Decyzja o podjęciu „Społecznej Inicjatywy Nieobojętnych na rzecz powołania Samorządu Zawodowego Instruktorów i Egzaminatorów” to wynik wielu lat ścisłej współpracy z tymi środowiskami. Znamy je, wiemy, że oba te zawody to profesje zaufania publicznego. Dostrzegamy nie tylko ich potrzeby i problemy, ale przede wszystkim oczekiwania kandydatów na kierowców i kierowców w świetle często zmieniających się przepisów, konieczności kształtowania ich postaw i zachowania w ruchu drogowym, gwałtownego postępu technicznego, np. pojazdy z automatyczną skrzynią biegów, z napędem hybrydowym i elektrycznym czy autonomiczne. A także w kontekście coraz większej liczby urządzeń rozpraszających uwagę kierującego w pojazdach i poza nimi.
Fundacja nie stanowi prawa, ale ma prawo zabiegać o jego poprawę. Mówiliśmy wiele o standardach, zabiegaliśmy o jakość szkolenia, zwracaliśmy uwagę na niedoskonałość przepisów. Wsłuchiwaliśmy się też w głosy płynące ze strony zaangażowanych, nieobojętnych instruktorów i egzaminatorów. I mogliśmy pozostać tak samo bezsilni, jak oni. Nie ukrywam, nie lubimy takiego samopoczucia. Wolimy działać. Dlatego m.in. w mijającym roku z dużą energią wsparliśmy pomysł ustanowienia w dniu 7 sierpnia Dnia Instruktora, o którym od kilku lat się tylko mówiło. I dlatego, wraz z Polskim Klastrem Edukacyjnym, postanowiliśmy publicznie wystąpić z inicjatywą powołania samorządu zawodowego.
Jeżeli oceniać efekty na podstawie liczby głosów poparcia, to pewnie można by się cieszyć, że w krótkim czasie ponad tysiąc osób złożyło podpisy na listach lub wypełniło formularz. Dziękujemy. Jednak zdając sobie sprawę z ogromu zadań, jakie stoją przed nami, przede wszystkim planujemy już następne kroki. Będą spotkania regionalne z instruktorami i egzaminatorami oraz praca zespołów eksperckich. Wszystko w rękach tych, którzy zechcą w nich uczestniczyć.
Efektem tych działań będzie, jak planujemy, projekt ustawy o powołaniu samorządu zawodowego instruktorów i egzaminatorów. Czy to się uda? A dlaczego miałoby się nie udać?
Z okazji Świąt Bożego Narodzenia składam Państwu – i tym Nieobojętnym, i tym mniej zaangażowanym – jak najlepsze życzenia. Pozostaję w nadziei, że w Nowy Rok wkroczymy z nową energią i pomysłami, a dzięki Wam na drogach będzie bezpieczniej. Wszystkiego dobrego!
Andrzej Grzegorczyk