…a po 4. czerwca 2018. Komentarze

/ /

…a po 4. czerwca 2018. Komentarze

Data publikacji: 10 maja 2018, 09:42
Autor: Jolanta Michasiewicz
…a po 4. czerwca 2018. Komentarze fot. Jolanta Michasiewicz

Pytanie: Sejm RP na swoim 62. Posiedzeniu – w trybie ekspresowym – uchwalił ustawę z dnia 9 maja 2018 r. o zmianie ustawy - Prawo o ruchu drogowym oraz niektórych innych ustaw. Wśród znowelizowanych przepisów zmiana terminu uruchamiania poszczególnych funkcjonalności systemu CEPiK 2.0. I tak od ogłoszonego przez ministra cyfryzacji komunikatu określającego datę uzależnione będzie stosowanie nowych przepisów ustawy o kierujących pojazdami, zmieniających dotychczasowe zasady i procesy dotyczące nabywania uprawnień i nadzorowania kierujących. A tu: wprowadzenia okresu próbnego, obowiązków dla młodych kierowców (np. kursu w ODTJ i kursu dokształcającego w zakresie bezpieczeństwa ruchu drogowego – w WORD); też nowych zasad sposobu punktowania, gromadzenia w ewidencji kierowców ich danych (np. profil kandydata na kierowcę), przeniesienia do centralnej ewidencji kierowców danych o naruszeniach dotychczas gromadzonych w ewidencji kierowców naruszających przepisy ruchu drogowego prowadzonej przez Policję.

O komentarz poprosiłam NA ZDJĘCIU POWYŻEJ (od lewej/góra) Mariusza Sztala, Marka Górnego, Filipa Gregę, Sławomira Moszczyńskiego, Piotra Leńczowskiego i Jerzego Wasilewskiego. Zawodowych instruktorów nauki jazdy i techniki jazdy, byłych instruktorów i egzaminatorów, ludzi z pasją działających na rzecz poprawy bezpieczeństwa ruchu drogowego, ekspertów i autorów. Dziś pierwsza część komentarzy. Czekamy także na Państwa wypowiedzi: tygodnik@prawodrogowe.pl

Jolanta Michasiewicz, red. nacz. tyg. PRAWO DROGOWE@NEWS

Komentuje Mariusz Sztal. Z wprowadzanych zmian wynika tylko jedna różnica względem przyjętego wcześniej porządku a mianowicie, że po 4 czerwca 2018 roku nic się nie zmieni. Minister otrzyma tylko większe kompetencje w tym zakresie (gdyż nowelizacja pozwoli mu na wprowadzenie etapowości jedynie w oparciu o stosowny komunikat) z pominięciem standardowej procedury legislacyjnej. Co ważne, rzeczowy komunikat ma być poprzedzonym 3 miesięcznym „vacatio legis” względem wprowadzanych aktywności na poszczególnych częściach przyjętej ustawy. Stało się zatem to o czym mówiono już od długiego czasu. W praktyce kolejny raz przesunięto wejście w życie zmian, które miały na celu poprawę bezpieczeństwa w ruchu drogowym. Oczywiście można dyskutować czy planowane zmiany faktycznie odniosłyby zamierzony skutek? Czy szkolenia i obostrzenia dla młodych kierowców poprawiłyby ich umiejętności? Czy nowy sposób naliczania punktów karnych i konsekwencje płynące z przekroczenia dopuszczalnych limitów skutecznie zniechęciłyby do naruszania prawa? Bezspornym natomiast jest, że co roku około 3000 osób ginie na polskich drogach, więc jakieś zmiany są absolutnie konieczne. Jeśli nic nie zmienimy to dalej będziemy tkwić w stanie obecnym, który jest absolutnie nieakceptowalny!

