Co z wolnym rynkiem usług Szkoleniowych? Czy będzie można prowadzić Szkolenia Kandydatów na Kierowców nie będąc w strukturach SZIiE?

"Wysokość składki będzie określał statut i zawsze będzie ją można obniżyć, lub zlikwidować, np. w przypadku dobrego wyniku finansowego z działalności gospodarczej." totalna abstrakcja. podatek dochodowy wprowadzono jednorazowo w XVIII-wiecznej Anglii, aby zbudować flotę dla Admirała Nelsona, by zdominować morza (pokonać floty Francji i Hiszpanii) i gdy to okazało się łatwymi pieniędzmi, wprowadzono ten podatek we wszystkich krajach i na zawsze. dzisiaj nawet nikomu do głowy nie wpadnie zapytać o zasadność tego podatku. więc gdy jakoś administracja, czy to państwa, czy jakakolwiek inna, zasmakuje w kasie już nigdy nie odpuści.

Cyrylzasmakuje w kasie już nigdy nie odpuści. Liczę na Pana Cyryla, że będzie pionierem. Ufam, że jak go wybierzemy to będzie walczył o zniesienie składki, a jego walka będzie skuteczna.

ja jestem przeciwny temu samorządowi, bo wszelkie instrumenty poprawy sytuacji szkolenia są, ale nie są wykorzystywane. mamy sporo instruktorów właściwe wykonujących swoją pracę, ale mamy też takich, których wiedza, umiejętności i zaangażowanie powinny spowodować, żeby nie wykonywali tego zawodu. a jest w aktach prawnych nadzór nad szkoleniem, który nie jest absolutnie realizowany. więc jeżeli mamy powołać do życia podobny twór, równie nieskuteczny, to może lepiej zostać przy tym co jest, a spróbować naprawić to co dzisiaj działa kulawo lub nie działa? również jestem przeciwny, aby ktoś walczył o moje pieniądze. wpychał się między mnie a szefa, bo na pewno na tym stracę.

zamiast fanzolić o samorządach (na co to komu w gospodarce rynkowej a po to my m.in. komune obalali) proszę spowodować, by ilość godzin szkolenia teoretycznego i praktycznego na prawo jazdy pomnożyć co najmniej razy razy dwa)... tyle w temacie "reformatorzy"

Cyrylto może lepiej zostać przy tym co jest, a spróbować naprawić to co dzisiaj działa kulawo lub nie działa? Zalecam wielkich tego świata i ich myśli: "Szaleństwem jest robić wciąż to samo i oczekiwać różnych rezultatów” Albert Einstein. Powtarzanie tego samego z jakimiś protezami, testowane jest od kilkunastu lat. Efekty znamy.

rozumiem, że jeżeli Tobie zepsuje się auto, to idziesz do salonu kupić nowe, poprzedniego nawet nie sprzedając. obecny nadzór nad szkoleniem ma mocowanie prawne i na papierze nawet to fajnie wygląda, jednak w praktyce nie jest realizowane. także naprawiać nie trzeba całego systemu, ale tylko jego praktyczną część. jeżeli samorząd chce przejąć nadzór nad instruktorami i egzaminatorami, to trzeba będzie zdjąć ten obowiązek z instytucji do tej pory się tym zajmującymi, bo ja jako instruktor i podatnik nie zamierzam płacić podwójnie za to samo.

przypuśćmy, że samorząd jest, że ma działalność i prowadzi na przykład coroczne warsztaty doskonalenia zawodowego. samorząd będzie prowadził te szkolenia, aby poprawić sytuację, pozostałe podmioty, aby zarobić. jak utrzymasz się na rynku chcąc uczciwie prowadzić te warsztaty z jazdą, gdy cena rynkowa spada nawet poniżej 100zł i w zasadzie pokrywa tylko wypisanie świadectwa ukończenia. efekt po pewnym czasie będzie taki, że warsztaty będą również na papierze jak u innych, ale płacić będzie się komu innemu.

