Kolejne rady w cyklu: „RADY DLA „ZIELONYCH LISTKÓW” [kliknij] . Odbiorcą jest każdy młody kierowca, który ma już za sobą ten jeden z ważniejszych w życiu współczesnego człowieka egzamin, czyli egzamin na prawo jazdy. - Ten młody człowiek, który uzyskał uprawnienia do prowadzenia pojazdu musi mieć świadomość, iż jest dopiero na początku drogi - w przenośni i w dosłownym tego słowa znaczeniu. w zależności od: cech osobowości początkującego kierowcy, jego dotychczasowego doświadczenia nabytego w trakcie szkolenia podstawowego na prawo jazdy, przekazanej przez szkoleniowca wiedzy, a także zdobytych umiejętności, oczekiwanie na samodzielną jazdę może wiązać się z całą gamą uczuć zarówno pozytywnych, jak i negatywnych. począwszy od dumy, entuzjazmu, ekscytacji, podniecenia, uniesienia, odprężenia, zachwytu, wzruszenia, wesołości, szczęścia i niepohamowanej euforii, po zdenerwowanie, zakłopotanie, niepokój, obawy, napięcie, strach, lęki, przerażenie, niechęć, bezradność, beznadziejność, rozczarowanie, rozgoryczenie, zażenowanie, przygnębienie, żal, smutek i znudzenie.
***
Dziś w „ZIELONYM LISTKU” artykuł, a właściwie precyzyjne opracowanie poświęcone zjawisku olśnienia. Zjawiska – jak pisze Autor – równie niebezpiecznemu, jak w przypadku doznań w wyniku niedostatecznej ilości światła. Zachęcamy do uważnego zapoznania się z radami dla kierowcy. Redakcja
***
Ps. Drodzy Czytelnicy dziś (20.1.20) macie okazję posłuchania Autora cyklu „RADY DLA ZIELONYCH LISTKÓW” – Marka Dworzeckiego w audycji Radia Kraków: w godz. 15.00-15.30 – RADIOSTRADA.
[kliknij]
Ogromne zagrożenia w ruchu drogowym powstają nie tylko w czasie i w warunkach ograniczonej zdolności zmysłu wzroku ze względu na niedostateczną ilość światła. Podobne dysfunkcje narządów wzroku będące przyczyną wielu wypadków drogowych powoduje nadmiar światła. Nadmiar światła może sprawić, że mózg ulegnie iluzjom. Możemy nie widzieć obiektów istniejących lub widzieć rzeczy, które nie istnieją i są jedynie wytworem naszej wyobraźni na skutek chwilowej dysfunkcji zmysłu wzroku. Może on wynikać z nieodpowiedniego rozkładu luminacji, z niepożądanego zakresu luminacji, a także z powodu nadmiernego występowania silnych kontrastów w polu widzenia. Tego typu zjawisko najogólniej zwiemy olśnieniem (potocznie oślepieniem) i o nim dzisiaj będzie mowa. Jakie czynniki mogą wywołać zjawisko olśnienia, w jakich warunkach i okolicznościach jest ono szczególnie niebezpieczne, jak oddziałuje na ludzki umysł, jakie mogą być jego skutki oraz jak mu zapobiegać?
Olśnienie wywołują jaskrawe powierzchnie. Rzeczą oczywistą jest, że największym otaczającym nas źródłem światła jest oddalony o 150 mln km od Ziemi termojądrowy piec - Słońce. Innymi źródłami światła są: reflektory pojazdów, reklamy świetlne, billboardy, iluminacje, oświetlenie drogowe oraz wszelkie powierzchnie odbijające światło. Niebezpieczeństwo olśnienia zwiększa się w czasie opadów atmosferycznych w postaci deszczu, kiedy to światła pochodzące z w/w źródeł dodatkowo odbijają się od różnych powierzchni – w szczególności od mokrych powierzchni asfaltowych. Do najbardziej niebezpiecznych sytuacji i warunków drogowych ze względu na olśnienie należą: pora bezchmurnego nieba na wysokości wschodzącego i zachodzącego słońca, bezchmurne niebo w okresie jesienno-zimowym, promieniowanie słoneczne w okresie letnim, świecące reflektory pojazdów nadjeżdżających z przeciwka, krople deszczu znajdujące się na taflach szyb i luster własnego pojazdu, nagle pojawiające się źródło silnego światła w polu widzenia będącym w ciemności oraz wszystkie wymienione czynniki występujące jednocześnie. Przyjrzyjmy się bliżej niektórym z nich, skupiając się na najgroźniejszych - na źródłach światła.
