Wiceminister zdrowia Józefa Szczurek-Żelazko poinformowała w dniu wczorajszym, iż resort przygotował projekt ustawy o zawodzie ratownika i o samorządzie zawodowym. Aktualnie projekt jest w konsultacjach wewnątrzresortowych. Kolejny etap to oczywiście konsultacje publiczne.
Ratownicy medyczni od dawna (nawet więcej niż 12. lat) oczekują na powołanie ich samorządu zawodowego, aktualny projekt to m.in. efekt porozumienia z ministrem zdrowia. – Prace trwają przy współpracy z tym środowiskiem, bardzo aktywnie na bieżąco współpracujemy – informowała J. Szczurek-Żelazko. I precyzowała: – Projekt ujmuje w normy prawne wykonywanie zawodu, gwarantuje odpowiedni nadzór nad kształceniem ratowników medycznych, gwarantuje należytą pieczę nad wykonywaniem zawodu.
Samorząd ma prowadzić rejestr ratowników medycznych czynnych zawodowo, wydawać prawa wykonywania zawodu i być wyposażony w kompetencje pozbawiania tego prawa, ma określać ścieżkę rozwoju wykonujących ten trudny zawód. Powstanie na wzór samorządów takich grup zawodowych jak: lekarzy, pielęgniarek, diagnostów laboratoryjnych czy fizjoterapeutów. Minister podsumowała: – Regulacja była długo wyczekiwana przez środowisko i mam nadzieję, że niebawem zostanie przedstawiana i przyjęta przez stronę rządową.
Na pytanie dziennika „Rzeczpospolita” - Po co ratownikom samorząd? Ratownik stołecznego pogotowia odpowiedział: – Potrzebny jest do obrony praw ratownika. Teraz nikt za nami nie stanie w razie kłopotów, nikt nas nie broni, bo nikt nie reprezentuje interesów naszej grupy zawodowej. A przez to nikt się z nami nie liczy. – Chodzi o to, żeby dbać o wizerunek własnego zawodu, mieć przedstawiciela całej grupy, wydawać prawa do wykonywania zawodu, prowadzić rejestr ratowników, wiedzieć, którzy są czynni zawodowo – mówił Roman Badach-Rogowski, przewodniczący Krajowego Związku Zawodowego Pracowników Ratownictwa Medycznego.
Czy ten projekt ma szansę? Szansa, aby ten projekt trafił na ścieżkę legislacyjną jest bowiem resort – dotychczas przeciwny – jak widać zmienił zdanie. Niestety jak informowano w przywołanym dzienniku (cytat): – Nieoficjalnie mówi się, że nawet jeśli resort się na to zgodzi, będzie musiał pokonać opór samorządów lekarzy i pielęgniarek, które niechętnie patrzą na zwiększanie autonomii innych grup zawodowych. (jm)