bez obaw "nauczenia się na pamięć" poprawnych odpowiedzi. Ale powszechne opinie wskazują, że tak to ustanowiono po to, aby kursanci płacili niemal w nieskończoność i w ten sposób finansowali ośrodki egzaminacyjne a pośrednio budżet państwa. Urzędnikom Ministerstwa zatwierdzającego te nowe testy obowiązkowo nakazałabym przed ich zatwierdzeniem sprawdzić się osobiście na egzaminie i dopiero wtedy podjąć decyzję. Kolejna głupota ustawodawcza i pozorne działanie pod hasłem "robimy to dla poprawy bezpieczeństwa".

Według wstępnych statystyk teorie około 20%, jest już na poziomie praktyki.....i może o to chodziło:)