(fot. Jolanta Michasiewicz)
Wschód słońca (bezchmurne niebo na wysokości gwiazdy) – najbardziej niebezpieczna pora dnia ze względu na olśnienie. W początkowej fazie wyłaniająca się znad linii horyzontu tarcza gwiazdy rzuca bezpośrednio w stronę naszych oczu snop światła o natężeniu co najmniej 400-500 luksów (lx) = 400-500 lumenów na m². Dla porównania, bezpiecznym i dostatecznym natężeniem światła dla ludzkiego wzroku jest wartość 300 lx (pomieszczenia biurowe) a źródło światła zwykle nie jest skierowane bezpośrednio w stronę oczu. Stan taki (olśnienie związane ze wschodem Słońca) trwa od godziny do dwóch – do czasu, gdy ruch obrotowy Ziemi sprawi, że tarcza słoneczna pojawi się znacznie wyżej ponad linią horyzontu. Natężenie światła słonecznego podczas bezchmurnego nieba (promieniowanie słoneczne) stosunkowo szybko zwiększa się i osiąga w środku dnia wartość od około 30 000 do 100 000 lx. Olśnienie światłem słonecznym podczas wschodzącej gwiazdy szczególnie jest odczuwalne i niebezpieczne z uwagi na fakt, że często ma ono miejsce w czasie adaptacji zmysłu wzroku po minionej nocy i przebywaniu w pomieszczeniach o znacznie niższym natężeniu światła.
(fot. Jolanta Michasiewicz)
Zachód słońca (bezchmurne niebo na wysokości gwiazdy) – równie niebezpieczna pora dnia mimo, że zwykle luminacja zachodzącego Słońca jest mniejsza, niż wschodzącego. W takich warunkach zmysł wzroku także ulega zjawisku olśnienia będącym przyczyną wypadków drogowych. Jest ono niebezpieczne zwłaszcza, że zwykle pokrywa się to z porą adaptacji wzroku – z widzeniem zmierzchowym. Z jednej strony, ze względu na niedostateczną ilość światła w warunkach przejściowych z pory dziennej na nocną zmysł wzroku podlega trudnemu procesowi adaptacji. Z drugiej, narządy wzroku wciąż otrzymują skierowaną bezpośrednio na nie dawkę silnego strumienia światła. Taki „seans” nie może się odbyć bez uciążliwości, zagrożeń i związanych z tym skutków.
(fot. Archiwum Grupy IMAGE)
Pora jesienno-zimowa – okres w którym Słońce „przemierza” widnokrąg po znacznie mniejszym łuku, nie osiągając znacznej wysokości ponad linią horyzontu. W okresie jesienno-zimowym Słońce wyłaniające się spomiędzy chmur lub przy bezchmurnym niebie często w sposób szczególny może oślepiać przez cały dzień. O tej porze roku zjawisko olśnienia może mieć wyjątkowo silne oddziaływanie przez cały dzień. Dzieje się tak ze względu na dwa nakładające się na siebie czynniki: 1. Najwyższą wartość natężenia światła, gdy gwiazda znajduje się najwyżej nad linią horyzontu 2. Faktu, że gwiazda mimo osiągnięcia najwyższej wysokości nad linią horyzontu, i tak znajduje się stosunkowo nisko, czyli na linii wzroku.
