Test: Peugeot 2008

Data publikacji: 19 marca 2016, 13:05

Jest zima, ale wcale nie musi być zimno. Samochód, któremu się tym razem przyjrzeliśmy zdaje się być stworzony do zimowych warunków. Dlaczego?

Trudno szybko odpowiedzieć na tak postawione pytanie. Zwłaszcza, że przyszło nam testować Peugeota 2008 akurat wtedy, kiedy zima przypomniała sobie o śniegu. Nie jest to łatwy czas by zapoznać się z samochodem, ślisko, zimno, brudno, ani zahamować, ani przyspieszyć... W niezbyt dobrym nastroju, ale już od pierwszych chwil pozytywnie zaskakiwani, ruszyliśmy w drogę tym ciekawym pojazdem, a wrażeniami dzielimy się poniżej.

Skąd się to wzięło?

To miała być tylko powiększona wersja modelu 208. Tak nam ją przedstawiono zanim jeszcze się "spotkaliśmy". Być może stąd pierwsze zaskoczenie, bo od razu widać, że mamy do czynienia z czymś więcej niż tylko "nadmuchanym" autkiem z segmentu B. To już prawdziwy crossover. Modny od kilku sezonów typ samochodu, coś pomiędzy większym SUVem, a mniejszym miejskim autkiem, z umownym nawiązaniem do terenowego charakteru. Najlepsze jest to, że można go zbudować na podwoziu mniejszego odpowiednika, trochę powiększyć prześwit, przeprojektować nadwozie zdolne pomieścić więcej przestrzeni dla pasażerów i efekt gotowy. W przypadku 2008 możemy śmiało uznać, że udany.

Z zewnątrz ciekawie

Niebanalne podejście do rozwiązań stylistycznych to domena Francuzów. Nie zabrakło ich także tutaj. Chromowane wstawki w nieoczywistych miejscach, duży grill i oryginalne miejsce na masce, gdzie wkomponowano logo. Wszystko tworzy zgrabną całość, a wszelkie ekstrawagancje tylko dodają uroku. Dodano ich w sam raz, hamując przed przekroczeniem granicy kontrowersji.

W środku jeszcze lepiej

Rewolucyjny "Peugeot'owski" pomysł na układ wnętrza oceniamy jako strzał w dziesiątkę. Mięsiste koło kierownicy o zmniejszonej średnicy i oś kolumny kierowniczej przesunięta pod płaszczyznę zegarów to kierunek, w którym zdecydowali się pójść francuscy inżynierowie. To bardzo dobry kierunek. Mała kierownica ułatwia manewry, a pozycja kierowcy wymuszona innym niż normalnie układem tablicy rozdzielczej pozwala poczuć się w tym samochodzie naprawdę wyjątkowo. Do tego dodatki w postaci dużego, czytelnego, dotykowego wyświetlacza i dźwigni hamulca postojowego i mamy świeży efekt nowoczesności razem z bogatym wyposażeniem, którego nie powstydziłby się pojazd wyższej klasy. Dużo miejsca wewnątrz pozwala śmiało zaplanować niewielkiej rodzinie wygodny, dłuższy wyjazd. Minus za półkę w odrobinę za małym bagażniku, która nie podnosi się wraz z klapą. Zgina się tylko jej fragment. Zapomnieliśmy ją złożyć i zasłaniała nam widok do tyłu. Złożenie jej wymagało wysiadki i otwarcia klapy. Jesteśmy pewni, że dało się to inaczej rozwiązać. Jeszcze jeden minus za trudny w obsłudze system audio/navi. Trzeba sporo potrenować żeby ogarnąć płynną obsługę, której nie można nazwać intuicyjną jak np. w samochodach grupy Volkswagena. 

Prosto z Dakaru

Kuzyn tego samochodu wygrał w tym roku najsłynniejszy rajd na świecie. Peugeot z Sebastianem Loebem za kierownicą pokonał nie tylko przeciwników, ale też dystans w bodaj najtrudniejszych dla samochodu warunkach. Co prawda wersji przygotowanej specjalnie na rajd Dakar wiele ze zwykłym 2008 nie łączy (napęd na tył, zupełnie inne zawieszenie, wnętrze itd.), to jednak miejski odpowiednik, w środowisku dla którego go zaprojektowano, radzi sobie bardzo dobrze. Pod maską testowego egzemplarza dziarsko pracował nagrodzony prestiżowym tytułem Silnika Roku motor "PureTech" o pojemności 1,2 litra, generując moc 110 koni. Dziarsko czyli bez kompleksów, nadmiernego apetytu na paliwo i naprawdę sprężyście. Jazda potrafi sprawić przyjemność. Zawieszenie pracuje pewnie, auto mimo, że relatywnie wysokie, pozostaje stabilne nawet w szybciej pokonywanych zakrętach.

Interesująco w swojej cenie

Najtańszy 2008 może być Twój za 55.300 zł. W tej cenie otrzymasz samochód z nieco słabszym silnikiem 1.2 o mocy 82KM. Za klimatyzację manualną będziesz musiał dopłacić 3000 zł i 1000 za najtańsze radio. Dystrybutor udostępnił L-instruktorowi najbogatszą wersję Allure (minimum 75.900 zł). Samochód miał więc doświetlanie zakrętów, kolorowe podświetlenie wnętrza, automatyczną, dwustrefową klimatyzację, przyciemniane boczne szyby z tyłu, szesnastocalowe alufelgi, czujnik deszczu i wiele innych dodatków. W bardzo podobnej cenie można jeszcze przjrzeć się Nissanowi Juke. Tańsza ewentualność to Dacia Duster. Jeśli poza wyposażeniem ważne są dla Ciebie nowatorskie rozwiązania i ciekawy wygląd, a z jakiegoś powodu poszukujesz aktualnie samochodu tego typu - 2008 ma naszą rekomendację. Kilka denerwujących wad można wybaczyć. Zwłaszcza, że podobno ideały nie istnieją.

PLUSY
+ dużo miejsca wewnątrz
+ bardzo ciekawie umiejscowiona, mała kierownica
+ bogate wyposażenie

     

MINUSY
- nieruchoma półka w bagażniku
- niewielka pojemność bagażnika
- mało intuicyjna obsługa systemu audio/navi

Za pomoc w realizacji testu dziękujemy firmie Peugeot Polska Sp. z o.o.

Serwis wykorzystuje ciasteczka (cookies) w celu utrzymania sesji zalogowanego Użytkownika, gromadzenia informacji związanych z korzystaniem z serwisu, ułatwienia Użytkownikom korzystania z niego, dopasowania treści wyświetlanych Użytkownikowi oraz tworzenia statystyk oglądalności czy efektywności publikowanych reklam. Użytkownik ma możliwość skonfigurowania ustawień cookies za pomocą ustawień swojej przeglądarki internetowej. Użytkownik wyraża zgodę na używanie i wykorzystywanie cookies oraz ma możliwość wyłączenia cookies za pomocą ustawień swojej przeglądarki internetowej.