Jak wyśledził Mariusz Piekarski reporter stacji RMF FM w minioną sobotę w całym kraju odbyło się około 300. egzaminów teoretycznych na prawo jazdy. I tu pojawiają się emocje - do bazy testów wykorzystywanych przez wojewódzkie ośrodki ruchu drogowego trafiły błędne pytania. Ile osób wylosowało właśnie te z wadliwymi odpowiedziami? Trwa ustalanie.
W sobotę - 22 stycznia br. - odbyła się kolejna aktualizacja bazy pytań egzaminacyjnych. Dodano 41 nowych pytań, w tym 7, a może 8 z błędami. Tomasz Matuszewski, egzaminator, zastępca dyrektora w WORD Warszawa, potwierdził: - wykryto je dopiero w czasie egzaminów. (…) Jest to forma kompromitacji. Takich zjawisk na egzaminach państwowych nie powinno być. Mam nadzieję, że jest to ostatni raz. Zapytany o przykładowy błędny test, dyrektor Matuszewski przywołuje: - Mamy znak oznaczający obszar zabudowany i pytanie "Czy wjeżdżasz w strefę zamieszkania"? O strefie zamieszkania informuje inny znak. Obszar zabudowany nie oznacza równego obszaru strefy zamieszkania, a niestety odpowiedź była "tak". Osoba, która widząc znak "obszar zabudowany", zaznaczyła, że nie wjeżdża do strefy zamieszkania - według systemu miała odpowiedź błędną.
Wadliwe pytania są usuwane z bazy. Szymon Huptyś, rzecznik Ministerstwa Infrastruktury - jeszcze w sobotę - komentował: - Każdy, kto dzisiaj podchodził do egzaminu przed południem, był narażony na to, że w jego puli mogły pojawić pytania z błędem. Oczywiście należą się takim osobom przeprosiny. Te egzaminy trzeba będzie unieważnić lub powtórzyć i to zdecydowanie na koszt ośrodka egzaminowania. (jm)