Potrzebna cierpliwość i pokora

/ /

Potrzebna cierpliwość i pokora

Data publikacji: 23 października 2015, 11:25
Potrzebna cierpliwość i pokora fot. Grupa IMAGE

Rozmowa ze Stanisławem Paterkiem, właścicielem "OSK Paterek" w Koźminie Wielkopolskim, jednym z Członków-Założycieli Polskiego Klastra Edukacyjnego. Wywiad ukazał się w Biuletynie Informacyjnym Fundacji Zapobieganie Wypadkom Drogowym "Prawo Jazdy"

W jaki sposób, wprowadzane na przestrzeni lat zmiany w przepisach dotyczących szkolenia kierowców, wpłynęły na bezpieczeństwo na drogach?


Stanisław Paterek

Pracuję w zawodzie instruktora od 1970 roku. Z całą pewnością uważam, że wiele zmian wprowadzonych w okresie mojej zawodowej aktywności ma pozytywny wpływ na bezpieczeństwo. Nie ulega wątpliwości, że rewolucja w podejściu do egzaminu praktycznego dla motocyklistów, mocno podniosła poprzeczkę. Dzięki nowym manewrom, świeżo upieczony kierowca motocykla jest zdecydowanie lepiej przygotowany do samodzielnej jazdy w ruchu drogowym niż kiedyś. Fakt wprowadzenia obowiązku okresowych szkoleń również oceniam bardzo dobrze. Jednocześnie uważam, że niestety państwo nie ma nad tym wszystkim żadnej kontroli. Wypisywanie zaświadczeń o ukończeniu kursu, bez jakiegokolwiek nadzoru, trwa w najlepsze. To co się stało z tzw. „Super OSK”, ludzie zainwestowali w obiekty, w autobusy. Tak nie powinno być. Dziś liczy się wyłącznie cena kursu.

Jaka jest rola materiałów, pomocy naukowych w szkoleniu przyszłych kierowców?

To ważna rola, na szczęście materiały są coraz lepsze. Kiedyś miałem w sali tylko tablicę i kredę. Teraz docieramy do kursantów także obrazem, multimediami, a nie tylko słowem. Mam przygotowanie pedagogiczne i dobrze wiem jak bardzo jest to istotne. Korzystam także z filmoteki. E-learning jest doskonałym narzędziem, ale pewne bloki tematów trzeba mimo wszystko omówić na spotkaniu. Zwłaszcza jeśli mówimy o początkujących, dla których uczestnictwo w kursie to pierwsza styczność z przepisami, z ruchem drogowym. Trudno zdalnie wyjaśnić zagadnienia dotyczące np. pierwszeństwa przejazdu. Jest wtedy zbyt wiele pytań, zbyt dużo pojęć wymaga obecności nauczyciela, ale na to wystarczy nawet tylko jedna godzina.

Młodzi ludzie chyba chętniej sięgają po zdalne metody nauczania?

Młodzież bardzo się zmienia. 20 lat temu to była zupełnie inna grupa ludzi. Dziś – owszem – są szalenie inteligentni, świadomi swoich praw i oczekiwań, ale wyraźnie widać jak zmienił ich system edukacji. Obecnie młodzi ludzie chcą tylko brać, mają jednak problem z tym aby dać coś od siebie. Są kompletnie nieprzystosowani do samodzielnej nauki, ale równocześnie zaczynają rozumieć, że samo nic się w głowie nie pojawi i pewne rzeczy, jak np. nauka przepisów, wymagają rzetelnej pracy. Jeśli uczciwie zrealizujemy założenia programowe, uczciwie zarówno po stronie nauczyciela, jak i ucznia, to sukces jest praktycznie pewny.

Kiedyś miałem w sali tylko tablicę i kredę. Teraz docieramy do kursantów także obrazem, multimediami, a nie tylko słowem. Mam przygotowanie pedagogiczne i dobrze wiem, jak bardzo jest to istotne.

