W Łodzi Polska Federacja Stowarzyszeń Szkół Kierowców oraz Stowarzyszenie Właścicieli Ośrodków Szkolenia Kierowców i Kandydatów na Kierowców „AUTOS” Łódź, w dniach 23-24 czerwca 2017 r., zorganizowały kolejną - 18. Edycję konkursu INSTRUKTOR ROKU. To był konkurs wiedzy, umiejętności, ale też okazja do integracji środowiska szkoleniowego.
W zawodach rywalizowało 35 zawodników, w tym 7. Pań. Przygotowano pięć konkurencji, a tu:
K-1. Test wiedzy - przepisy ruchu drogowego. Testy były rozwiązywane na czas, nadto za błędną odpowiedź odliczano w punkt w proporcji równy 30 sekundom karnym. Konkurencje były wykonywane z pozycji instruktora (prawy fotel), przy użyciu pedałów instruktorskich. Zawodnicy zastawali przygotowany pojazd ustawiony przed linią START z włączonym silnikiem i wyłączonym hamulec postojowym i otwartymi drzwiami od strony pasażera. Zawodnik przed rozpoczęciem konkurencji miał obowiązek ustawienia fotela i lusterka.
K-2 jazda pasem ruchu (próba Stewarta). Jazda odbywała się jazda pasem ruchu z piłeczką na talerzu umieszczonym na masce. Pas ruchu także specjalnie przygotowany, a tu: pas ruchu na którym odbywa się egzamin państwowy kat. B zwężono o 80 cm z lewej strony. Wzdłuż pasa w odległości co 3 m rozstawiono słupki. Wygrywał zawodnik z najlepszym czasem.
K-3 slalom z wjazdem do garażu. Kierowca jechał do przodu slalomem pomiędzy pachołkami i musiał wjechać przodem do stanowiska sędziego, tu zatrzymywał się, po uzyskaniu komendy zaliczenia, automatycznie otrzymywał zezwolenia na wyjazd ze stanowiska tyłem, slalomem pomiędzy pachołkami docierał do linii start. Zawodnik mógł wielokrotnie wykonywać korektę toru jazdy. Wygrywał zawodnik uzyskujący najlepszy czas, liczony: czas ukończenia plus karne sekundy.
K-4 parkowanie równoległe z lewej strony. To nowa konkurencja. Dostarczony przez organizatora samochód był wyposażony w zaklejone szyby w drzwiach tylnych i tylną szybę. Zawodnik korzystał wyłącznie z lusterek bocznych. Włączenie stopera następowało i zawodnik jechał do tyłu do stanowiska, tam zatrzymywał się i po zezwoleniu na wjazd ze stanowiska przodem do linii start. Korekta toru jazdy mogła być wykonywana wielokrotnie. Zwyciężała osoba osiągająca najlepszy czas, liczony jako czas ukończenia zadania plus sekundy karne.
K-5 hamowanie do zatrzymania w wyznaczonym miejscu. To chyba najbardziej widowiskowa konkurencja. Zawodnik rozpędzał pojazd do prędkości 50-55 km/godz. Na czerwony sygnał świetlny instruktor rozpoczynał hamowanie. Zatrzymanie pojazdu powinno nastąpić jak najbliżej linii zatrzymania. Konkurencję wygrywała osoba, która uzyskała najmniejszą liczbę punktów karnych. Tu zastosowano precyzyjną punktację specjalną: zatrzymanie przed przednią krawędzią linii 1 punkt karny za każdy centymetr, natomiast zatrzymanie za przednią krawędzią linii 50 punktów + 2 punkty karne za każdy centymetr.