Mariusz Sztal, b. instruktor nauki jazdy, b. egzaminator, ekspert bezpieczeństwa ruchu drogowego (Warszawa)

Komentuje Marek Górny. Od pewnego czasu byliśmy zasypywani różnymi skrajnymi koncepcjami nowelizacji w przepisach jakie ustawa o kierujących pojazdami przewidziała już w 2011 roku. Dobrze, że sytuacja na niespełna miesiąc przed terminem się wyjaśnia. No bo można było ją uchwalić w jeszcze krótszym terminie. Skomentować to można po krakowsku "chocholi taniec" trwa nadal. Biorąc pod uwagę zakres kolejny raz odsuwanych przepisów i wymogów wobec kandydatów na kierowców, OSK, ODTJ, WORD-ów jest to lekceważenie wszystkich zainteresowanych. CEPIK tworzymy od lat dziewięćdziesiątych ubiegłego stulecia. Powstaje pytanie czy nie prościej było kupić gotowy system od kraju, w którym to już funkcjonuje i się sprawdziło? Obecnie wchodzimy w fazę, że poprawa bezpieczeństwa ruchu drogowego (która nam wszystkim leży na sercu) będzie zależna od tempa pracy informatyków i programistów. Miejmy nadzieję , że kiedyś to nastąpi.

Marek Górny, wykładowca i instruktor nauki jazdy, metodyk, ekspert brd, autor (Kraków)

Komentuje Filip Grega. Sytuacja jest dość skomplikowana i w kilku słowach trudno ją skomentować jednak warto przede wszystkim wyrazić zadowolenie, że prace nad wdrożeniem systemu trwają. Co więcej, należy wykazać się daleko idącą wyrozumiałością wobec decyzji resortu cyfryzacji gdyż nie ma najmniejszych wątpliwości, że system CEPIK oraz jemy pokrewne to niezwykle istotne systemy zarządzania państwem. Strach pomyśleć do czego mogłoby dojść, gdyby którekolwiek z danych przetwarzanych w tym systemie i systemach pokrewnych uległy uszkodzeniu, utraceniu lub co gorsze dostały się w niepowołane ręce. Dlatego nie sposób dziwić się, że resort operując wszak na żywym organizmie, zapewnia sobie czas niezbędny do wdrożenia. Niemniej jednak przy tej okazji należy zadać sobie pytanie, czy w rzeczywistości system CEPIK 2.0 jest niezbędny, aby nareszcie poczynić ważny krok do poprawy bezpieczeństwa w ruchu drogowym? Myślę tu o okresie próbnym dla tzw. ”młodych” kierowców. Od kilku lat nie tylko Rada programowa Fundacji, ale i różne podmioty, z którymi konsultowaliśmy nasze stanowisko – a w tym przedstawiciele ośrodków techniki jazdy, egzaminatorów czy urzędników nadzoru w wydziałach komunikacji czy psychologowie transportu głośno mówimy o konieczności ponownego rozpatrzenia projektu realizacji obowiązkowych szkoleń o o ryzyku w ruchu drogowym jakie miałyby być prowadzone między 4 a 8 miesiącem od otrzymania uprawnień. Bardzo wielu ekspertów – w oparciu nie tylko o zdrowy rozsądek ale i doświadczenia z krajów o stanowczo lepszych wynikach badań statystycznych wypadkowości stoi na stanowisku, że szkolenie takie – w szczególności szkolenie praktyczne w odtj powinno być realizowane znaczeni wcześniej, niż dopiero po 4 miesiącach od rozpoczęcia samodzielnego poruszania się po drogach. Ten okres przecież jest najważniejszym czasem, w którym kierowca zdobywa doświadczenia w realnym ruchu – doświadcza ale i popełnia błędy. Dlaczego zatem ustawodawca  chce pozostawić w tym okresie kierowców bez wsparcia? Dlaczego uważa, że można wypuścić do ruchu osoby, które nie mają doświadczenia, ale uznaje, że po 4 miesiącach empiryczne doznanie zagrożeń będzie mu potrzebne?? Naszym zdaniem obowiązkowe praktyczne szkolenie z ryzyka należy przenieść na okres między ukończeniem szkolenia podstawowego a egzamin państwowy. Taka korekta sprawi, że system CEPIK nie będzie w ogóle potrzebny, aby nadzorować terminy obowiązkowych szkoleń a konieczna będzie jedynie drobna korekta Profilu Kandydata na Kierowcę poprzez wprowadzeni jeszcze jednego podmiotu (odtj), który aktualizowałby PKK przed udaniem się kandydata do ośrodka egzaminowania.

