Zabronić rowerzystom korzystania ze słuchawek - to postulat jednego z posłów, zawarty w interpelacji do resortu spraw wewnętrznych.
Sprawa - zdaniem autora apelu do Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i Administracji, posła Artura Szałabawki - jest pilna. Z roku na rok, w ciepłych porach roku przybywa rowerów, warto zatem przyjrzeć się regulacjom dotyczącym kierujących rowerami. Poseł w swoim wystąpieniu powołał się m.in. na ubiegłoroczny raport z badań Centrum Profilaktyki Społecznej. Wynika z niego, że co czwarty rowerzysta jeździ ze słuchawkami na uszach.
Powagę tematu podkreślają tragiczne fakty. Dwa lata temu w Łodzi zginęła rowerzystka, która ze słuchawkami na uszach wjechała pod tramwaj. Jak zapobiec podobnym zdarzeniom? Pomóc mogłaby kampania społeczna, uświadamiająca zagrożenia płynące z "odcięcia" bodźców słuchowych. Pod uwagę brane są też pomysły wprowadzenia zakazu stosowania urządzeń mogących pogorszyć koncentrację podczas jazdy na rowerze.
Sugestii zawartych w piśmie posła nie wyklucza wzięcia pod uwagę ministerstwo infrastruktury. W rozmowie z Rzeczpospolitą, wiceminister Jerzy Szmit przyznaje, że pochyli się nad treścią interpelacji. Jednocześnie zaznacza, że przed podjęciem jakiejkolwiek decyzji, konieczne będzie zbadanie np. skali wypadków z udziałem rowerzystów. Nie wiadomo bowiem jaki udział w tych zdarzeniach miały te spowodowane słuchaniem muzyki.