Chętnie zakupię książkę wydaną na tą okoliczność - o ile się pojawi na rynku a wcześniej zostanie zmaterializowana mądrością twardogłowych uczestników. Jakkolwiek zdjęcia z imprezy bardzo przyjemne dla oka, ja jednak wolałbym wysłuchać, przeczytać a nie oglądać obrazki. Takie rozwiązania (wydawanie zbiorczej publikacji na podstawie konferencji) to nie żadna innowacja, raczej standard w środowisku naukowym. Jeden warunek: konferencja musi podnosić ważki temat, mieć doniosłą formę i skupiać autorytety z prawdziwego zdarzenia. W przeciwnym razie - szkoda papieru i kamery.

Skąd wymysł, że każda konferencja ma charakteru naukowy. Jeśli konferencja może być prasowa, nauczycielska, zarządu, zawodowa itd. Myśl szerzej, nie szufladkuj. Rozwiązania dotyczące publikacji nie tworzy się na forum w internecie, nawet wówczas gdy napiszę o tym LESZEK DRUGI. Nie każde takie spotkanie jest przeznaczone do publikacji, zainteresowani treścią mogą być tylko uczestnicy." Zmaterializowaną mądrością trwadogłowych uczestników". Gdyby teraz ktoś po kilku latach obudził się i przeczytał Twoje wielkie retoryczne zwroty ,to uznałby że to jakieś zaburzenia rzeczywistości. Napisz coś wreszcie sobie autorytecie internetowy może jesteś tylko spamem lub stroną hakerską.

Doskonale wiem co piszę :-) Jubileusze, pseudo-konferencje, kremówki i szampany - po to, żeby wykazać, że cokolwiek się robi. Podam konkretny przykład. Pan Marek Dworak, ekspert z jednego z programów tv o tematyce BRD, piastujący również funkcję w WRBRD, wielokrotnie głosił zmiany w prawie (m. in. przepisy o rondach, o zawracaniu, o przeniesieniu normy znaku D-6 do Ustawy). Ja też głoszę podobne tematycznie postulaty - tak od czasu do czasu.Tyle że za mną nie stoi urząd, robię to bezinteresownie w wolnym (acz cennym) czasie i co najważniejsze bezpłatnie. Każdy, kto raz liźnie wysokiego stołka, stanie się etatystą, z którego wyparowała niezależność eksperta.

Leszek DrugiDoskonale wiem co piszę :-) Jubileusze, pseudo-konferencje, kremówki i szampany - po to, żeby wykazać, że cokolwiek się robi. Podam konkretny przykład. Pan Marek Dworak, ekspert z jednego z programów tv o tematyce BRD...... Czyli zgłasza Pan "podobne tematycznie postulaty", ale .....no właśnie .... Pan nie pracuje na posadzie podobnej do Pana Dworaka i dlatego Pan jest Pan lepszym eksperetem. SUPER. I kremówki i szampana żal, nie zaprosili .....Dlatego też krytykuje Pan sens konferencji, kwalifikacje uczestnikòw, przyjęcie zaproszeń przez gości. Czyli zwyczajna zazdrość, zawiść i leczenie kompleksòw. Spotkaniami Fundacji Zapobiegania ... też Pan tak to cieżko przeżywał. Na razie ma Pan dorobek na forach internetowych.... a radziłem zgłosić się, uczestniczyć, przekonywać. Będzie ciężko, trzeba twarz pokazać .... łatwiej hejtować w necie..... LESZKU DRUGI tak Ty jesteś tylko wirtualny.

Gratuluję z okazji jubileuszu XX lecia.Panu Markowi Dworakowi- Dyrektorowi MORD w Krakowie.Jest On twórcą wspaniałego zespołu współpracowników ,którym również gratuluję. Dyrektor Marek Dworak wspiera działania środowiska skupionego wokół Małopolskiego Stowarzyszenia Nauczycieli Kształcących Kierowców w Krakowie na rzecz poprawy Bezpieczeństwa Ruchu Drogowego. Całemu zespołowi Krakowskiego MORD życzę dalszych sukcesów.

Leszek Drugi...twardogłowych uczestników... czy znasz osobiście wszystkich uczestników tego spotkania, ich poglądy i co robią, jeżeli nie to zdanie jest nadużyciem. z Panem Dworakiem można się zgadzać lub nie, ale facet coś robi, dużo więcej niż przeciętny dyrektor WORD-u, a Ty? w ilu pseudo-konferencjach brałeś udział, w ilu programach wypowiadałeś się na temat bezpieczeństwa na drogach? w Polsce prawo zmienia sejm i czy za Tobą stoi urząd taki czy inny, nie ma znaczenia, bo aby uchwalić jakieś prawo, dokonać nowelizacji, musisz zrobić to w sejmie mając większość. fakt że to co robisz jest przede wszystkim anonimowe, ale też bezinteresowne, bezpłatne, ale na pewno nic nie zmieni i czy komukolwiek jest potrzebne?

