W dniu wczorajszym (22.9. br.) przed Sądem Rejonowym w Nowym Targu (woj. małopolskie) rozpoczął się proces egzaminatora prawa jazdy w sprawie tragicznego wypadku podczas egzaminu państwowego (sierpień 2018).
W unieruchomionym na niestrzeżonym przejeździe kolejowym w Szaflarach pod Nowym Targiem pojeździe egzaminacyjnym śmierć poniosła 18. letnia kandydatka na kierowcę Angelika P. Prowadzący egzamin 62. letni egzaminator zdążył opuścić auto zanim w pojazd wjechał pociąg prowadzony przez kandydata na maszynistę. Edwardowi R. prokuratura postawiła zarzut o nieumyślne naruszenie zasad bezpieczeństwa w ruchu, doprowadzenia do wypadku ze skutkiem śmiertelnym i nieudzielenia pomocy (opisane w przepisach artykułu 177 paragraf 2 Kodeksu karnego oraz art. 162 paragraf 1 Kk). Przewidziana w kodeksie karnym kara to od 6 miesięcy do 8 lat więzienia. Kilka miesięcy wcześniej akt oskarżenia trafił do sądu, jednak proces nie rozpoczął się. Sprawa wróciła do prokuratury, ta badała, czy na przejeździe mogło dojść do katastrofy w ruchu lądowym. Bezskutecznie poszukiwano pasażerów składu. Ostatecznie biegli orzekli, iż nie było takiej możliwości. Akt oskarżenia został zmieniony.
Jak poinformował media – dziennikarze nie zostali wpuszczeni do budynku sądu w związku z obowiązującymi zasadami bezpieczeństwa stanu epidemii – mec. Władysław Pociej, obrońca oskarżonego, w dniu wczorajszym został odczytany akt oskarżenia, odebrano wyjaśnienia od oskarżonego, przesłuchani zostali świadkowie oraz biegły sporządzający opinię w sprawie rekonstrukcji wypadków drogowych. Jak powiedział PAP rzecznik Sądu Okręgowego w Nowym Sączu, sąd przesłuchał oskarżonego, który nie przyznał się do winy.
Sąd odroczył rozprawę w celu wprowadzenia dalszych dowodów. Na kolejnej – wyznaczonej na 26. stycznia 2021 r. - przesłuchani zostaną dalsi świadkowie, wówczas też ma być odtworzony monitoring z zarejestrowanego momentu wypadku. (jm)