Instruktor najechał autem na motocykl, którym jechała jego 43-letnia kursantka. Do wypadku doszło w Strzelnie (woj. kujawsko-pomorskie). Kobieta trafiła do szpitala.
Zdarzenie miało miejsce w sobotni poranek, przy ul. Plac Świętokrzyski. Zaraz po tym, jak samochód prowadzony przez instruktora uderzył w jednoślad, jadąca nim kobieta upadła, przygniatając sobie prawą nogę. Policjanci, którzy zjawili się na miejscu mieli stwierdzić, że to wszystko dlatego, że 59-letni instruktor za bardzo zbliżył się kierowaną przez siebie toyotą do motocykla, nie zachowując bezpiecznej odległości.
Zgodnie z informacją policji, na którą powołuje się portal Wirtualna Polska, uczestnicy zdarzenia byli trzeźwi. Instruktor miał przy sobie wszystkie wymagane dokumenty. Kursantka z podejrzeniem złamania nogi, została przewieziona do szpitala przez zespół ratownictwa medycznego. Ustaleniem dokładnych okoliczności wypadku zajmują się teraz policjanci zespołu kryminalnego ze Strzelna.
Nauka jazdy motocyklem to specyficzne zadanie dla instruktora. Zdarza się, że niedoświadczeni jeszcze kursanci, wykonują niepewne, gwałtowne manewry. Jednocześnie instruktor jadący za kursantem w samochodzie, musi utrzymywać stały kontakt wzrokowy z jednośladem, nie dopuszczając by ktokolwiek wjechał pomiędzy pojazdy. Coraz więcej zwolenników zyskuje więc praktyka jazdy za kursantem na motocyklu, lub także jako "plecak".
A jak Ty uczysz swoich kursantów? Jeździcie razem na motocyklu?
Jakie są plusy i minusy takich rozwiązań?