Wiosną pisaliśmy na łamach L-instruktora o upartym mieszkańcu woj. lubelskiego, który mimo wielu dziesiątek nieudanych prób, nie ustaje w staraniach o zdobycie prawa jazdy. Rekordzista ma już na koncie 85 porażek, a przed nim kolejny egzamin.
https://www.l-instruktor.pl/aktualnosci/cierpliwy-sie-nie-poddaje.html
Jubileuszowy setny niech będzie darmowy :) A tak swoją drogą to facet chyba specjalnie oblewa, może chce trafić do rekordów Guinessa? Teorię idzie wykuć na blachę w ciągu miesiąca codziennie robiąc testy po 2-3 godziny. Facet albo celowo idzie na rekord, którego nikt nie pobije, albo ma jakieś poważne zaburzenia pamięci. Koniec końców po zdaniu teorii (niech dziękuje Bogu, że ta aktualnie jest bezterminowa) czeka go jeszcze egzamin praktyczny.... Tutaj dopiero zaczną się schody.
Takim capom powinno się zakazać robienia prawa jazdy. Patrząc zaś od innej strony, to WORD-y lubią takich cymbałów cyklicznie zasilających kasę ośrodka.;-)))
a dlaczego? przystępowanie do egzaminu jest dobrowolne, więc czemu nie? Ty możesz 100 razy podchodzić pod Giewont nawet nie mając szans, to dlaczego on nie może podchodzić do egzaminu? w końcu żyjemy w wolnym kraju.