Znać Pana Dworaka nie znam, ale wystarczy obejrzeć jego programy na youtube, żeby zobaczyć zachowania filmowane pod tezę we współpracy z policjantami, którzy zamiast poprawiać bezpieczeństwo, tłumaczą kierowcom na pustych drogach, dlaczego nie wolno wyprzedzać wolno jadących pojazdów, mimo dobrej widoczności i braku pieszego w promieniu 5000 km... Takimi właśnie działaniami niszczy się sens prewencji... a wszyscy się cieszą i nie ma w środowisku nikogo kto powie, że coś nie tak!

Proszę nie najeżdżać tak na Leszka. Tak jak Leszek Drugi dzieli się bezpłatnie swymi poglądami, tak i ja walczę o zmiany w systemie egzaminacyjnym (dla innych bo ja mam już to za sobą) za przysłowiowe "Bóg zapłać". Jednak są jeszcze osoby poświęcające bezpłatnie swój cenny czas ku dobru ogółu. A to się ceni.

jeżeli się coś mówi lub pisze, to warto się zastanowić czy: mamy coś sensownego do powiedzenia i jeżeli nawet mamy, czy ktoś chce tego słuchać. możesz za darmo czytać ludziom swoją poezję, ale czy ona jest warta słuchania, albo powiedzmy Pana Tadeusza, co jest słuszne, ale czy podczas meczu piłkarskiego ma to sens? zmiany w systemie egzaminowania przydałyby się, ale czy Twoje postępowanie ma charakter odwetowy (za niezdany egzamin), czy ma kierowcom nie mającym wystarczających umiejętności ułatwić zdawanie, czy też ma rzeczywiście coś zmienić, bo zmiana sposobu finansowania WORD-ów to byłaby kosmetyczną, samego systemu nie zmieni, a pomysłu na faktyczne udoskonalenie tego systemu nie widzę. z tego co można zaobserwować prowadzisz prywatną wojnę z WORD-ami i egzaminatorami, więc trudno aby Ci ktoś za to płacił. może idź w kierunku kabaretu, tam prędzej za to dostaniesz kasę.

Mając prawo odbić piłeczkę powiem, że równie dobrze można się zastanowić czy wklejanie zdjęć z zawodów piłki plażowej na portalu o ruchu drogowym ma jakiś sens i czy ktoś chce to oglądać. A walka o zmiany w systemie nie wynika z zemsty tylko z czystej potrzeby zakończenia tej patologii. Obecny system jest nastawiony na oblewanie zdających a nie na czyste sprawdzanie ich umiejętności. I moje działania przynoszą realny efekt. Już niedługo nastąpi zmiana finansowania i to bardzo dużo znaczy, i walka o dalsze zmiany dalej będzie.

1. na wspomnianym forum są różne działy i wspomniane fotki były w dziale "Luźna gadka" dodatkowo na "Forum chat" (jest tam sporo spraw różnych nie tematycznych) i nie nawiązywała do żadnego tematu merytorycznego. 2. wracając jednak do tematu: w jaki sposób widzisz zmianę systemu egzaminacyjnego oprócz zmiany finansowania WORD-ów, przy której sposób egzaminowania i osoby egzaminujące będą takie same? 3. jakie realne zmiany? z tego co ostatnio pisałeś - "już nie długo" zmiany drastyczne, mające wstrząsnąć WORD-ami i po których my mieliśmy drżeć, miały nastąpić w październiku, ale 2017. możesz więc wymienić jakiekolwiek rzeczywiste efekty swojej działalności? 4. rozumiem, że to co robisz jest ważne, ale tylko dla Ciebie, bo podejrzewam, że o Tobie nie wie żaden dyrektor WORD- u, którego Twoje zmiany mają dotyczyć, ani egzaminator, ani też szkolący (oprócz tych co zaglądają na te fora), a na pewno żadna z tych osób nie odczuła tych "realnych" zmian w swojej pracy.

