8 czerwca br. w trakcie trwającego Kongresu Instruktorów i Wykładowców Nauki Jazdy 2018 niecierpliwie oczekiwano wystąpienia Bogdana Oleksiaka, dyrektora Departamentu Transportu Drogowego Ministerstwa Infrastruktury.
Na wstępie B. Oleksiak przekazał niezwykle istotne informacje: - Rok temu obiecywałem, że ministerstwo przygotuje przepisy [ustawę zmieniającą ustawę o kierujących pojazdami - przyp. red.], które zostaną poddane Państwa ocenie i zapraszałem do współpracy. Dzisiaj nadszedł taki moment. (…) Udało się wypracować rozwiązania, które są propozycją zarówno dla rynku szkoleniowego, dla kandydatów na kierowców, dla kierowców zawodowych, dla szkół kierowców. Myślę, że w niedługim czasie, czyli jeszcze przed wakacjami, projekt zostanie przesłany do konsultacji społecznych i międzyresortowych - bo to jest pierwszy etap procesu legislacyjnego - żeby wszystkie osoby zainteresowane mogły powiedzieć, że te pomysły są dobre, złe lub też co w tych pomysłach poprawić. Dyrektor doprecyzował, iż projekt już został przesłany przez ministra infrastruktury do zespołu planowania pracy rządu w celu wpisania do rejestru prac rządu. W tym momencie rozpocznie się obieg legislacyjny - wskazywał.
Jakie to zmiany? Oto kilka ważniejszych z nich pomieszczonych w resortowym projekcie ustawy:
Wychowanie komunikacyjne. Propozycja wprowadzenie w piątej klasie przedmiotu obowiązkowego (trwającego jeden semestr) wychowanie komunikacyjne. Właśnie ten okres szkoły podstawowej uznano za dobry moment na edukację młodych ludzi, na przygotowanie ich do uczestnictwa w ruchu drogowym.
Okres próbny dla młodych kierowców. W wyniku dyskusji jak poprawić bezpieczeństwo i umiejętności osób, które zdają egzamin i następnie praktycznie uczestniczą w ruchu drogowym, powstała propozycja, żeby osoby takie które zdają egzamin oczywiście były w tym okresie próbnym - termin bez zmiany. Natomiast dyskusyjną była kwestia, czy od razu wszyscy powinni być kierowani na zajęcia doskonalenia techniki jazdy. Jak to określił dyrektor - wypracowano pewnego rodzaju kompromis, polegający na tym, kierowane będą te osoby, które w okresie próbnym popełnią co najmniej dwa wykroczenia. Nadto zaproponowano odstąpienie od dodatkowego szkolenia teoretycznego, pozostając przy części praktycznej. Zastanawiano się nad ewentualnością zwiększenia ilości godzin szkolenia teoretycznego, jednak zmian nie zaproponowano.
Wymagania dla osk. Te mają dotyczyć wymagań co do niezbędnej infrastruktury ośrodków szkolenia kierowców. Postawiony cel zmiany poprawa przygotowania kandydata na kierowcę, właśnie także poprzez lepiej przygotowany osk. I tu dyrektor mówił: - Dzisiaj - w przepisach ustawy o kierujących pojazdami - weryfikację kandydata na kierowcę przełożono na egzamin, gdzie zdawalność jest na poziomie 30%. W naszej ocenie egzamin powinien być tylko dopełnieniem umiejętności, które osoba młoda nabywa w trakcie procesu szkolenia. Egzamin powinien być pewną formalnością.
Instruktorzy i wykładowcy. W tej wersji projektu zaproponowano wprowadzenie wymogu wykształcenia średniego i podwyższenie wymaganego okresu posiadania przez instruktorów i wykładowców prawa jazdy. Tu jako uzasadnienie zmiany przyjęto niebagatelną kwestię doświadczenia szkoleniowców.
Szkolenie uzupełniające. W ustawie znajdzie się przepis umożliwiający prowadzenie szkolenia przez osk także osób posiadających prawo jazdy i osób ubiegających się o przywrócenie takiego uprawnienia.
Egzamin państwowy. Za ważną dla obywatela wydaje się propozycja, aby egzamin praktyczny nie był przerwany, a wykonywany w całości, omówiony. Oczywiście poza katalogiem sytuacji potencjalnie stanowiących zagrożenie dla życia. Taki quazi katalog zaproponowano.
E-learning. W opinii resortu, ta forma szkolenia powinna pozostać. To kandydat na kierowcę ma zdecydować jaką formę przygotowania do egzaminu przyjąć. - Są zapisy, które pozwalają sprawdzić, czy kandydat jest na tyle przygotowany, żeby zdawać egzamin państwowy - uzasadniał dyrektor.
- W momencie przesłania ustawy do konsultacji zachęcam Państwa i Państwa organizacje do tego, żeby bardzo poważnie potraktować te propozycje. Bardzo poważnie mówię w tym sensie, żeby zaproponować inne rozwiązania, jeśli te propozycje nie spotkają się z akceptacją. Jeżeli będziecie Państwo mieli jakieś konstruktywne uwagi, również zapraszamy bo naprawdę nikt nie ma monopolu na wiedzę. I powtarzam to przy każdej okazji - sprawa dotyczy wszystkich nas - usłyszeliśmy podczas obrad Kongresu.
Taka jest propozycja, ale nie wszystko będzie tak jak tu jest to zapisane. Po to są konsultacje społeczne i międzyresortowe, żeby się mogli Państwo wypowiedzieć. Sprawa nie jest łatwa, było wiele domysłów i wiele dyskusji, spodziewam się szerokiej dyskusji - konkludował dyrektor Bogdan Oleksiak.