...przy dalszej dobrej współpracy wszystkich podmiotów objętych zmianami - mówi w rozmowie z L-instruktorem Piotr Mierzwiński, rzecznik Centralnego Ośrodka Informatyki (na zdjęciu poniżej), odpowiedzialnego za wdrożenie CEPiK 2.0.
L-instruktor: Czym jest CEPiK 2.0, dlaczego tyle ostatnio słyszymy o tym projekcie?
Piotr Mierzwiński, rzecznik COI: 4 sierpnia 2015 roku prezydent podpisał nowelizację ustawy Prawo o Ruchu Drogowym – zakłada ona znaczne zmiany w Centralnej Ewidencji Pojazdów (CEP) i Centralnej Ewidencji Kierowców (CEK) oraz pozwoli na uruchomienie zmodernizowanego Systemu Informatycznego CEPiK - CEPiK 2.0. Dzięki temu, od stycznia, w CEP gromadzone będą dane o szkodach i wadach pojazdów, które mogą mieć wpływ na bezpieczeństwo w ruchu drogowym. Takie dane będą przekazywane przez Ubezpieczeniowy Fundusz Gwarancyjny (UFG) oraz stacje kontroli pojazdów (SKP). Dodatkowo nowelizacja ustawy przewiduje różne mechanizmy, które pozwolą podnieść jakość wszystkich danych gromadzonych w CEP i CEK.
W jaki sposób?
Po pierwsze będzie możliwy szybki dostęp do aktualnych informacji – instytucje będą przekazywały dane do ewidencji na bieżąco w trakcie wykonywanych czynności. Dzięki temu inne służby (na przykład policja) będą miały dostęp do najbardziej aktualnych danych, co pozwoli na zwiększenie bezpieczeństwa w ruchu drogowym. Nowy system pozwoli także na weryfikację danych w ewidencji przed wprowadzeniem nowych danych. Dzięki temu każda instytucja będzie miała pewność, że dane zostały przypisane do właściwego pojazdu. To nie tylko oszczędność czasu, bo instytucje będą korzystały ze słowników (danych referencyjnych), które będą podpowiadały właściwe dane. Nie trzeba będzie po raz kolejny wpisywać tych samych informacji, co dodatkowo pozwoli na uniknięcie błędów pisarskich (na przykład literówek), ale spadnie też liczba niezgodności. Zniknie problem rozbieżności i opóźnień wynikających z tego, że podmioty działały na różnych zbiorach danych. Zostaną też określone zasady usuwania niezgodności (błędów) w ewidencji. Jeśli obywatel albo instytucja odnotują jakąś niezgodność (na przykład błędnie wpisany numer VIN) – będą mogli to zgłosić do poprawy.
A jakie płyną z tego korzyści dla obywateli, bezpośrednio? Na razie wygląda na to, że wszystko to jedynie ułatwi pracę urzędom.
Skorzystają na tym zarówno instytucje, które korzystają z danych (na przykład Policja), jak i obywatele, którzy będą mogli korzystać z różnorodnych e-usług (np. sprawdzić swoje punkty karne online). To wszystko przyczyni się też do zwiększenia bezpieczeństwa na polskich drogach. Ważne jest także prawie całkowite wyeliminowanie papierowego obiegu dokumentów. Szacuje się, że realizacja tego rozwiązania może przynieść blisko 7 mln złotych oszczędności i to przy założeniu, że tylko połowa wniosków papierowych zostanie zastąpionych przez zapytania elektroniczne. Takie oszczędności dla budżetu państwa można przeznaczyć na dalszy rozwój systemu i wprowadzenie kolejnych e-usług.
Czyli rzecz w tym, by dopasować ten szalenie ważny wycinek administracji państwowej do wymogów i realiów aktualnej, cyfrowej rzeczywistości? A jaka w tym rola instytucji, którą Pan reprezentuje?
Centralny Ośrodek Informatyki na zlecenie MSW zajmuje się przebudową obecnie działającej Centralnej Ewidencji Pojazdów i Kierowców (stąd też w nazwie naszego projektu „2.0”). Nasze działania skupiają się na warstwie centralnej, czyli na przygotowaniu rozwiązań informatycznych, z którymi integrować się będą podmioty administracji publicznej, organizacje i aplikacje tworzone przez podmioty komercyjne. Takie podejście to wymóg interoperacyjności rządowych systemów informatycznych. W efekcie – poza kilkoma wyjątkami takimi jak MSW, Policja czy komornicy, gdzie dostarczamy darmowe rozwiązanie aplikacyjne – aplikacje dla użytkowników końcowych dostarczane są przez podmioty komercyjne, które mogą swobodnie ze sobą konkurować zarówno jakością, jak i ceną.
