Rozmowa ze Stanisławem Żmijanem, posłem na Sejm RP, Zastępcą Przewodniczącego Komisji Infrastruktury
Bożenna Chlabicz: - Co dalej z ustawą o kierujących pojazdami?
Stanisław Żmijan: - Ustawa powinna wejść w życie w przewidzianym terminie. Jest ona bowiem ważnym elementem rządowego programu poprawy bezpieczeństwa ruchu drogowego GAMBIT. Związane są z nią duże nadzieje, szczególnie w zakresie zmniejszenia liczby wypadków drogowych wśród młodych uczestników ruchu drogowego. Dziś w tej grupie kierowców wypadki drogowe zbierają krwawe żniwo. I temu wszyscy mówimy: dość, niezależnie od politycznych podziałów, przekonań i poglądów.
Czy przewiduje Pan, że zanim jej zasadnicze zapisy wejdą w życie w styczniu 2013 roku, będą ją Państwo jeszcze zmieniać, wrócąjąc do projektów poprawek, który powstały w poprzedniej kadencji Sejmu, ale nie zostały wprowadzone?
W tej chwili nie widzę potrzeby podejmowania jakichkolwiek inicjatyw ustawodawczych związanych z ustawą o kierujących pojazdami. Natomiast nie mogę wypowiadać się za moich kolegów z innych klubów poselskich lub za administrację rządową. Ja osobiście chciałbym, aby nowy system szkolenia i egzaminowania wszedł w życie w terminie, bo związane są z tym nasze nadzieje na poprawę bezpieczeństwa na polskich drogach. Dopiero po pewnym czasie będziemy wiedzieli, co działa dobrze, a co wymaga poprawek. I wtedy niewykluczone, że trzeba będzie ustawę znowelizować. Mam jednak nadzieję, że nie będzie to potrzebne.
Problemem antagonizującym środowisko zajmujące się szkoleniem, są tzw. super-ośrodki. Czy uważa Pan, że ustawowe zapisy ich dotyczące są dobre? Może warto o nich jeszcze prorozmawiać?
W trakcie prac nad rządowym projektem ustawy o kierujących pojazdami Sejm przyjął większość uwag pochodzących ze strony środowiska przedsiębiorców prowadzących OSK. Przypominam, że ostateczny kształt przepisów o tzw. super-ośrodkach został przedstawiony po konsultacjach ministerstwa z trzema największymi organizacjami środowiska szkoleniowego. Dlatego dziś mówienie o antagonizowaniu instruktorów i przedsiębiorców budzi nasz niepokój, gdyż podważa ówczesne ustalenia podjęte podczas pracy Podkomisji Sejmowej powołanej do rozpatrzenia projektu rządowego. W tej sytuacji warto byłoby, aby środowisko szkoleniowców podjęło wewnętrzną dyskusję i wypracowało wspólne stanowisko przynajmniej w podstawowych kwestiach, w tym w sprawie oceny przyjętych rozwiązań.
Ustawa "przesunęła" część formalnych, biurokratycznych obowiązków na ośrodki szkolenia oraz wyposażyła np. starostwa w wiele nowych upoważnień ? Czy docierają do Pana, jako posła i zastępcy przewodniczącego Sejmowej Komisji Infrastruktury, wątpliwości ze strony szkół jazdy dotyczące generowania zbędnych obciążeń po stronie szkolących?
Jak dobrze wiemy; obecny system nadzoru nad ośrodkami szkolenia kierowców nie jest skuteczny. Sygnalizowali to zresztą sami zainteresowani - przedstawiciele ośrodków szkolenia kierowców. Sygnalizowała Najwyższa Izba Kontroli w swoim raporcie. Stqd decyzja o zaostrzeniu środków nadzoru, podjęta po wielu latach pracy nad ustawą o kierujących pojazdami.
Natomiast odpowiedź na pytanie, czy zastosowane środki nie są zbyt ostre i zbyt utrudniające życie poznamy dopiero, gdy nowy system nadzoru zacznie działać. Będziemy się temu przyglądać z dużym zainteresowaniem i w razie potrzeby podejmiemy odpowiednie działania o charakterze legislacyjnym. Zresztą monitoring wdrażania systemu prowadzić będzie sama administracja publiczna, która - o czym jestem przekonany - pierwsza zareaguje w przypadku, gdyby zastosowane środki w negatywny sposób odbiły się na działaniu ośrodków szkolenia kierowców lub wojewódzkich ośrodków ruchu drogowego. A co do kosztów, to niestety czasami trzeba je ponieść. Pamiętajmy bowiem, że nadrzędnym celem ustawy jest bezpieczeństwo ruchu drogowego. Oczywiście, koszty te muszą być uzasadnione i proporcjonalne do osiąganych celów.
Czy w kwestii np. kształtu rozporządzeń o szkoleniu i egzaminowaniu, posłowie widzą jeszcze dla siebie jakąś rolę? To weprawdzie materia administracji, ale poprzednio szykowane projekty rozporządzeń spotkały się z niezbyt przychylnym przyjęciem.
Sejm przesunął wejście w życie nowych zasad przeprowadzania teoretycznej części egzaminu państwowego ze względu na opóźnienia we wdrożeniu planowanych rozwiązań. Była to suwerenna decyzja parlamentu, który podjął działania legislacyjne, aby rozwiązać problem związany z tym opóźnieniem, a którego konsekwencje ponieśliby przede wszystkim zwykli ludzie - osoby ubiegające się o prawo jazdy. Mam nadzieję, że czas, jaki daliśmy wszystkim podmiotom uczestniczącym w przygotowaniach do wdrożenia systemu, będzie wystarczający. Co do wchodzenia w szczegóły takie, jak treść konkretnych rozporządzeń zawierających programy szkolenia, to Sejm wykonał swoją pracę dając wytyczne do każdego z aktów wykonawczych, o których mowa w przepisach ustawy. I na tym nasza rola musi się kończyć, gdyż Polska jest demokratycznym państwem prawnym, w którym obowiązuje monteskiuszowska zasada podziału władz państwowych - władzy ustawodawczej, wykonawczej i sądowniczej. Władza ustawodawcza jest od stanowienia zasad działania władzy wykonawczej i następnie jej kontroli. Nie może jednak jej zastępować. Proszę ponadto zwrócić uwagę, że Komisja Infrastruktury nie ucieka od problemów i kontrowersyjnych tematów. Wielokrotnie organizowaliśmy debaty Komisji z udziałem administracji rządowej i przedstawicieli zainteresowanych środowisk. Sądzę, że takie posiedzenie Komisji na temat uzyskiwania uprawnień do kierowania pojazdami, czyli nad systemem szkolenia i egzaminowania kandydatów na kierowców, jest możliwe. Będę na ten temat rozmawiał z kolegami z Prezydium Komisji.
Dziękuję za rozmowę.
Rozmawiała Bożenna Chlabicz