Kongres - to zjazd przedstawicieli ludzi z określonej branży w naszym przypadku szkoleniowców, egzaminatorów, osób odpowiedzialnych za szeroko rozumiane bezpieczeństwo na drogach.
Takie właśnie spotkanie odbyło się Warszawie w siedzibie Ministerstwa Przedsiębiorczości i Technologii. Miejsce to, organizator wybrał chyba nieprzypadkowo, bo słowa zawarte w nazwie są w kręgu zainteresowań również instruktorów i właścicieli ośrodków szkolenia. Będąc w otoczeniu ludzi, którzy chcą coś zmienić na lepsze w naszej branży, budziło dreszczyk emocji i można było odczuć, że przebywając tam, wnosimy pewien wkład w poprawę aktualnego stanu rzeczy.
Znakomita organizacja, również catering, gdzie w sali „Pod kopułą” w cudownym oświetleniu rozgrywał się spektakl pt. Kongres Instruktorów i Wykładowców Nauki Jazdy 2019. Wśród znakomitych gości byli ludzie, od których nasz los, nasza przyszłość, i rozwój może zależeć. To cieszy, że naszymi problemami, można było zainteresować, posłów, senatorów, przedstawicieli ministerstw: przedsiębiorczości i technologii, infrastruktury i cyfryzacji.
Po wystąpieniach oficjalnych gości, którzy deklarowali wsparcie, wręcz zachęcali do działania, mieli też głos „nasi” mam na myśli instruktorów, którzy poruszyli sprawy nurtujące środowisko, oczywiście to tylko zarys tematów, ale nasz głos był słyszany. Cieszy mnie, że wspomniano o wkładzie, stowarzyszeń i federacji, które w mozole pracy uzyskali to, co można było dotychczas osiągnąć i zapewne wiemy, że część postulatów środowiska jest aktualnie nadal procedowana.
Zmiany rozpoczęte trzeba kontynuować, ażeby służyły naszej społeczności i naszemu celowi im więcej nas będzie, tym samym razem zyskamy więcej, a hasła „polska droga, to droga bezpieczna”, „mniej ofiar”, mniej agresji” nie będą tylko sloganami z kampanii społecznych.
Bogdan Sarna