Po wakacjach do ministerstwa infrastruktury ma trafić projekt nowelizacji przepisów o egzaminowaniu. Wśród pomysłów przeniesienie egzaminów teoretycznych do starostw - informuje Głos WIelkopolski.
Czy to początek końca Wojewódzkich Ośrodków Ruchu Drogowego? Zgodnie z doniesieniami gazety, teoretyczna część egzaminów państwowych na prawo jazdy miałaby zostać przeniesiona z WORDów do starostw.
Mogłoby to stanowić częściowe ułatwienie, zwłaszcza dla tych kandydatów, którzy nie radzą sobie ze zdaniem testów. Mogliby do skutku podejmować próby w pobliskim starostwie powiatowym, których jest w Polsce 314, zamiast podróżować do jednego z 49 WORDów. Nie mówiąc o oszczędności czasu i pieniędzy.
Julian Mazurek, starosta międzychodzki - rozmówca Głosu Wielkopolski obawia się, że w razie przyjęcia nowych rozwiązań, może nie być w stanie zapewnić miejsca na przeprowadzanie testów. Mimo, że infrastruktura techniczna już znajduje się w urzędach, to samorządowcy podejrzewają, że będzie się to wiązało z koniecznością zatrudnienia dodatkowych osób.
W nieoficjalnej rozmowie z L-instruktorem, pracownik Wydziału Komunikacji jednego ze starostw w centralnej Polsce zwraca uwagę na inny problem. Owszem - sprzęt potrzebny np. do obsługi rejestracji pojazdów jest już w urzędzie, ale jak sprawić by ten sam komputer jednocześnie służył urzędnikowi do pracy, a w innych godzinach kandydatom do egzaminów? "Komuś dzwoni, ale w złym kościele" - słyszymy.
Projekt przewiduje wynagrodzenie starostwa z tytułu jednorazowego podejścia do egzaminu teoretycznego. Z całej kwoty wpłaconej przez kandydata, na konto urzędu trafiałoby 30 złotych.