Pora letnia – błędne byłoby rozumowanie, iż słońce będące w zenicie (wysoko ponad głową) rzadko kiedy wywołuje zjawisko olśnienia. W okresie letnim w bezchmurne dni Słońce może świecić z natężeniem około 100 000 lx! W rzeczywistości zmysł wzroku nie toleruje dawki światła o tak dużej wartości nawet wówczas, gdy nie jest skierowany bezpośrednio w stronę źródła światła i doznaje tzw. olśnienia przykrego, przechodzącego w stan olśnienia przeszkadzającego. A już skierowanie wzroku bezpośrednio w stronę gwiazdy bez zastosowania okularów przeciwsłonecznych wyraźnie pokazuje skrajne ograniczenie możliwości wzroku i związane z tym skutki. Mimo, iż letnie Słońce przez większą część dnia znajduje się wysoko ponad linią horyzontu, kierowcy wciąż są narażeni na oślepienie, np.: gdy pokonują wzniesienia i spadki terenu. Warto pamiętać, że możemy zostać oślepieni także światłem odbitym od wielu różnych powierzchni, jak: stalowe konstrukcje (ściany i dachy), szyby wystawowe, szyby i powłoki lakiernicze innych pojazdów, elementy infrastruktury drogowej (zwierciadła, znaki), jezdnia (zwłaszcza mokra), zbiorniki wodne, krople przelotnego deszczu na szybach i powłoce lakierniczej własnego pojazdu.
(fot. Marek Dworzecki)
Reflektory pojazdów – Statystyki wypadków drogowych nie pozostawiają złudzeń, że jakość świateł reflektorów ma duży wpływ na bezpieczeństwo ruchu drogowego w porze nocnej. W Polsce największy wskaźnik zabitych występuję na drogach nieoświetlonych. 98% polskich kierowców doświadcza oślepienia przez inne pojazdy (źródło: Instytut Transportu Samochodowego). Co zdumiewające, ponad 40% kierujących uważa, że światła ich pojazdów są niewystarczające do zapewnienia dobrej widoczności. Jednocześnie z danych Instytutu wynika, że około 80 procent świateł pojazdów przemierzających polskie drogi są nieodpowiednio ustawione. Według ITS źle ustawione światła zwiększają ryzyko powstania wypadku drogowego w warunkach nocnych aż kilkukrotnie. Istnieją trzy zasadnicze powody takiego stanu rzeczy: 1. Kierowcy wyposażają reflektory w żarówki, które nie spełniają wymaganych norm. Bywa, że mogą być nieświadomi zakupu źródła światła bez homologacji. 2. Kierowcy nie dokonują rzetelnie czynności związanych z prawidłową regulacją reflektorów zlecając usługę specjalistom stacji diagnostycznych i warsztatów mechanicznych. 3. Kierowcy nie dokonują korekty wysokości świateł (specjalnym pokrętłem) w zależności od liczby przewożonych pasażerów i zajętych przez nich miejsc. Zjawisko olśnienia wywołane przez reflektory pojazdów – w zależności od rodzaju drogi i natężenia ruchu – może oddziaływać na kierującego (i nie tylko) nawet do kilku tysięcy razy w ciągu jednej godziny.
Jaki ma wpływ zjawisko olśnienia na ludzki zmysł wzroku, umysł i w ogóle organizm? Nie ma cienia wątpliwości co do tego, że częste narażanie narządów wzroku na nadmierną dawkę światła powoduje stopniowe, postępujące i z czasem jego poważne uszkodzenie. W chwili samego olśnienia mózg reaguje w sposób specyficzny. Koncentruje się na przetwarzaniu silnych impulsów świetlnych na elektryczne o większym natężeniu, niż zwykle ma to miejsce podczas normalnych reakcji na bodźce. Niejako w sposób obronny reaguje głównie na bodziec pochodzący ze źródła światła za cenę odbierania niezwykle istotnych bodźców, mogących okazać się znacznie większym zagrożeniem. W dodatku, w trakcie olśnienia mózg natychmiast dokonuje błyskawicznej korekty szerokości źrenic, będących swego rodzaju przesłoną – jak w fotograficznym aparacie. W ten sposób zwężone źrenice starają się przepuszczać mniejszą wiązkę światła, ale znowu odbywa się to kosztem pola widzenia obiektów znajdujących się poza źródłem światła. W rezultacie kierowca często – mimo woli – skupia się głównie na źródle światła, mając poważne trudności w ocenie sytuacji na drodze i w jej obrębie, a także w przewidywaniu istniejących zagrożeń. Powtarzający się proces olśnienia powoduje także u kierowcy nadwyrężenie układu nerwowego, co z kolei skutkuje dysfunkcjami utrudniającymi szacowanie, wyznaczanie priorytetów i podejmowanie trafnych decyzji.
