M. Kukawka: o eco-drivingu

Data publikacji: 2 lutego 2015, 15:14
Autor: Marcin Kukawka

Od kilku dobrych tygodni kursanci, instruktorzy oraz wszelkie media grzmią o nowych zadach egzaminu państwowego na prawo jazdy w części praktycznej, a dokładnie o konieczności stosowania się do zasad jazdy energooszczędnej - czyt. eco-drivingu.

W mojej ocenie egzekwowanie zasad eco-jazdy w czasie egzaminu państwowego to pomysł dobry, aczkolwiek sposób jego wprowadzenia jest dość kontrowersyjny. Ustawodawca po raz kolejny zbyt daleko chce kontrolować to co wprowadza i jak to zwykle bywa - nie wyszło! Dlaczego?

Uważam, że zapisy dotyczące precyzyjnych granic kiedy mają być zmieniane biegi są zbyt dalekim posunięciem. Szczególnie, że obecnie istnieje możliwość podstawiania na egzamin różnych pojazdów i możemy sobie wyobrazić, że trafia do WORD samochód, który mówiąc potocznie “nie lubi” takich obrotów jakie ustalono w przepisach. Możemy również wyobrazić sobie sytuację na drodze kiedy trzeba gwałtownie przyspieszyć i w aspekcie bezpieczeństwa nie ma mowy o zmianie biegu w zakresie do 2600 obr/min, jak ustalają to przepisy. Mam jednak nadzieję, że egzaminatorzy będą oceniać styl jazdy adekwatnie do sytuacji na drodze. Powinni przecież mieć wiedzę i umiejętności, które pozwolą na ocenę tego czy kandydat na kierowcę kieruje pojazdem energooszczędnie czy też nie.

Nie bardzo rozumiem też larum, które podnieśli instruktorzy nauki jazdy. Słyszałem już głosy takich, którzy mówią: “że tego się nie da nauczyć podczas 30 godzin szkolenia!”. Przecież zasady techniki kierowania polegające na tym aby nie nadużywać sprzęgła czy też biegu jałowego (hamowanie silnikiem) oraz dynamiczne przyspieszanie i zmiana biegów tak aby ostatecznie jechać na możliwie wysokim biegu z równą prędkością to nic nowego. Przynajmniej ja i instruktorzy pracujący w moim OSK szkolą w ten sposób od kiedy pamiętam. Czasy kiedy w instrukcjach samochodów marki Żuk i Nysa zalecało się kierującemu “zjazd z góry na luzie” są już dawno za nami.

Uważam, że warto się szkolić. I nie dotyczy to tylko kursantów, ale również instruktorów. Eco-driving to nie kilka wykutych na pamięć zasad, ale styl jazdy. To, można by powiedzieć, sposób na kierowanie samochodem. Eco-driving to obserwacja drogi i taki styl jazdy aby samochód możliwie dużo czasu był w ruchu. Takie kierowanie wymaga oczywiście sprzyjających warunków ruchu drogowego (najlepiej by było gdyby wszyscy jeździli w stylu eco) oraz samoopanowania. Nie zawsze pogoń za widocznym na horyzoncie zielonym światłem jest opłacalna.
Moim zdaniem, a miałem możliwość wyrobić sobie to zdanie zajmując się przez kilka ostatnich lat szkoleniami z zakresu eco-drivingu i defensywnej jazdy, najważniejsze zasady jakie każdy instruktor powinien wpoić sobie i później uczonym przez siebie kursantom to:

  • obserwacja i analizowanie drogi na kilkanaście, a nawet kilkadziesiąt sekund “do przodu”; trzeba zrozumieć, że nie jest ważne to co widzimy tuż przed maską pojazdu, ale to co dzieje się czasem kilkaset metrów przed nami – dobra analiza sytuacji na drodze sprzyja oszczędnej jeździe i co najważniejsze bezpieczeństwu
  • znakomitym pomysłem jest uczenie z zastosowaniem angielskiej zasady commentary driving - brytyjscy trenerzy eco-jazdy wymagają od swoich kursantów, aby przez kilka godzin mówili głośno podczas jazdy co widzą - spróbujcie sami! Zauważycie, że po kilku godzinach takiej jazdy dostrzegamy o wiele więcej na drodze niż dotychczas. Dla niektórych ta zasada może wydawać się śmieszna, ale ja wiem, że jest skuteczna!
  • Ważne jest zrozumienie jak pracuje nowoczesny silnik - kiedy poznamy chociaż podstawy funkcjonowania silnika sterowanego mikroprocesorem zrozumiemy dlaczego dynamiczne przyspieszanie i płynna jazda to podstawowe zasady eco-drivingu
  • przesadnie częste sprawdzanie stanu technicznego pojazdu – Szanowni Państwo! Kiedy prowadzę szkolenia ECO i zadaję jedno z pierwszych pytań: “kiedy ostatnio sprawdzaliście Państwo ciśnienie w ogumieniu Waszych pojazdów?” odpowiedź w 99% przypadków brzmi: “kiedy zmienialiśmy opony”. A teraz tak uczciwie - jesteś instruktorem? Kiedy ostatnio sprawdzałeś / sprawdzałaś ciśnienie w ogumieniu pojazdu, którym 
  • prowadzisz szkolenie? Robisz to regularnie z kursantami?

Mam wrażenie, że nowe zasady powoli przejdą do codzienności. Należy tylko liczyć na to, że egzaminatorzy fot. arch. prywatnebędą egzekwowali je zgodnie ze zdrowym rozsądkiem i zasadami wynikającymi z techniki kierowania, a nie sucho odnosząc się do przepisów, które jak wiemy nie są doskonałe.

 

Marcin Kukawka
instruktor nauki i techniki jazdy, rzeczoznawca bezpieczeństwa ruchu drogowego i techniki motoryzacyjnej. Od kiedy tylko pamięta związany z motoryzacją. Od 14 lat zajmuje się nauką i doskonaleniem jazdy próbując swoich uczniów nauczyć myślenia za kierownicą motocykla i samochodu.

Serwis wykorzystuje ciasteczka (cookies) w celu utrzymania sesji zalogowanego Użytkownika, gromadzenia informacji związanych z korzystaniem z serwisu, ułatwienia Użytkownikom korzystania z niego, dopasowania treści wyświetlanych Użytkownikowi oraz tworzenia statystyk oglądalności czy efektywności publikowanych reklam. Użytkownik ma możliwość skonfigurowania ustawień cookies za pomocą ustawień swojej przeglądarki internetowej. Użytkownik wyraża zgodę na używanie i wykorzystywanie cookies oraz ma możliwość wyłączenia cookies za pomocą ustawień swojej przeglądarki internetowej.