Czytałem wiele wypowiedzi znamienitych kolegów reprezentujących branżę i może nieco inaczej podsumuję, kim winien być ten nasz doskonały instruktor wyszkolenia podstawowego.
Instruktor to nie tylko nauczyciel jazdy, ale też pracownik i prywatnie kierowca jakiegoś tam samochodu. Uważam, że przede wszystkim doskonały instruktor to po prostu dobry i wprawiony kierowca, z talentem do przekazywania wiedzy i zainteresowaniami motoryzacyjnymi. Ta taki, co kupuje gazety motoryzacyjne, czyta na ten temat, ogląda programy o takiej tematyce, zna się na samochodach, nie zaskoczy go wiedzą przeciętny Kursant. Myślę, że takich ludzi jest wielu, tylko nie mają uprawnień, gdyż warunki płacowe i stan branży nie zachęcają ich do zmiany zawodu i pójście w tzw.”eL-kę” Winni temu stanowi są właściciele OSK, którzy szkolą na minimalnych zyskach i często sami nie spełniają powyższych warunków, co jest tragedią tej branży.
Instruktor to także pracownik lub przedsiębiorca, zatem powinien być zorganizowany, poukładany, punktualny, rzeczowy, czysty, pachnący, zawsze uśmiechnięty, potrafiący też oddzielić humory prywatne wywołane różnymi czynnikami w kontakcie z Klientem (Kursantem) i skupić się w pracy – tylko na swojej pracy.
Doskonały instruktor powinien też mieć doświadczenie życiowe i pewne wykształcenie (minimum maturę i 10 lat za kierownicą) pozwalające Mu wyczuć sytuację, zawsze reagować w sposób kulturalny, nigdy emocjonalny i natarczywy. Kursanci nie powinni się takiej osoby w żaden sposób obawiać, ale winny czuć uznanie i wykazywać pokorę w Jego obecności, czyli mieć szacunek, który ta osoba musi potrafić zasłużyć.
To chyba tyle, albo aż tyle.
Piotr Leńczowski, Prezes PSITJ
Piotr Leńczowski, instruktor techniki jazdy, prezes Zarządu Polskiego Stowarzyszenia Instruktorów Techniki Jazdy (PSITJ). Od 14 lat czynny instruktor, z wykształcenia pedagog, były policjant drogówki, kurator sądowy