Wystarczy, że uświadamiam posłów o problemie i oni się tym zajmują. Osobiście nie potrzebuję rozgłosu. Oczywiście nie zawsze wszystko idzie po myśli. Życzyłbym sobie aby zmiany zaszły dawno temu, niestety trzeba czekać bo na pstryknięcie to działa światło w domu. A co zmieni finansowanie? Bardzo dużo. Nie będzie parcia na "wyrabianie finansowej normy". A co do reszty zmian to są wiadome. Walka o powszechne zdawanie na autach OSK, likwidacja bezsensownego placu manewrowego dla kat B. Komisja wyłapująca egzaminatorów którzy swoim zachowaniem podwyższają stres zdających (tzn. chamskich). Skrócenie czasu oczekiwania na egzamin pod WORD'ami. To wszystko da się zrobić.

no niby tak, ale jeżeli wymusisz, nie będziesz potrafił zaparkować, to w jaki sposób finansowanie WORD-u wpłynie na wynik egzaminu? o zdawanie na pojazdach OSK nie ma co walczyć, bo to już jest. natomiast Twoja propozycja zasiadania samemu w komisji oceniającej pracę egzaminatorów jest co najmniej zabawna. pierwsze trzeba oceniać fachowość, drugie sposób oceny no i etykę. jak na razie ani fachowości, nie znając aktów prawnych jakie obowiązują na egzaminie, sposobu oceniania - patrz wyżej, nie jesteś w stanie ocenić. nie wiem jak długo prowadzisz swoją krucjatę, ale czy w tym czasie zapoznałeś się dogłębnie z rozporządzeniem w sprawie egzaminowania osób ubiegających się o uprawnienia do kierowania? jeżeli walczysz o zdawanie na pojazdach OSK, to znaczy, że nigdy jej nie miałeś w ręku. więc najpierw zdobądź trochę wiedzy w tym o czym piszesz.

Kolega widać nie czyta do końca ze zrozumieniem. Ja doskonale wiem, że istnieje możliwość zdawania na autach OSK, ale w obecnej formie ośrodkom szkolenia się to nie opłaca przez różne względy. Między innymi przez długie czasy oczekiwania pod WORD na swoją kolej. U mnie w Elblągu nie oferuje tej usługi chyba żaden OSK z tego co wiem. Ja chciałbym upowszechnienia zdawania na autach OSK i bez floty aut WORD'owskich. Tak jak to jest w Niemczech. Obecnie jestem w Niemczech i jak opowiadam Niemcom o systemie egzaminów w Polsce to łapią się za głowy.

dobrze, że napisałeś chyba, bo sprawdziłem na ile to chyba jest chyba. zadzwoniłem do paru OSK w Elblągu: Corrida (502 ******), Elita (500 ******), Zebra (784 ******) i Najki (519 ******). otóż część z nich (dwie pierwsze, w trzeciej dziewczyna zaczyna pracę, więc nie potrafiła mi udzielić informacji) podstawiały pojazdy na egzamin, natomiast gdy w WORD Elbląg wycofano Fiaty i wprowadzono KIA posiadające układ wspomagania ruszania, zainteresowanie zdawaniem na pojeździe szkolonym spadło na tyle, że nie opłaca się uzbrajać (rejestrator) pojazdu egzaminacyjnego. z tym, że w pierwszym OSK jak zadeklarowała pani można rejestrator z pojazdu kat. B automat, przełożyć do pojazdu kat. B i już sprawa załatwiona. więc to co piszesz nie do końca jest prawdą, to takie duże chyba. ciekawy jestem o jakim systemie egzaminów opowiadasz Niemcom?
______________
post moderowany

Podziwiam dociekliwość. Tak to prawda, użycie słowa "chyba" nie było przypadkowe. Widać coś tam przeoczyłem/coś się zmieniło. Pytanie tylko czy pytałeś ile kosztuje te podstawienie auta? I z tym systemem wspomagania ruszania chyba chodziło o system HAC (Hill Assist Control) czyli system wspomagający ruszanie na wzniesieniu. Pytanie tylko gdzie jest dzisiejszy standard, czyli czujniki parkowania?

Balthier...Pytanie tylko czy pytałeś ile kosztuje te podstawienie auta? I z tym systemem wspomagania ruszania chyba chodziło o system HAC (Hill Assist Control) czyli system wspomagający ruszanie na wzniesieniu... przecież to Ty "walczysz" z systemem egzaminowania, jeżeli we wszystkim tak wyręczasz się innymi, to faktycznie wychodzi Ci za darmo, nawet na telefonach oszczędzisz. przed napisaniem warto by sprawdzić swoje informacje, a nie najpierw pisać. co do pojazdów KIA nie chodziło o system HAC, ale ten, który w momencie puszczania sprzęgła automatycznie zwiększa obroty silnika.