ABCDEzamiast fanzolić o samorządach (na co to komu w gospodarce rynkowej a po to my m.in. komune obalali) proszę spowodować, by ilość godzin szkolenia teoretycznego i praktycznego na prawo jazdy pomnożyć co najmniej razy razy dwa)... tyle w temacie "reformatorzy" Proponuję wprowadzić do tej rozmowy trochę logiki. Z jednej strony opowiadanie się za gospodarką rynkową i pełną swobodą, kłóci się z nakazem wprowadzenia podwójnej liczby obowiązkowych godzin. Taka mentalność Kalego, jak mi pasuje pełna wolność gospodarcza, to ma być swoboda, ale gdzie mi już ona nie pasuje, to wprowadzimy gospodarkę nakazowo-rozdzielczą. Dodam, że nawet w gospodarkach rynkowych występują segmenty gospodarki regulowanej. To jak to było z tym obalaniem komuny. Obalał Pan, ale tak na pół gwizdka?

Cyryltrzeba będzie zdjąć ten obowiązek z instytucji do tej pory się tym zajmującymi, bo ja jako instruktor i podatnik nie zamierzam płacić podwójnie za to samo. Dokładnie, taki jest plan.

Cyrylprzypuśćmy, że samorząd jest, że ma działalność i prowadzi na przykład coroczne warsztaty doskonalenia zawodowego. samorząd będzie prowadził . Samorząd będzie miał wyłączność na prowadzenie warsztatów. Argumenty podałem w felietonie. Konflikt interesów i bardzo niski poziom merytoryczny.

czyli nadzór nad szkoleniem osób ubiegających się o uprawnienia do kierowania pojazdami nie będzie już w gestii starosty. w jaki sposób będzie odbywał się ten nadzór i jakie wymogi będę musiały spełnić osoby, które będą przeprowadzały kontrole w OSK, nie tylko dokumentów, ale przede wszystkim wykładów i jazd? jakie będą również kryteria oceny tych zajęć?

mamy około 23 tysięcy instruktorów i ta liczba pozwala na szkolenie osób, które chcą zdobyć prawo jazdy różnych kategorii. wiemy, że część z tych instruktorów wykonuje swoją pracę niewłaściwie, część ma kiepskie umiejętności i jakby to złożyć do kupy, to pewnie byłaby jedna czwarta ogółu. jeżeli samorząd zająłby się weryfikacją instruktorów, to skąd wziąć około 6000 instruktorów z umiejętnościami i doświadczeniem, aby poprawić w znaczący sposób poziom szkolenia. bo ja podejrzewam, że jak zapłaci się składki szkolić będą te same osoby w sposób taki jak dotychczas.

dodatkowo jak podczas tej weryfikacji sprawdzić w jaki sposób instruktor traktuje swoich szkolonych, bo można mieć wiedzę, umiejętności i doświadczenie, ale też pewne cechy charakteru powinny wykluczyć z tego zawodu. dzisiaj wiedzy, umiejętności i traktowania kursantów nikt nie sprawdza, ale też nikt nie obiecuje, że będzie sprawdzał. a ja obawiam się, że będzie jak było z tym, że będziemy płacili dodatkowe opłaty i wyższe niż dotychczas, a obiecywanie jest.

moim zdaniem aby coś poprawić trzeba by rzetelnie prowadzić szkolenie instruktorów. to że zapłacili, to nie znaczy, że mogą nie chodzić na zajęcia i nie przykładać się do nauki. ma być okres próbny dla kierowców, dlaczego nie ma być okresu próbnego dla instruktorów. praca instruktorów powinna być kontrolowana pod względem merytorycznym, ale w instytucjach kontrolujących musiałyby pracować osoby mające uprawnienia i doświadczenie w szkoleniu. egzaminy wewnętrzne powinny być przeprowadzane rzetelnie, a nie być traktowane jak gratisowe SMS-y u operatora, które należą się w cenie abonamentu. bardzo obawiam się monopolu, bo to do niczego dobrego nie prowadzi, mogliśmy się o tym przekonać w latach 1945-1989.

