Nie w Polsce, ale w Wielkiej Brytanii, ruszył właśnie pilotażowy projekt policji drogowej - informuje RMF FM. Zatrzymany do kontroli kierowca, który nie będzie w stanie z 20 metrów odczytać tablicy rejestracyjnej, straci prawo jazdy.
Bez dyskusji, bez odwołania
Na terenie trzech brytyjskich hrabstw ruszył właśnie program polegający na odbieraniu praw jazdy kierowcom ze słabym wzrokiem - informuje radio RMF FM. Odbywa się to w taki sposób, że kierowca zatrzymany do kontroli, który nie będzie mógł udowodnić, że dobrze widzi, straci prawo jazdy. Odzyska je dopiero po wykonaniu badań lekarskich i zastosowaniu korekty wzroku, np. okularów albo soczewek. Od decyzji policjanta nie ma odstępstw.
Lepiej się przyznać
Oświadczenie o posiadanej wadzie wzroku jest w Wielkiej Brytanii obowiązkowe już na etapie egzaminu na prawo jazdy. Nie każdy kandydat się przyznaje, a to z kolei skutkuje tym, że na drogi wyjeżdżają niedowidzący kierowcy. Do tego problemu na Wyspach podchodzi się bardzo poważnie. Okuliści, którym nie uda się namówić pacjenta do przyznania się do posiadanej wady, mają obowiązek wysyłania powiadomień o tym fakcie do stosownych organów. Wtedy zgoda badanego nie ma nic do rzeczy.
Problem istnieje
Do wypadków z winy osób słabowidzących ma dochodzić w Wielkiej Brytanii nawet 3 tysiące razy rocznie. Wiele z tych zdarzeń kończy się tragicznie. Problemy ze wzrokiem u polskich kandydatów na kierowców, powinny być wychwytywane na etapie obowiązkowych badań lekarskich, przed przystąpieniem do szkolenia. W przebiegu takiego badania uprawniony lekarz powinien ocenić, czy wzrok kandydata jest wystarczająco dobry, by ten mógł prowadzić auto bez korekty. Jeśli np. okulary lub soczewki są do tego konieczne, stosowna adnotacja powinna pojawić się w orzeczeniu, a później, na blankiecie prawa jazdy.
Teoria vs. praktyka
W smutnej rzeczywistości jednak, często badania (przede wszystkim te wymagane do ubiegania się o prawo jazdy kategorii B) opierają się tylko na zebraniu powierzchownego wywiadu. Lekarze zazwyczaj tylko pytają o podstawowe sprawy, w tym m.in. wadę wzroku, problemy z sercem, cukrzycę lub uzależnienie od alkoholu. Całość ogranicza się do kilku minut i przybicia pieczątki na blankiecie.