Zły cel, jaki stawiają sobie kursanci, to jedna z przyczyn słabych umiejętności polskich kierowców - mówił w programie RZECZoPRAWIE Krzysztof Wójcik, Koordynator Zespołu Ekspertów Fundacji Zapobieganie Wypadkom Drogowym.
CAŁA ROZMOWA wyemitowana w Rzeczpospolita.TV do obejrzenia TUTAJ
Muszę się zgodzić, że polscy kierowcy nie umieją jeździć po autostradach - powiedział na początku Krzysztof Wójcik, koordynator Zespołu Ekspertów – Fundacja Zapobieganie Wypadkom Drogowym. Część z nas nie potrafi zachować się na drogach szybkiego ruchu. Chodzi głównie o dostosowanie prędkości, czy nieuwzględnianie innych pojazdów na drodze. Jednak największym problemem jest wszechobecna agresja na drodze i wyeliminowanie tego pomogłoby w tym, aby było bezpiecznie.
Ponadto kursanci nie są odpowiednio szkoleni do jazdy takimi drogami. Część młodych osób nie potrafi np. wyczuć odległości przy zmianie pasa. Owszem na egzaminie są pytania teoretyczne dotyczące dozwolonej prędkości na autostradach, czy zasad zatrzymywania się. Jednak teoria a praktyka to dwie różne sprawy. Musimy wiedzieć o tym, że zdając prawo jazdy stajemy się kierującymi, przez co spoczywa na nas pełna odpowiedzialność i konsekwencje z tego płynące.
Cześć osób źle ocenia priorytet - chce zdobyć prawo jazdy, a nie nauczyć się jeździć. I tutaj rolą instruktora jest poprowadzenie szkolenia tak, aby pokazać kursantom te priorytety. Obecnie np. ciężko zweryfikować, gdzie szkolenie było przeprowadzane, ponieważ w karcie zajęć takiego odnośnika nie znajdziemy. Patrząc w przyszłość jakość szkolenia będzie miała podstawowe znaczenie, teraz przewyższające jest kryterium cenowe. Ważne jest doszkalanie. Szczególnie widać to przy kierowcach motorów, którzy w okresie letnim biorą dodatkowe jazdy doszkalające. Inni kierowcy również powinni z tego korzystać, choćby po to, aby umieć wkomponować się w sąsiedni pas ruchu, żeby go nie blokować.
Rozmowę wyemitowano 22 czerwca br. Program prowadziła dziennikarka Rzeczpospolitej - Anna Wojda.