Uchwalić żeby prędkość obowiązywała 5-10 km/h to wypadków było by jeszcze mniej, To pod rozwagę dla posłów ,może to jest rozwiązanie.

Wszyscy Eksperci d/s bezpieczeństwa są zgodni: Wypadki będą zdarzać się do momentu, kiedy z jazdy pojazdami nie zostanie wyeliminowany najbardziej zawodny czynnik, czyli człowiek. Zachowanie każdego elementu elektronicznego, mechanicznego jest mnie lub bardziej przewidywalne, zachowanie człowieka to zawsze zagadka

Proponuję rozwiązanie: 1. Zmniejszyć lub zlikwidować grzywny za niektóre wykroczenia drogowe w tym za przekroczenie prędkości. Na pewno nie podnosić tych grzywien, bo to nic nie da! 2. Zwiększyć kary za wykroczenia w postaci nakładania punktów karnych, co wiązałoby się z szybszą utratą uprawnień do kierowania pojazdem a status kierowcy byłby szanowany ludzie jeździliby ostrożniej albo nie jeździliby wcale do momentu ponownego egzaminu. 3. Powtórzenie egzaminu po utracie prawa jazdy byłoby kosztowałoby więcej (kwestia dyskusji o ile) niż zdawanie w celu pierwszego posiadania dokumentu na daną kategorię. 4. Za jazdę bez uprawnień do kierowania pojazdami przewidziałbym następujące kary: - grzywna (proporcjonalnie do dochodów lecz nie mniej niż średnia krajowa) - areszt. To tylko szkic, ale tak to mniej więcej widzę. Na miejsce tych pozwalnianych z pracy (dostawców) znajdą się inni kierujący rozumiejący tematykę ruchu drogowego i jeżdżący z pasą i szczególną dbałością o egzekwowanie przepisów. Być może powstanie zawód - kierowcy, dobrze płatny zawód.