Czy istnieją sposoby zapobiegające zjawisku olśnienia lub zmniejszające siłę jego oddziaływania oraz rady, jak zachować się w czasie olśnienia? Tak – oto kilka z nich:
(fot. Jolanta Michasiewicz)
Korzystaj z osłony przeciwsłonecznej – usytuowanej w górnej części podsufitki. Jest to prosty przyrząd, skuteczny a jednocześnie nie zawsze doceniany przez kierowców i pasażerów. Niektórzy błędnie rezygnują z korzystania z tej osłony w chwili, gdy zauważają, że nie przysłania ona dostatecznie jaskrawego światła. Może się tak stać, gdy źródłem silnego światła jest Słońce znajdujące się bezpośrednio nad linią horyzontu, a osłona nie obejmuje swą powierzchnią tarczy gwiazdy. W takiej sytuacji mimo to warto korzystać z osłony, która i tak przysłoni chociaż część poświaty, jaka roztacza się nad horyzontem, a jej światło dobiega do oczu górną częścią szyby. Reszty mogą dopełnić metody minimalizowania tego zjawiska opisane poniżej.
Przestaw lustro wewnętrzne – jeżeli nie jest to lustro fotochromatyczne lub elektrochromatyczne. Obecnie wszystkie nowe samochody klasy D, E, F i G są wyposażone w lustra elektrochromatyczne. W celu zapobiegania zjawisku olśnienia, lustra tego typu samoczynnie przyciemniają obraz widziany w ich tafli w chwili, gdy specjalne czujniki wychwycą zbyt dużą wiązkę światła padającą na matrycę zwierciadła. Pojazdy nie wyposażone w lustra fotochromatyczne i elektrochromatyczne posiadają lustro wewnętrzne, wyposażone w specjalny uchwyt umożliwiający ręczne przestawienie kąta lustra. Podczas oślepienia, którego źródłem jest światło padające przez tylna szybę pojazdu, warto natychmiast zmienić kąt ustawienia lustra na jego ciemną taflę.
Używaj okularów przeciwsłonecznych – dobrej klasy okulary przeciwsłoneczne powinny stanowić wyposażenie samochodu świadomego, bezpiecznego kierowcy. Warto zaopatrzyć się w tego typu produkt, posiadający polaryzację i filtr UV. Polaryzacja, to inaczej prostowanie. Soczewki polaryzacyjne prostują wiązki fal świetlnych zatrzymując te rozproszone, czyli niespolaryzowane. W rezultacie do naszych oczu dociera jedynie wiązka fal świetlnych ukierunkowanych pionowo. W efekcie obserwowana ekspozycja i jej obiekty są postrzegane jako znacznie wyraźniejsze. Trawa jest bardziej zielona, kolory pojazdów są intensywniejsze, asfalt ciemniejszy, a budynki bardziej kolorowe i wyraźne. Poświata powstająca na przedniej szybie pojazdu staje się niemal niewidoczna dla kierowcy, lustro wody odbijające charakterystyczny srebrzysty i oślepiający połysk przestaje istnieć. To wszystko przy jednoczesnym zatrzymaniu rozproszonego światła odpowiadającego za olśnienie.
Rozważ korzystanie z okularów do jazdy nocą – takie okulary również mogą stanowić wyposażenie pojazdu świadomego i bezpiecznego kierowcy. Jednakże ze względu na dużą dostępność na rynku tego typu produktów o wyjątkowo niskiej jakości, ograniczę się do dwóch rad i sugestii: 1. Warto spróbować by przekonać się co do osobistych spostrzeżeń i wniosków. 2. Zachęcam do zaopatrzenia się w produkt z wyższej półki, co zapewne znajdzie swe odzwierciedlenie w cenie.