Co przydałoby się zmienić w naszej prawnej, drogowej rzeczywistości?

Zmian wymaga z pewnością sporo dziedzin, ale od dawna jestem zdania, że pewne proste rzeczy, sprawdzone w innych krajach można by wprowadzić także w Polsce. Od lat obserwuję działające w Austrii pulsujące, zielone światło. Czy nie można by wprowadzić czegoś takiego u nas? To zapobiegłoby znakomitej większości wjazdów na skrzyżowanie na czerwonym świetle. Chwilę przed zapaleniem się żółtego sygnału, zielony sygnał pulsuje. To rodzaj ostrzeżenia przed żółtym, tak jak żółte ostrzega teraz przed czerwonym. Doskonale byłoby też sprawić, by instruktorzy mogli nie tylko uczyć kursantów, ale także samodzielnie jeździć. Gdyby każdy z instruktorów miał czas i możliwość pojechać autobusem w europejską trasę, albo przewieźć jakiś ładunek ciężarówką. Nie jestem też zwolennikiem umożliwienia posiadaczom praw jazdy kategorii B, kierowania motocyklami do 125 cm3. Ludzie nie znają techniki kierowania jednośladem, nie umieją awaryjnie zahamować, nie wiedzą nic o przeciwskrętach.

Jak – Pana zdaniem – przetrwać, prowadząc OSK w dzisiejszych okolicznościach?

Najważniejsza jest jakość i uczciwość wobec klientów, bo oni doskonale wiedzą czego oczekiwać od szkoły. Do mnie przychodzą rozsądni ludzie. Przykład: ktoś ukończył kurs na kategorię C, zapłacił 100 zł mniej, ale nie zdał 8 razy. Do mnie przyszedł na 2 godziny treningu i zdał natychmiast. Wprowadziłem obowiązkowe 35 godzin kursu, a nie 30. W tej pracy potrzeba cierpliwości i pokory, a to przychodzi z wiekiem. Dużym problemem jest natomiast brak zainteresowania udziałem w kursach na instruktorów. Po prostu nie ma chętnych, ludzie nie chcą tego robić. Jak przetrwać? W ubiegłym roku obchodziliśmy 25-lecie naszej szkoły. Przez te lata mieliśmy tylko jedną kontrolę z Urzędu Skarbowego i to tylko w pierwszym roku działalności. Płacimy dość duże podatki, każdy klient dostaje paragon, czy fakturę. Wszystko jest zawsze uczciwie i rzetelnie przeprowadzone. Myślę, że dzięki temu mogę codziennie kłaść się spać spokojnie.
Wystarczy nawet tylko godzina, ale co do zasady. Młodzież zmienia się. 20 lat temu była zupełnie inna. Dziś jest szalenie inteligentna, świadoma swoich praw i oczekiwań. Wyraźnie widać natomiast, jak zmienił ją aktualny system edukacji.
W moim ośrodku obowiązuje 35 godzin szkolenia. Dlatego uważam, że każdy kto do mnie przychodzi jest rozsądny. Wybierając jakość zamiast pozornego oszczędzania od razu wiem, że ktoś z kim mam do czynienia jest rozsądnym człowiekiem.

Rozmawiał Jakub Szadkowski

Serwis wykorzystuje ciasteczka (cookies) w celu utrzymania sesji zalogowanego Użytkownika, gromadzenia informacji związanych z korzystaniem z serwisu, ułatwienia Użytkownikom korzystania z niego, dopasowania treści wyświetlanych Użytkownikowi oraz tworzenia statystyk oglądalności czy efektywności publikowanych reklam. Użytkownik ma możliwość skonfigurowania ustawień cookies za pomocą ustawień swojej przeglądarki internetowej. Użytkownik wyraża zgodę na używanie i wykorzystywanie cookies oraz ma możliwość wyłączenia cookies za pomocą ustawień swojej przeglądarki internetowej.