Idąc dalej w rozważaniach również okres zakazu zatrudnienia w charakterze kierowcy, ograniczenia prędkości czy obowiązku używania „zielonego listka”. Każda kontrola drogowa wiąże się przecież z weryfikacją dokumentów a w blankiecie Prawa jazdy widnieje data wydania uprawnień. Funkcjonariusz nie musi zaglądać do komputera by ustalić czy osoba jest jeszcze czy już nie w okresie próbnym. Drobna komplikacja rodzić się może w chwili kolejnego zdarzenia drogowego, które jak wiemy ma powodować przedłużenie okresu próbnego lub usunięcie kierowcy z ruchu ale to tylko jedna i jednak w skali wszystkich kierujących – marginalna funkcja, która wymagała będzie dostępu do sprawnego systemu CEPIK 2.0 Odpowiadając na zarzuty wielu osób, że jakoby w Polsce brakuje odtj do szkolenia odpowiadam w wielkim przekonaniem nabytym w drodze dyskusji w różnymi inwestorami – mała liczba ośrodków doskonalenia techniki jazdy jest spowodowania tylko i wyłącznie labilnością procesu legislacyjnego. Jeżeli okres próbny zostanie wprowadzony na przysłowiowe 101% odtj powstaną jak grzyby po deszczu. Czas budowy takiego ośrodka wynosi ok 3 miesięcy i to nawet stopnia wyższego. Brak odtj’ów nie będzie problemem.

Przy tej okazji chciałbym zwrócić jednak uwagę na ważny aspekt gromadzenia danych o kierowcach i kandydatach. Od samego początku funkcjonowania nowego obiegu dokumentów (PKK) ośrodki szkolenia mają nierozwiązany problem, który właśnie wprowadzenie PKK miało rozwiązać. Otóż wgląd w Profil Kandydata na Kierowcę miał zapobiegać przed dopuszczaniem do szkolenia (ergo ruchu drogowego) osób, które są w okresie ograniczenia prawa do takiego ruchu czy też są w trakcie szkolenia w innym OSK, co uniemożliwia odbywanie szkoleń uzupełniających w trakcie kursu podstawowego w innym OSK. Do dziś ośrodki przyjmując kursanta nie mają absolutnie żadnej pewności, czy przykładowo osoba, która zgłasza się na szkolenie uzupełniające praktyczne w ogóle odbyła szkolenie podstawowe? Skutkiem czego Bogu ducha winny instruktor oraz kierownik OSK w dobrej wierze mogą popełnić wykroczenie określone w Art.96 §1. System PKK miał chronić a nie chroni. Nie ma przecież możliwości aby instruktor przed rozpoczęciem jazdy w szkoleniu uzupełniającym najpierw przeegzaminował kandydata ze znajomości przepisów. Naprawa tego stanu rzeczy jest niezbędna.

Filip Grega, instruktor nauki jazdy, prezes Fundacji SOS Odpowiedzialne Szkoły Jazdy (Szczecin)

Komentuje Sławomir Moszczyński. To dosyć długo oczekiwana nowelizacja przepisów, która już parę razy była przekładana. Zdecydowanie potrzebna! Można by długo wymieniać powody dla jakich ta zmiana jest ważna i potrzebna. Ale to codzienne życie napisało scenariusz związany z BRD. Dodatkowe zajęcia z techniki kierowania na ODTJ czy zakres zadań związanych z BRD na WORD-zie to potrzeba życiowa, a nie kaprys ustawodawcy. Punktowanie, zbieranie informacji o kierujących to już znane działania. Nowością jest okres próbny.

Możemy dyskutować co do zakresu zapisów czy czasu trwania bo nie znamy jak w praktyce będzie się wypełniała dyspozycja tej zmiany. Szkoda, że termin nie jest znany bo dalej jesteśmy zawieszeni w próżni.