Rafał GórskiSamorząd będzie miał wyłączność na prowadzenie warsztatów...Konflikt interesów i bardzo niski poziom merytoryczny. jaki niski poziom merytoryczny? przecież to są papierowe szkolenia. chyba mieszkamy w innych krajach.

Cyrylw jaki sposób będzie odbywał się ten nadzór i jakie wymogi będę musiały spełnić osoby, które będą przeprowadzały kontrole w OSK, nie tylko dokumentów, ale przede wszystkim wykładów i jazd? jakie będą również kryteria oceny tych zajęć? Pytania trochę infantylne.Nadzór pedagogiczny w praktyce, tak jak np. wizyty kuratorium w szkole. Podobnie, jak się kontroluje placówki szkolne i pracujących tam nauczycieli, w przybliżony sposób może to się odbywać w OSK.

Cyryljeżeli samorząd zająłby się weryfikacją instruktorów, to skąd wziąć około 6000 instruktorów z umiejętnościami i doświadczeniem, aby poprawić w znaczący sposób poziom szkolenia. bo ja podejrzewam, że jak zapłaci się składki szkolić będą te same osoby w sposób taki jak dotychczas. Tutaj mam zagadkę. Czy Pan zakłada, że ok. 6000 instruktorów pozbawi się pracy w wyniku jakiejś weryfikacji? Czy to jest Pana autorska teza, czy Pan taki pomysł, postulat gdzieś zaczerpnął? Przyznam, że nic o takiej weryfikacji nie słyszałem, ale jeżeli test taka w obiegu, to chętnie się zapoznam.

Rafał GórskiABCDEzamiast fanzolić o samorządach (na co to komu w gospodarce rynkowej a po to my m.in. komune obalali) proszę spowodować, by ilość godzin szkolenia teoretycznego i praktycznego na prawo jazdy pomnożyć co najmniej razy razy dwa)... tyle w temacie "reformatorzy" Proponuję wprowadzić do tej rozmowy trochę logiki. Z jednej strony opowiadanie się za gospodarką rynkową i pełną swobodą, kłóci się z nakazem wprowadzenia podwójnej liczby obowiązkowych godzin. Taka mentalność Kalego, jak mi pasuje pełna wolność gospodarcza, to ma być swoboda, ale gdzie mi już ona nie pasuje, to wprowadzimy gospodarkę nakazowo-rozdzielczą. Dodam, że nawet w gospodarkach rynkowych występują segmenty gospodarki regulowanej. To jak to było z tym obalaniem komuny. Obalał Pan, ale tak na pół gwizdka? kaminiami w milicje rzucałem (byłem młody i głupi) każdy w temacie wie, że za 56 h szkolenia (pomijam pierwszą pomoc) nie da się zrobić kierowcy a jeśli ktoś uważa że się da to jest w mylnym błędzie... i żeby było jasne wiem że to minimum, itd, itp. prociem pan proszę mi nie wyskakiwać z logiką w sytuacji gdy chodzi o kasę bo o nic innego tu nie chodzi; p.s. zamiast kombinowania z samorządami proszę spowodować by każdy ośrodek szkolenia kierowców musiał posiadać trenażera, by kursant nie wsiadł do pojazdu nauki jazdy bez utrwalonej koordynacji ruchów

CyrylRafał GórskiSamorząd będzie miał wyłączność na prowadzenie warsztatów...Konflikt interesów i bardzo niski poziom merytoryczny. jaki niski poziom merytoryczny? przecież to są papierowe szkolenia. chyba mieszkamy w innych krajach. Nie wiem, gdzie Pan odbywa warsztaty. Myślę, że właśnie strzelił Pan sobie w kolano.