Rywalizacja ostra, ale też bardzo koleżeńsko uczestnicy wzajemnie udzielali sobie dobrych rad, wspólnie omawiali i szukali najskuteczniejszych strategii. Znali się wcześniej lub nie, ale to nie miało znaczenia. Panowała atmosfera prawdziwie sportowa. I oto wygrani:
I miejsce. INSTRUKTOR ROKU 2017 – Sebastian Wróblewski (Kraków)
II miejsce – Jarosław Kliś (Katowice)
III miejsce – Tomasz Pośledni (Wrocław)
Zwycięzcy w klasyfikacji drużynowej: reprezentanci ŁODZI: Bartosz Krajewski i Kajetan Kołodziejczak
INSTRUKTORKA ROKU 2017 – Anna Kowalska-Kliś (Katowice)
INSTRUKTOR-SENIOR – Stanisław Święcicki (Wrocław)
INSTURKTOR JUNIOR – Paweł Szczerbik (Szczecin)
I. miejsce w konkurencji K-1 (test wiedzy) – Elżbieta Mularska (Skierniewice)
I miejsce w konkurencji K-2 (próba Stewarda) – Tomasz Zimnoch (Białystok)
I miejsce w konkurencji K-3 (hamowanie) – Tomasz Pośledni (Wrocław)
I miejsce w konkurencji K-4 (parkowanie równoległe) – Zbigniew Hyży (Piotrków Trybunalski)
I miejsce w konkurencji K-5 (slalom) – Adam Pańczyk (Łódź)
Pełną tabelę wyników opublikujemy natychmiast po jej otrzymaniu od organizatorów.
Jak pisaliśmy w naszym fotoreportażu pt. „INSTRUKTOR ROKU 2017. Zanim ogłoszono wyniki” - odbyła się jedna z najlepszych edycji Konkursu INSTRUKTOR ROKU - ocenił prezes PFSSK Krzysztof Bandos. Gospodarz - Krzysztof Kołodziejczak, prezes Stowarzyszenie Właścicieli Ośrodków Szkolenia Kierowców i Kandydatów na Kierowców „AUTOS” Łódź ze współpracownikami - ze swojej roli wywiązali się na przysłowiową piątkę. Gala, bal jubileuszowy, wycieczka z przewodnikiem po mieście, pokaz ratownictwa drogowego, długo będą pamiętane przez jej uczestników. Sponsorzy niezawodni, były nawet nagrody specjalne, choć zabrakło chociażby pucharów ufundowanych przez Ministerstwo Infrastruktury czy dyrektora WORD Łódź.
Od miesięcy bardzo wiele mówione jest o konieczności podnoszenia jakości szkolenia, które przecież wprost przekłada się na poprawę bezpieczeństwa na naszych drogach. Statystyki niestety gorsze. Także KONKURS INSTRUKTORA ROKU nie można ocenić wyłącznie z zachwytem. Dlaczego? Otóż tak! Odbywał się on na wystarczającym, ale przecież placu parkingowym obok hotelu. Dlaczego nie w WORD lub na terenie ODTJ-u? Właśnie i przede wszystkim są to miejsca dla takich rywalizacji, dla takich pokazów. Praktycznie nie było publiczności. Bo gdzie miałaby ona się podziać? A na terenie WORD lub ODTJ-u, tak tam byłoby miejsce. To byłaby piękna lekcja wychowania komunikacyjnego. Takie podniesienie rangi KONKURSU z całą pewnością byłoby magnesem dla kolejnych INSTRUKTORÓW ROKU. W zawodzie odnotowywany jest brak odpowiedzialnych i kompetentnych instruktorów czy wykładowców. Znajdziemy ich właśnie doceniając ten zawód i ludzi wykonujących go. To pasjonaci, który nawet na tym placu parkingowym pięknie rywalizowali. Jednak - śmiem twierdzić - iż każdy z nich z przyjemnością i (sic!) korzyścią dla kwalifikacji - chętnie zmierzyłby się z możliwościami torów ODTJ-otów, czy pięknie uzbrojonego placu manewrowego WORD-u. Mogłabym dalej wymieniać, jednak poprzestanę na tym co już zostało powiedziane. I podsumuję.
Na starcie tych zawodów stanęło 37. Instruktorek i instruktorów nauki jazdy. W tym roku wygrał Sebastian Wróblewski i… wszyscy jego konkurenci. Wygrani byli wszyscy zawodnicy, bo oni chcą, oni walczą i gratulujemy im takiej postawy. Takiego instruktora chciałby mieć każdy kandydat na kierowcę. Gratulujemy także sędziom i organizatorom. A przed nami kolejna edycja KONKURSU, to kolejna szansa… (jm)