Unikaj kontaktu wzrokowego ze źródłem oślepiającego światła – walcz z odruchem. Jak wspomniałem wyżej, podczas silnego oślepienia mózg automatycznie koncentruje się głównie na najsilniejszym bodźcu, który go w danej chwili niepokoi. Stąd automatycznie i podświadomie posiadamy skłonność do skupiania wzroku na źródle światła. Warto starać się odwracać wzrok (widzenie centralne) od źródła jakim może się okazać Słońce, reflektory pojazdów, czy inne jaskrawe powierzchnie. Na początku może okazać się to niezbyt łatwe. Zwyczajnie poddajmy się w takich warunkach ćwiczeniom, a z czasem przekonamy się o kolejnych zdumiewających możliwościach naszego umysłu.
Zrewiduj codzienną trasę – przynajmniej jej cześć. Najczęściej funkcjonujemy według pewnych cykli i schematów. Podobnie rzecz ma się z codzienną drogą do szkoły, czy pracy. Może się zdarzyć, że codzienna (poranna) podróż do celu odbywa się drogami, prowadzącymi głównie w stronę wschodzącego Słońca niemal nieustannie narażając się na zjawisko olśnienia. Być może w potoku codziennych obowiązków nacechowanych pośpiechem, nigdy nie rozważaliśmy korekty pokonywanej trasy tak, by przynajmniej w pewnym stopniu uniknąć tego niebezpiecznego zjawiska. Pozornie rada może okazać się kuriozalna, ale nikt nie mówi o kontynuowaniu jazdy do celu w zupełnie przeciwnym kierunku. Czasem wybór innej, niż dotychczas ulicy stanowiącej fragment drogi w zatłoczonej aglomeracji i skierowanej pod innym kątem do Słońca lub będąc schowanym za budynkami, może wiele wnieść do naszego zdrowia i bezpieczeństwa w tym zakresie.
Zdejmij nogę z gazu – Niezależnie od tego, czy w danej chwili doznaliśmy bardzo silnego olśnienia, czy też jesteśmy wystawieni na cykliczną ekspozycję o dużej luminacji, choć niezbyt uciążliwą, warto zmniejszyć prędkość. Pamiętajmy, że opisanym wyżej warunkom i sytuacjom ulegamy my sami oraz inni użytkownicy dróg. Nie wiemy w jaki sposób i z jakim skutkiem zostają oślepiani inni kierowcy, piesi, rowerzyści i pozostali uczestnicy ruchu drogowego. Nie znamy też ich stanu zdrowia i sprawności psychomotorycznej, poziomu wiedzy, doświadczenia, umiejętności i zdolności przewidywania zagrożeń w takich sytuacjach.
Unikaj zbędnych manewrów – ograniczanie wykonywanych manewrów na drodze do minimum jest jednym z elementarnych zasad jazdy defensywnej. O ileż bardziej należy unikać manewrów, które możnaby odłożyć na później lub w ogóle z nich zrezygnować, gdy nagle ulegamy oślepieniu. Połączenie tej zasady wraz z ujęciem nogi z pedału przyśpieszania znacznie zmniejszy zagrożenie. Ograniczenie manewrów do niezbędnego minimum z pewnością zwiększy priorytety dla innych bodźców, umożliwiając podjęcie decyzji i działań opisanych w akapitach wyżej, pozwalających na zmniejszenie stricte skutków olśnienia.
Stosowanie tych metod (czasem kilku naraz) zapewne zmniejszy ryzyko z jakim wiąże się podróżowanie, w czasie którego ulegamy niebezpiecznemu zjawisku olśnienia.
Marek Dworzecki
Marek Dworzecki, instruktor nauki jazdy, instruktor techniki jazdy, metodyk, koordynator Ośrodka Szkolenia Kierowców i Instruktorów „AS” w Radomiu; członek zarządu Polskiego Stowarzyszenia Instruktorów Techniki Jazdy. Inicjator i realizator Projektu SKANDYNAWIA, były sportowiec. Absolwent Wydziału Ekonomii kierunku Prawa i Administracji na Politechnice Radomskiej. Ekspert tyg. PRAWO DROGOWE@NEWS, autor portalu L-INSTRUKTOR (fot. ze zbiorów Autora)