Sławomir Moszczyński, instruktor nauki jazdy, ekspert, autor książek do wychowania komunikacyjnego (Warszawa)

Komentuje Piotr Leńczowski. Informacja o etapowym wdrażaniu modernizowanego systemu CEPIK 2.0 i powiadamianiem o uruchamianiu jego poszczególnych funkcji w drodze komunikatu wyprzedzającego na trzy miesiące wejście w życie poszczególnych przepisów ustawy jest rozwiązaniem zdecydowanie sprytniejszym, niż przekładanie terminu kolejną ustawą na kolejny rok czy wyznaczanie jakiegoś zawitego terminu, który i tak byłby potem zmieniany. O ile jesteśmy w stanie zrozumieć mnogość implikacji dla informatycznego zaplecza wdrażanych przepisów, to jednak martwi nas to, że do jednego worka wrzucono obowiązek szkoleń w zakresie zagrożeń dla młodych kierowców, podczas gdy można było przez ostanie dwa lata zapisy te poprawić w taki sposób żeby nie było potrzeby obiegu dokumentów, a szkolenia wtedy stały by się rzeczywistością. Mam na myśli obowiązek takiego szkolenia podczas podstawowego kursu prawa jazdy w OSK, gdzie kursant zanim zakończyłby kurs w szkole musiałby odbyć zajęcia praktyczne w ODTJ i wystarczyłoby żeby aktualizacji profilu PKK na podstawie papierowego zaświadczenia z ODTJ-tu dokonał ośrodek podstawowy, czyli OSK.

W obecnej sytuacji coraz częściej padają głosy - w naszym środowisku - podważające sens tworzenia zawodu instruktora techniki jazdy w 2009 roku i zmuszaniu Urzędów Wojewódzkich od tamtego czasu do organizowania komisji egzaminacyjnych, sprawowania nadzoru, wydawania dokumentów itd. podczas, gdy najważniejszy cel dla jakiego powołano do życia ten zawód ciągle się oddala. i tak od ponad 10 lat. Przestało to być zabawne już kilka lat temu i nie ukrywamy, że największe pretensje mamy do poprzednich ekip rządzących, które tworzyły to prawo i nigdy nie doprowadziły do realizacji celu za swoich kadencji.

Po wczorajszych decyzjach widzimy zarówno negatywy jak i pozytywy tego co uczyniono. Z jednej strony system szkolenia pozostaje niezmieniony i o poprawie umiejętności młodych kierowców w zakresie rozpoznawania, czy przeciwdziałania zagrożeniom na drodze nie ma mowy. Z drugiej zaś strony zyskaliśmy czas na to żeby poprawić zapisy dotyczące tych szkoleń.

Życzylibyśmy sobie w tej sytuacji, że wysłuchano naszych głosów i wczytano się w zgłaszane przez nas projekty zmian. Chcielibyśmy żeby docelowo zlikwidować szkolenie teoretyczne z zagrożeń realizowane w WORD-ach i oddać je do realizacji w ODTJ-tach. Ponadto kursy praktyczne w ODTJ winny być naszym zdaniem realizowane jeszcze podczas trwania kursu podstawowego w OSK, a nie po otrzymaniu prawa do jazdy w jakimś wymyślonym z sufitu okresie 4-8 miesięcy. Co dla nas ważne instruktorzy techniki jazdy powinni móc możliwość zatrudniania się zarówno w ODTJ-tach jaki i w OSK celem realizacji swoich uprawnień i przekazywania wiedzy z możliwością szkolenia osób z uprawnieniami w ruchu drogowym. Zatem zyskując kolejny czas mamy wielkie nadzieje na zmiany i doszlifowanie tych regulacji przez obecnie rządzących.

Piotr Leńczowski, instruktor techniki jazdy, pedagog, b. policjant drogówki, kurator sądowy, prezes Zarządu Polskiego Stowarzyszenia Instruktorów Techniki Jazdy. (Kraków)

Komentuje Jerzy Wasilewski. [Zachęcamy do lektury w najbliższy poniedziałek – red.]

Serwis wykorzystuje ciasteczka (cookies) w celu utrzymania sesji zalogowanego Użytkownika, gromadzenia informacji związanych z korzystaniem z serwisu, ułatwienia Użytkownikom korzystania z niego, dopasowania treści wyświetlanych Użytkownikowi oraz tworzenia statystyk oglądalności czy efektywności publikowanych reklam. Użytkownik ma możliwość skonfigurowania ustawień cookies za pomocą ustawień swojej przeglądarki internetowej. Użytkownik wyraża zgodę na używanie i wykorzystywanie cookies oraz ma możliwość wyłączenia cookies za pomocą ustawień swojej przeglądarki internetowej.