Palniki lamp ksenonowych, modne, LEDowe światła dzienne, automatycznie składane lusterka, otwierane klapy bagażnika. Cudowne dodatki bywają przekleństwem gdy przychodzi do ich wymiany...
Amerykańscy dziennikarze motoryzacyjni porównują wygląd tyłu nowego Dodge'a Durango po zmroku do groźnej zjawy w kosmicznym hełmie. Jednocześnie tylne lampy pozycyjnego tego pojazdu uznają za najbardziej unikatowe na świecie i podkreślają, że lepiej ich nie stłuc.
Zepsuj coś, a się nie wypłacisz
Niewątpliwy postęp technologiczny w dziedzinie motoryzacji poza oczywistym dobrem w postaci poprawy bezpieczeństwa, niesie ze sobą nowe możliwości dla projektantów. Ci prześcigają się w wymyślaniu efektownych elementów stylistycznych nadwozi, gdzie poważną rolę gra oświetlenie zewnętrzne. Technologia LED pozwoliła na coś, co do tej pory było niemożliwe: wydobyć odpowiednio silne światło ze stosunkowo niewielkiej powierzchni. Designerzy otrzymali więc nowe pole do popisu.
Dziś tylna lampa samochodu nie jest już zwykłym kloszem z kilkoma kolorowymi wstawkami z plastiku. Teraz wewnątrz lamp kryją się równie efektowne, co skomplikowane konstrukcje zawierające kombinacje tradycyjnych żarówek z diodami LED. Efekt - koszty najdrobniejszych stłuczek potrafią iść w tysiące.
Przykładem jest wspomniany na początku nowy model Dodge'a. Wymiana tylnej lampy kosztuje w Stanach 380$ (ponad 1400zł). Dla porównania, nieużywany zamiennik do poprzedniej wersji Durango można spokojnie kupić za 200zł.
Przykład z rodzimego podwórka?
Tylna lampa do Opla Astry G (czyli modelu wyprodukowanego w latach 1998-2003) kosztuje w autoryzowanym serwisie niecałe 240zł. Lampa do nowszej Astry (model J, wyprodukowany po 2009) to wydatek sięgający już 600zł.
Jeszcze droższe są przednie reflektory. "Prawy przód" do Insigni to wydatek prawie 3700zł. Wystarczy więc niewielka stłuczka, by jej koszt (wraz z malowaniem elementów nadwozia, ewentualną wymianą kilku plastików albo często montowanych w przednich zderzakach czujników parktronic) z łatwością osiągnął kilkanaście tysięcy złotych.