Nie będzie mandatów za brak dowodu rejestracyjnego podczas kontroli, ale kierowcy będą wzywać policję do każdej stłuczki - pisze Rzeczpospolita. Czy na pewno tak będzie? Możliwe, że na początku tak - przyznaje policja. Ale niepotrzebnie.
Zniesienie obowiązku posiadania przy sobie dowodu rejestracyjnego i polisy OC to efekt przygotowanej przez Ministerstwo Cyfryzacji (MC) nowelizacji ustawy – Prawo o ruchu drogowym i podpisania przez ministra cyfryzacji odpowiedniego komunikatu w tej sprawie. Wożenie tych dokumentów w samochodzie straciło sens w chwili, gdy każdy policjant w kraju, wyposażony w terminal online, zyskał możliwość sprawdzenia danych w bazie Centralnej Ewidencji Pojazdów i Kierowców. Podobnie z potwierdzeniem polisy ubezpieczenia OC.
Niektórzy jednak dostrzegają problem w tym, że podczas drobnych stłuczek, posiadanie takiego dokumentu mogło być niezbędne do potwierdzenia danych pojazdu i numeru polisy. Wszystko po to, by uczestnicy bez wzywania policji, mogli samodzielnie sporządzić dokumentację zdarzenia. Może to oznaczać więcej pracy dla policjantów, którzy będą w takich sytuacjach częściej wzywani. Jednak funkcjonariusze twierdzą, że nie będzie takiej potrzeby.
Wystarczy zajrzeć na strony Ubezpieczeniowego Funduszu Gwarancyjnego - przypomina policja, w rozmowie z dziennikarzami "RP". Od jakiegoś czasu funkcjonuje tam bowiem usługa, pozwalająca sprawdzić dane ubezpieczeniowe dowolnego pojazdu. Wystarczy podać jego numer rejestracyjny.
Nowe przepisy dotyczące posiadania przy sobie dowodu rejestracyjnego, wywołają jeszcze jedną zmianę. Chodzi o procedurę zatrzymywania i zwracania tego dokumentu. Do tej pory było tak, że jeśli pojazd nie spełniał wymogów związanych z ochroną środowiska, albo z jakiegoś powodu (np. niedostatków konstrukcyjnych lub innych usterek) zagrażał bezpieczeństwu lub porządkowi ruchu drogowego, policjant natychmiast zatrzymywał dokument. Od 1 października funkcjoariusze będą jedynie odnotowywać ten fakt w systemie. Stosowna notatka automatycznie trafi do CEPiKu.
Lepiej jednak nie odkładać dowodu rejestracyjnego głęboko na dno szuflady. Będzie on bowiem potrzebny przy wizycie na stacji kontroli pojazdów, podczas badania technicznego, podczas wyjazdu za granicę albo przy sprzedaży auta. Warto też pamiętać, że obowiązek posiadania przy sobie prawa jazdy i dowodu osobistego, nie został uchylony.