Wojewódzki Sąd Administracyjny w Warszawie poczeka z decyzją ws. skargi obywatela, któremu zabrano prawo jazdy, na decyzję Trybunału Konstytucyjnego w tej sprawie - informuje lex.pl
Kierowca, który przekroczył dozwoloną prędkość w obszarze zabudowanym stracił prawo jazdy na trzy miesiące. Oprócz tego dostał mandat w wysokości 500zł i naliczono mu 10 punktów karnych. Zdaniem ukaranego - to zbyt wiele. Sprawa trafiła przed oblicze Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Warszawie. Ten zdecydował o zawieszeniu postępowania do czasu, w którym na temat sprawy wypowie się Trybunał Konstytucyjny.
Co w tym niekonstytucyjnego? Z pozoru wszystko przecież jest w porządku. Jest wina, którą stwierdzono, zatem jest także przewidziana przepisami kara. Pisaliśmy jednak na łamach L-instruktora wiele miesięcy temu, że pewnych problemów wokół przepisów dopatrzył się między innymi Rzecznik Praw Obywatelskich.
O odbieraniu praw jazdy kierowcom powinien decydować sąd, to zbyt poważna sankcja - stwierdził Rzecznik Praw Obywatelskich - Adam Bodnar, w rozmowie z Gazetą Wyborczą. Na poparcie swojej tezy przywołał przykład kierowców zawodowych, dla których odebranie prawa jazdy jest równoznaczne z utratą możliwości zarabiania na życie. Co więcej, ewentualna zmiana przepisów w tym zakresie spowodowałaby nierówne traktowanie obywateli. Dlatego jedynym wyjściem, biorąc pod uwagę opinię RPO, byłoby całkowite zniesienie przepisu, który pozwala funkcjonariuszom odbierać prawo jazdy.
Ukarany kierujący ponadto zauważył, że jednoczesne zabranie "prawka" i 500-złotowy mandat, to już ponowne karanie za ten sam czyn, a to wbrew Konstytucji. Skargę do sądu pomogła mu przygotować Helsińska Fundacja Praw Człowieka. Wnioskował też o wystąpienie z pytaniem prawnym do TK. - Rozwiązanie zakładające zatrzymanie prawa jazdy za przekroczenie prędkości w sytuacji ukarania kierowcy za wykroczenie budzi wątpliwości m.in. co do zgodności z konstytucyjnym zakazem ponownego karania za ten sam czyn – mówi adw. Katarzyna Wiśniewska, Koordynatorka Programu Spraw Precedensowych Helsińskiej Fundacji Praw Człowieka. - Na możliwą niekonstytucyjność przepisów dotyczących zatrzymania prawa jazdy zwracaliśmy również uwagę w wystąpieniu do Rzecznika Praw Obywatelskich, gdzie zaapelowaliśmy o poddane tej instytucji kontroli Trybunału Konstytucyjnego - dodaje prawniczka.
Sąd uznał, że wstrzymanie się z badaniem legalności decyzji o zatrzymaniu prawa jazdy jest zasadne. Sprawa zatem poczeka do czasu wyjaśnienia przez Trybunał wątpliwości konstytucyjnych. WSA w Warszawie jest kolejnym sądem, który podejmuje taką decyzję. Dotychczas podobne rozstrzygnięcia wydały m.in. WSA w Kielcach, Łodzi, Gliwicach i Gorzowie Wielkopolskim – mówi apl. adw. Jarosław Jagura, prawnik HFPC, który reprezentował skarżącego podczas posiedzenia WSA.