Z pedagogicznego punktu widzenia - instruktor to edukator. Skoro edukator - to czemu bez swojego święta? O powodach, które zdecydowały że ustanowienie 7 sierpnia Dniem Instruktora Nauki Jazdy, uznał za dobry pomysł, pisze Wiesław Pawlak.
Tematyką szkolenia, a nawet przez krótki okres i egzaminowania zajmuję się od "nastu" lat. Dzięki takim Imprezom jak organizowany przez Fundację Zapobieganie Wypadkom Drogowym i Grupę IMAGE Kongres Instruktorów i Wykładowców, wiem jak wielu w tej dziedzinie życia jest ludzi z pasją i powołaniem.
Oczywiście trudno nam się porównywać z nauczycielami. Choć - jak sądzę - nasza rola jest w pewnym sensie trudniejsza z punktu widzenia nauczania. Mamy zdecydowanie mniej czasu na nauczenie, wychowanie i przygotowanie naszych kursantów niż nauczyciele, którzy mają na to wiele lat. W żaden sposób nie próbuję odbierać wysiłku i trudu nauczycieli, ale miło by było też mieć swoje święto. Tak więc popieram jak najbardziej ten pomysł.
Autor jest instruktorem nauki i doskonalenia techniki jazdy we wszystkich kategoriach.
Ma również uprawnienia egzaminatora w zakresie kat. B prawa jazdy. Posiada wykształcenie pedagogiczne, pełne uprawnienia kierowcy zawodowego łącznie z ADR. Jest rzeczoznawcą motoryzacyjnym, członkiem Stowarzyszenia Inżynierów i Techników Mechaników Polskich SIMP,
a także biegłym sądowym.