Konto usunięte
Mam p 000odobne skrzyżowanie w okolicy. Problem stwarza wyjazd ze strefy zamieszkania, kiedy układ ulic jest w kształcie litery T, obróconej w prawo. Wyjeżdżający ze strefy zamieszkania nie ustępują skręcającym w w lewo bo uważają, że przecinający tor jazdy na wprost powinni ustąpić pierwszeństwa. Nieznajomość przepisów doprowadza mnie do rozpaczy. Coraz więcej takich przypadków spotykam na drodze; co ciekawe im lepsze auto tym bardziej " oświecony " kierowca. Podobnie jest z pasem włączania się do ruchu. Kołki dębowe uważają, że włączenie kierunkowskazu upoważnia do zajeżdżania drogi , wymuszenia pierwszeństwa. Zapominają, iż obowiązuje przepis o zmianie pasa ruchu, który nakazuje ustąpić pierwszeństwa przejazdu pojazdom poruszającym się pasem na który chce się wjechać. Jeżdżę od 30 lat , w firmie mam już siódme auto / ze względu na przebiegi ponad 300 000 km nie opłaca się ich remontować / i coraz więcej tzw. kierowców posiada uprawnienia do pojawiania się na drodze w roli kierującego. To nie drogi są złe, oznakowanie oraz inni. To niedouczeni amatorzy zdobywający w dziwny sposób uprawnienia są zakałą dróg. Ostatnio jadąc nocą spotkałem na drodze auto mające z przodu załączone światła dzienne + mijania + przeciwmgłowe. Brawo! Tak trzymać! To, że inni są oślepieni to nic, grunt, że ja jadę. Z drogi!