Pewien niepokój daje się słyszeć m.in. w głosie przedstawicieli starostw powiatowych i Wojewódzkich Ośrodków Ruchu Drogowego. Jakie obciążenia wynikające z uruchomienia nowego CEPiKu spadną na te podmioty?
Nowe przepisy wprowadzają zmiany w zakresie informacji przekazywanych przez te dwie instytucje. Żeby zachować spójność gromadzonych w rejestrze danych i doprowadzić do poprawy jakości już istniejących informacji, jednostki te zobligowane są do dodatkowych zadań. Jednak wdrożenie CEPiK 2.0 nie wymusza natychmiastowej zmiany kluczowego z punktu widzenia użytkownika systemu czynnika – aplikacji, na której pracują przedstawiciele WORDów, czy starostw. W obu przypadkach od wielu już lat jednostki te funkcjonują na komercyjnych systemach SI Pojazd i SI Kierowca dostarczanych przez Polską Wytwórnię Papierów Wartościowych. Oznacza to, że PWPW musi jedynie zmodyfikować swój system pod wymogi ustawowe i techniczne CEPiK 2.0. Przeważająca większość wdrażanych rozwiązań ma charakter technologiczny (np. praca na danych gromadzonych w rejestrze centralnym, nie jak dotychczas na bazie lokalnej) będzie właściwie niezauważalna dla pracowników obsługujących obywateli.
Wytwórnia ma zatem niemałe znaczenie w tej układance.
Mając na uwadze, że w tym przypadku nie ma podmiotów konkurencyjnych wobec PWPW, zaangażowanie ze strony tego operatora w procesie dostosowania swoich produktów do wymogów CEPiK 2.0. jest niezbędne dla umożliwienia pracy starostom. Należy jednak podkreślić, że w ostatnim okresie zauważamy znaczne przyspieszenie prac PWPW w tym obszarze.
To pocieszające. Co więc jeszcze jest do zrobienia? Ile jeszcze pracy przed Wami?
Nowy system CEPiK 2.0 jest bliski uruchomienia. Niezbędna na obecnym etapie dokumentacja techniczna została dostarczona do wszystkich zainteresowanych jednostek. Prace programistyczne i integracja z podmiotami zewnętrznymi wchodzą w ostatnią fazę przygotowawczą, w trakcie której poszczególne instytucje - na środowisku testowym - weryfikują stworzone przez siebie rozwiązania. Samo przygotowanie poszczególnych jednostek jest zróżnicowane. Należy pamiętać, że dla części interesariuszy zmiany są ledwie zauważalne, a dla innych (np. Stacji Kontroli Pojazdów czy Policji) to głębsza zmiana, wymagająca głębokich modyfikacji w istniejących rozwiązaniach. Pomimo tego w przeważającej większości prace są mocno zaawansowane. Dlatego – nie uwzględniając sytuacji w starostwach oraz WORD-ach – nie widzimy technicznych przesłanek mogących negatywnie wpłynąć na wdrożenie systemu.
Więc jednak obawy mogą być w pewien sposób zrozumiałe?
Każda duża zmiana związana jest z obawami – szczególnie, gdy sprawa dotyczy systemów informatycznych. Po pierwsze – projekty IT w administracji publicznej nie cieszą się uznaniem. Jako COI bardzo dobrze o tym wiemy – na początku 2015 roku uruchomiliśmy System Rejestrów Państwowych, który obejmuje swoim zasięgiem cały kraj i wszystkie urzędy gminne. Wtedy również mierzyliśmy się z takimi obawami. System działa właściwie bezawaryjnie, setki tysięcy spraw obywatelskich jest obsługiwanych w systemie na bieżąco, a żadne dane nie giną. Co więcej już teraz zauważalne są realne korzyści dla obywateli (system umożliwił m.in. odmiejscowienie załatwiania spraw i zmniejszył liczbę koniecznych wizyt w urzędzie w niektórych wypadkach trzykrotnie. Np. w niektórych dzielnicach Warszawy ilość osób, które mogą dzięki temu załatwić sprawę bez czasochłonnej podróży do miejsca zameldowania sięga nawet 40%).
W tym wypadku sytuacja jest podobna. Warto pamiętać, że zarówno prace nad częścią centralną systemu, jak i również nad integracją poszczególnych jednostek, przebiegają w większości zgodnie z naszymi oczekiwaniami i zgodnie z harmonogramem. Dodatkowo dosłownie na dniach rozpoczniemy dystrybucję dodatkowych materiałów informacyjnych dotyczących nadchodzących zmian (również do starostw i WORDów). Przy dalszej dobrej współpracy wszystkich podmiotów objętych zmianami styczniowy termin wdrożenia projektu nie jest zagrożony.
Dziękujemy za rozmowę