Policja w Dortmundzie zatrzymała mężczyznę, który podczas kontroli drogowej wylegitymował się blankietem polskiego prawa jazdy. Zainteresowanie funkcjonariuszy wzbudziła widniejąca na dokumencie data wydania uprawnień: 32 sierpnia 2017 r.
O sprawie informuje komenda niemieckiej policji w Dortmundzie na swoim profilu w mediach społecznościowych. "Czy słyszałeś kiedyś o miesiącu, który ma 32 dni? Może sierpień? Nie? My też nie słyszeliśmy" - czytamy w poście zamieszczonym przez funkcjonariuszy na Facebooku. Podejrzenia policjantów wzbudził okazany przez zatrzymanego do kontroli drogowej blankiet polskiego prawa jazdy, a raczej widniejąca na nim data... 32 sierpnia 2017 r.
Patrol drogowej policji prowadził rutynowe czynności na drodze w okolicach położonej w pobliżu Dortmundu miejscowości Lünen w zachodnich Niemczech. Około godziny 14:50 funkcjonariusze zatrzymali 56-letniego mieszkańca Essen, a prawo jazdy które pokazał od razu wzbudziło ich wątpliwości. Druk nieco różnił się od typowego dla polskich blankietów, ale gdy policjanci przyjrzeli się danym dokładniej, byli nieźle zaskoczeni. Na odwrocie dokumentu, w rubryce zawierającej datę wydania uprawnień do kierowania pojazdami w ramach kategorii B, ujrzeli datę "32.08.17".
W facebookowym poście niemieckiej policji czytamy: "takiej daty nie ma nawet w polskim kalendarzu". W toku dalszych czynności okazało się także, że pojazd którym poruszał się zatrzymany do kontroli mężczyzna, jest wyrejestrowany, a jego własność niejasna.
Mężczyzna może się teraz spodziewać srogiej kary. Odpowie między innymi za fałszerstwo dokumentu.