W związku z inicjatywą powołania samorządu instruktorów i egzaminatorów nauki jazdy, kilka pytań zadałam Dariuszowi M. Szczygielskiemu, dyrektorowi Wojewódzkiego Ośrodka Ruchu Drogowego w Warszawie. To wypowiedź poświęcona przede wszystkim roli samorządu zawodowego. Mój rozmówca mówi także o rękojmi należytego wypełniania obowiązków zawodowych, o jakości pracy, o kompetencjach, o standardach, o społecznym zaufaniu i wreszcie o realnej szansie wpływu przyszłego samorządu na jakość pracy ludzi wykonujących te zawody. Co więcej powiedział dyrektor WORD, D. M. Szczygielski? – zachęcam do lektury naszej rozmowy.
Już w tej chwili poparcia można udzielić również elektronicznie, na stronie SZIE (klik!)
Czekam na dalsze Państwa wypowiedzi:
Jolanta Michasiewicz
(piszcie – e-mail: tygodnik@prawodrogowe.pl)
Pytanie redakcji tyg. Prawo Drogowe@News: 13 listopada grupa instruktorów i egzaminatorów poparła Deklarację 13. Listopada i w ten sposób zawiązano inicjatywę utworzenia samorządu społecznego. Z racji zajmowanego stanowiska obserwuje Pan pracę przedstawicieli obu wymienionych zawodów - codziennie i od wielu lat. Czy to są zawody zaufania publicznego?
Odpowiada Dariusz Marek Szczygielski, dyrektor WORD w Warszawie: W sensie formalnym nie - ponieważ nie mają utworzonych w drodze ustawy samorządów zawodowych, o których stanowi Konstytucja. W innym znaczeniu – może bardziej etycznym – instruktorzy i egzaminatorzy powinni dawać realne rękojmie należytego wypełniania obowiązków zawodowych. Oceny z ich realizacji wystawiają tu osoby, które bezpośrednio stykają się z usługą szkoleniową czy egzaminacyjną. Powszechnie wiadomo, że zarówno instruktor jak i egzaminator wykonują bardzo odpowiedzialne zadania z zakresu bezpieczeństwa ruchu drogowego. Zawód instruktora i egzaminatora powinien kojarzyć się z profesjonalizmem i kompetencjami. Wykonujący ten zawód powinni wyznaczać standardy obowiązujące na naszych drogach oraz cieszyć się zaufaniem społecznym. W chwili obecnej nie zawsze tak jest. Samorząd zawodowy mógłby spełniać rolę regulatora przy odpowiednim doborze kadr oraz wspomagać proces oceny rzetelnego i profesjonalnego wykonywania zawodu.
We wspomnianej Deklaracji 13. Listopada mowa jest o oczekiwaniach. Wśród nich wymieniono potrzebę rozwoju zawodowego instruktorów i egzaminatorów, wysokie kompetencje; zachowanie standardów, spójność szkolenia i egzaminowania i nowoczesny system szkolenia i egzaminowania. Moi rozmówcy z zadowoleniem podkreślają, iż wreszcie nakreślony został im kierunek i możliwości rozwoju zawodowego. Jak to jest dziś? Ilu egzaminatorów, pracujących w stołecznym WORD, posiada w swoim życiorysie doświadczenie zawodowe instruktora ośrodka szkolenia kierowców?
Uprawnienia instruktora posiada wielu egzaminatorów zatrudnionych w WORD Warszawa. Część egzaminatorów wykonywało pracę instruktora nauki. W wielu przypadkach była to dla nich naturalna ścieżka rozwoju zawodowego. Zgodnie z obecnym stanem prawnym uprawnienia instruktora i egzaminatora nie są od siebie zależne. Jedynie od zatrudnionego egzaminatora wymaga się, aby nie prowadził szkoleń dla osób ubiegających się o uzyskanie uprawnienia do kierowania pojazdami. Przepisy prawa pozwalają dziś zostać instruktorem nauki jazdy osobie z wykształceniem podstawowym, a egzaminatorem ze średnim. Nie trzeba mieć też udokumentowanej praktyki w prowadzeniu pojazdu. Wystarczy tylko posiadać prawo jazdy przez 3 lata w przypadku egzaminatora, a przez 2 lata w przypadku instruktora. Są to, co najmniej, zbyt liberalne wymagania. Być może samorząd zawodowy byłby zainteresowany ich skutecznym podniesieniem.
Czy każdy może zostać instruktorem, też egzaminatorem?
Każdy, kto spełnia wymaga ustawowe może - ale nie każdy ma do tego predyspozycje, które trudno opisać językiem prawa. Dziś na przykład coraz częściej mówi się o roli tzw. kompetencji miękkich. Być może także w tym obszarze należałoby poszukać odpowiedzi na postawione pytanie. A tej sfery mógłby w następstwie efektywnie pilnować samorząd zawodowy.
W wymienionym dokumencie jest mowa także o nadzorze merytorycznym. Nie pełnią tego jednostki zapisane jako nadzorujące: starostwa itd. Czy – Pana zdaniem - tę lukę może wypełnić właśnie samorząd zawodowy?
Nie jestem uprawniony do oceny stopnia realizacji zadań przez organy uprawnione do nadzoru poszczególnych działań związanych z uzyskiwaniem uprawnień. Uważam, że dobrze funkcjonujący samorząd zawodowy - nie zastępując formalnych działań nadzorczych - może realnie wpływać na poprawę jakości pracy instruktorów i egzaminatorów.
A ewentualny sąd koleżeński, który miałby zajmować się np. zachowaniami wykraczającymi poza przyjęte normy etyczne, to też luka. Takie ciała z powodzeniem znalazły swoje miejsce w strukturach istniejących samorządów zawodowych np. prawników, komorników itd. itp. Czy jej zapełnienie może wpłynąć pozytywnie na ludzi wykonujących oba zawody?
Doświadczenia obecnie funkcjonujących samorządów zawodowych są w tym obszarze pozytywne to prawdopodobnie stanie się tak samo z nowo tworzonymi samorządami.
Czy w związku z tą inicjatywą można mówić o szansie na poprawę jakości pracy przedstawicieli obu zawodów?
Mam nadzieję, że tak. Poprawa jakości pracy, podniesienie kompetencji i profesjonalizmu osób wykonujących te zawody to zadania właśnie dla samorządów zawodowych. Wyznaczenie i przestrzeganie jednolitych standardów we wszystkich województwach i powiatach da gwarancję, że zawody te będą cieszyły się zaufaniem społecznym i będą postrzegane jako ważne ogniwo w systemie bezpieczeństwa państwa.
Jako dyrektor Wojewódzkiego Ośrodka Ruchu Drogowego popieram ideę utworzenia dwóch samorządów ściśle współpracujących ze sobą z uwagi na wspólny cel jakim jest bezpieczeństwo ruchu drogowego.
Dziękuję za wypowiedź.
Pytała Jolanta Michasiewicz,
red. naczelna tyg. Prawo Drogowe@News
Autorem inicjatywy utworzenia Samorządu Zawodowego Instruktorów i Egzaminatorów jest Polski Klaster Edukacyjny oraz Fundacja Zapobieganie Wypadkom Drogowym