"Jak sobie wyobrażacie wejście w życie tej ustawy 19 stycznia, skoro dziś jest 14 grudnia, pierwsze czytanie, a gdzie drugie, trzecie i podpis prezydenta?" Z takim, między innymi, pytaniem musieli się zmierzyć posłowie wnioskodawcy podczas gorącej debaty nad projektem ustawy o zmianie ustawy o kierujących pojazdami podczas piątkowych obrad komisji infrastruktury w sejmie.
Opozycja zarzucała wnioskującym pośpiech. Wiceprzewodniczący komisji infrastruktury, poseł Krzysztof Tchórzewski (PiS) wytyka, że projekt nie jest uzgodniony z radą ministrów, a tryb jego rozpatrywania łamie (poza regulaminem) najzwyklejsze, ludzkie zasady kultury. "Jedynym uczciwym rozwiązaniem według nas jest przesunięcie terminu wejścia w życie tej ustawy" - stwierdził. "Mógłbym poprzeć takie rozwiązanie mimo, że mogliście dać nam tę ustawę wcześniej. Rozumiem, że zwykłym trybem sie nie udało przepchnąć tej ustawy to teraz daje się ją posłom własnej koalicji, żeby przepchnęli ją trybem poselskim, ale trzeba się jakoś zachować" - dodał. Wtórował mu drugi wiceprzewodniczący komisji z ramienia Prawa i Sprawiedliwości - poseł Andrzej Adamczyk określając tryb prac nad ustawą o kierujących mianem "skandalicznego". Posłowie dyskutowali także nad niezgodnością planowanego terminu wejścia w życie nowych przepisów z regulacjami Unii Europejskiej.
Gorzkich słów pod adresem swojego postępowania słuchali między innymi przedstawiciele Ministerstwa Transportu, Budownictwa i Gospodarki Morskiej. Na posiedzeniu resort reprezentowali między innymi: wiceminister Tadeusz Jarmuziewicz, dyrektor Departamentu Transportu Drogowego Andrzej Bogdanowicz oraz specjalista tego departamentu Tomasz Piętka. "Atakowanie o nieunijność tej ustawy jest lekką pomyłką" powiedział Jarmuziewicz w kontekście zarzutów dotyczących przesuwania części przepisów na 2016 rok. "Jestem przekonany, że państwo czytaliście, ale pewnie nie doczytaliście: żaden przepis przesuwany na 2016 nie dotyczy praw jazdy" - podkreślił. Przedstawiciele rządu uzasadniali, że część przepisów, za które odpowiada Ministerstwa Spraw Wewnętrznych czyli gromadzenie rozszerzonych danych o kierowcach (okres próbny, badania lekarskie, zakazy) potrzebowała wsparcia dodatkowymi, pomocniczymi regulacjami. Pomogłyby one sprawować kontrolę nad Ośrodkami Szkolenia Kierowców i WORDami. Te oraz pozostałe funkcjonalności opierają się o funkcjonalności systemu informatycznego, który powinien być zaimplementowany do Centralnej Ewidencji Kierowców. Stąd potrzeba wydłużenia vacatio legis dla części przepisów.
Wiceprzewodniczący komisji poseł Stanisław Żmijan (PO) kilkakrotnie przepraszał zebranych, członków komisji, że nie przekazał wcześniej zainteresowanym odpowiedniego druku, by mogli się z nim zapoznać. Przyjął to "na siebie" i nazwał "swoim błędem". Te słowa i te przeprosiny nie zostały jednak przyjęte. Posłanka Anna Paluch powtarzała: "to, w jaki sposób przepychacie między sobą te ustawy to jest od pięciu lat konsekwentne psucie państwa i wymuszanie na posłach żeby po łebkach procedowali nad przepisami, a takie wypowiedzi jak pańska utwierdzają mnie w tym przekonaniu". Wtórował jej spóźniony poseł Jerzy Polaczek (PiS): "to bezprecedensowy tryb, żeby pani marszałek wprowadzała to w środku tygodnia sejmowego, druk nie był większości z nas znany do późnego wieczora. To kompromitacja parlamentu, jeśli ta ustawa zostanie przyjęta w takim kształcie to nie będzie tego, co miało być zasadą wszystkich zmian. Rok temu cała odpowiedzialność była zrzucana na WORDy. To skandal, to obrzydliwe wrzucanie projektu nocą w formie inicjatywy parlamentarnej, wstyd mi za osoby które się pod tym podpisują".
Po tych słowach poseł przewodniczący ogłosił zakończenie pierwszego czytania i poddał pod głosowanie wniosek o odrzucenie tego projektu. Wniosek oczywiście nie zyskał akceptacji, jednak kolejny o szczegółową debatę nad konkretnymi zapisami został jednak przyjęty. Sala znacząco opustoszała. Posłowie do końca posiedzenia pracowali nad szczegółowymi poprawkami do zapisów ustawy. Niewiele uwag miało charakter merytoryczny. Większość dotyczyła wymiany średników na kropki i niewielkich, redakcyjnych korekt stylistyczno-językowych.
Projekt ustawy o zmianie ustawy został przyjęty. Na koniec uwzględniono wniosek Stowarzyszenia Psychologów Transportu o wprowadzenie poprawki dotyczącej zachowania niektórych praw nabytych przez psychologów, a pominiętych w tekście projektu. Resort wyraził swoje pozytywne zdanie na ten temat, jednak konkretna poprawka musi przejść kompletną drogę legislacyjną. Obecny na posiedzeniu przedstawiciel Biura Analiz Sejmowych wskazał, że inny tryb mógłby naruszać artykuł 118 ust. 3 Konstytucji RP.
Burzliwe obrady komisji zamknęły życzenia przewodniczącego dla tych, którzy wytrwali do końca: "wszystkiego najlepszego na święta i dużo, dużo spokoju".
fot.: iTV Sejm/sejm.gov.pl