"Proszę zjechać na przystanek" usłyszał kierujący, zobaczył tzw. lizak. Zatrzymał się, choć nie bez wątpliwości. Czy sam lizak wystarczy, by zaistniała konieczność zatrzymania się? Zobacz nagranie, powiedz co o tym sądzisz.
Samochodowy rejestrator zarejestrował sytuację, podczas której w trakcie wyprzedzania, kierujący pojazdu wyprzedzającego, posługując się tarczą do zatrzymywania pojazdów (tzw. lizakiem), polecił kierującemu pojazdem "nagrywającym" zatrzymanie się na pobliskim przystanku autobusowym. Na przystanku, z passata wysiadł mężczyzna z lizakiem, dalej słychać rozmowę:
- 6 punktów karnych, 300 złotych.
- Za co?
- Nie włączyłeś kierunkowskazu podczas zjazdu z ronda. Jadę za tobą. A poza tym, co to jest za wjeżdżanie na "podwójną ciągłą linię" na wiadukcie?
Zatrzymany kierujący próbuje się bronić, że jechał prawidłowo. W odpowiedzi słyszy że został nagrany kamerą w "inspekcyjnym radiowozie", ale "zatrzymujący" może za moment wezwać drogówkę. Potem wybucha spór o to, czy policjant może zabrać kierującemu prawo jazdy oraz o to, czy zajście ma miejsce w obszarze zabudowanym. W chwili, gdy obaj kierowcy udają się żeby to sprawdzić i obejrzeć znaki drogowe, fałszywy inspektor odjeżdża.
Mimo uzasadnionych wątpliwości kierujący zatrzymał się. Był dzień, "inspektor" był sam, wszystko się nagrywało, dlatego zapewne zdecydował się podjąć ryzyko i sprawdzić z kim ma do czynienia. Jednak zgodnie z przepisami, inspektor ITD nie ma prawa zatrzymać pojazdu w taki sposób.
Inspektor transportu drogowego, podczas przeprowadzania kontroli drogowej, jest uprawniony do wydania poleceń i sygnałów. Wykonuje on czynności kontrolne w umundurowaniu oraz posługuje się legitymacją służbową i znakiem identyfikacyjnym, a także używa oznakowanego pojazdu służbowego.
źródło: www.gitd.gov.pl
Tym razem się udało, skończyło się na pokrzykiwaniu i groźbach. Jednak warto pamiętać, że próby podszywania się pod funkcjonariuszy różnych służb, są często podejmowane przez przestępców. Ofiarami takich sytuacji padają kierowcy ciężarówek okradani z przewożonego towaru, zdarza się, że w taki sposób giną samochody.
Czy Ty zatrzymałbyś/zatrzymałabyś się w takiej sytuacji? Jakie przepisy decydują o tym kto i w jakiej sytuacji może zatrzymać pojazd do kontroli?
Z filmu (zakładając, że nie został zmanipulowany montażowo) jasno nie wynika czy zdarzenie ma miejsce w obszarze zabudowanym, czy też nie. Oczywistym jest, że "funkcjonariusz" (cudzysłów celowy) ani razu nie postarał się o potwierdzenie swojej tożsamości, nie pokazał legitymacji ani odznaki. Jednak, czy widząc wystawiony przez szybę lizak, trzeba się zatrzymać? Czy nie? Jaka jest Twoja opinia? Jak Ty byś się zachował, zachowała w takiej sytuacji?
CZY SAM LIZAK W OBSZARZE ZABUDOWANYM WYSTARCZY by zaistniała konieczność zatrzymania się? Zwróciliśmy się z tymi pytaniami do przedstawicieli policji, pora na Twój głos w dyskusji.